Komunikacja – jak nie mówić, żeby dobrze powiedzieć

Ze spotkania, szkolenia, lekcji zapamiętujemy najlepiej to, co uznaliśmy za atrakcyjne, następnie kompetencje nadawcy, a dopiero potem zakres merytoryczny wypowiedzi. Jak zatem skutecznie przekazywać wiedzę?

O wiarygodności, kompetencji i atrakcyjności komunikatu

Skuteczna komunikacja to sztuka budowania dobrych relacji z odbiorcą i tworzenie przestrzeni wymiany myśli. Dlaczego to tak ważne, że zdecydowałam się o tym pisać? Ponieważ dzisiaj, zgodnie z zapisami prawa oświatowego, nie ma już w szkołach nauczycieli - są specjaliści od organizacji procesów edukacyjnych w sposób sprzyjający uczeniu się, a bycie specjalistą zobowiązuje.
Organizacja przestrzeni edukacyjnej wymaga od nas rzetelnej wiedzy, która pochodzi z różnych źródeł: studia, zawodowe i życiowe doświadczenie, kursy, szkolenia, przeczytane książki, itd. Dzięki niej wtedy jesteśmy wiarygodni dla odbiorcy. Wymaga także kompetencji w przekazywaniu tej wiedzy, a więc umiejętności precyzyjnego i jasnego formułowania myśli i dostosowania formy przekazu do odbiorcy. Może to oznaczać sięgniecie po różne formy wizualizacji, ale także anegdotę, żart czy nawiązanie do doświadczeń odbiorców. Trzecim wymaganym warunkiem jest atrakcyjność formy przekazu, czyli środki stosowane dla podniesienia zainteresowania słuchacza (grupy). Znaczenie będą miały nie tylko kompetencje językowe, ale także umiejętne stosowanie komunikatów niewerbalnych: wygląd, gesty, mimika, intonacja, entuzjazm itp.

Plan przygotowywania się do wystąpień oparty na trzech powyższych elementach wydaje się prosty i logiczny, jednak… Przygotowując się do lekcji (spotkań z rodzicami, uczniami, wykładów itp.), mnóstwo wysiłku i czasu poświęcamy zagadnieniom merytorycznym, aktywnym metodom pracy, zagłębiamy się w szczegóły zagadnienia, aby nikt nie zarzucił nam słabego przygotowania. Tymczasem badania pokazują, że ze spotkania zapamiętujemy przede wszystkim czynniki atrakcyjne: wygląd nadawcy (np. oznaki luzu lub zdenerwowania), jakiś szczegół w jego ubiorze (np. czerwona sukienka lub srebrny zegarek na łańcuszku), buty (eleganckie, a może nie całkiem czyste?). Niektórzy eksperci podają, że to stanowi aż 57% zapamiętanych informacji!

grafika_artykul_komunikacja_1.jpg

Na drugim miejscu są kompetencje nadawcy. Zapamiętujemy (ok. 36% całości) szczegóły dotyczące kompetencji językowych (np. poprawność lub niepoprawność języka, wtrącenia gwarowe lub żarciki językowe, sygnały oznaczające entuzjazm lub brak entuzjazmu nadawcy).  Na wiarygodność, czyli zakres merytoryczny naszej wypowiedzi, pamięć odbiorcy rezerwuje tylko ok. 7%... I to tylko, jeśli słuchacze byli skoncentrowani, chcieli się czegoś dowiedzieć, byli w dobrej dyspozycji fizycznej i psychicznej, czuli się bezpieczni itd. (A rzeczywistość? Nauczyciel zaczyna kolejną lekcję z działu od powtórzenia już „przerobionej” wiedzy i… Jak to nie wiecie? Od tygodnia o tym mówimy, a wy nie pamiętacie? 7% proszę Szanownych Czytelników! Jeśli uczniowie chcieli, byli skoncentrowani…).

O skutecznej komunikacji bez słów

Specjalista wie, że wiedza merytoryczna jest punktem wyjścia. Problemem rzeczywistym jest to, jak tę wiedzę przekazywać w sposób wystarczająco atrakcyjny dla odbiorcy, z uwzględnieniem jego możliwości percepcyjnych. 

A czego dowiaduje się odbiorca ode mnie podczas spotkania?

  1. Wyprostowana sylwetka, podniesiona głowa – to znak mojego poczucia wartości, mojej zgody na bycie tym, kim jestem, a więc jest informacją, że nie chcę walczyć o uznanie za wszelką cenę, ale chcę rzeczywistego spotkania na tej samej płaszczyźnie komunikacyjnej.
  2. Uścisk dłoni: stanowczy (ale nie nazbyt mocny!), ze spojrzeniem w oczy i lekkim uśmiechem, sprzyja relacjom.
  3. Strój odpowiedni do sytuacji to wyraz szacunku dla rozmówcy, ale także znak świadomego przygotowania się do spotkania. 
  4. Dbałość o dłonie i włosy, czystość i schludność powodują, że rozmówca odczuwa przyjemność, przebywając w moim towarzystwie, a to może go otworzyć. (Uwaga na zbytnią dbałość o wygląd! Jeśli naprzeciw zmęczonego po dniu pracy rodzica naszego ucznia stanie nauczycielka wyglądająca jak modelka na wybiegu lub nauczyciel w supermodnym garniturze, może to zamknąć relacje, ponieważ rodzic będzie czuł się tak źle w naszym towarzystwie, że będzie dążył do zakończenia spotkania). 
  5. Uśmiech dodaje pewności obu stronom, a uprzejmość – w każdej sytuacji – świadczy o klasie człowieka. 
  6. Uważność, wyczulenie na komunikaty wysyłane przez rozmówcę, reagowanie na zmianę pozycji ciała rozmówcy, lekkie pochylenie się w jego stronę, podtrzymywanie kontaktu wzrokowego… To wszystko sygnały, że jestem obecna, chcę zrozumieć, podążam za myśleniem interlokutora. 
  7. Dbałość o przestrzeń spotkania. Jeśli zapraszam ucznia lub jego rodzica na trudną rozmowę, dobrze jest przemyśleć, jak przestrzeń wpłynie na atmosferę spotkania. Nader istotnym elementem będzie intymność tego miejsca. Niech nikt nie przeszkadza, niech to będzie spotkanie przy stole, może nawet przy herbacie czy przynajmniej przy szklance wody. Zagwarantujmy sobie także czas (najlepiej w uzgodnieniu z zaproszoną osobą). Spoglądanie na zegarek może skutecznie zablokować porozumienie. 
  8. Ton, jakim mówię, to wyraz moich przekonań, spójności tego, co myślę z tym, co mówię. A więc jeśli gadam dużo, nudno, mechanicznie… szkoda czasu – mojego i moich gości (uczniów). Nie należy także przedobrzyć z entuzjazmem, który może zostać odebrany jako naiwność sądów bądź problem z panowaniem nad emocjami. 

Jak nie mówić, żeby dobrze powiedzieć

Sposób budowania komunikatów to sfera kompetencji. To umiejętność nabyta, wymagająca uwagi i treningu, aby wspierała nasz rozwój, oddziaływała pozytywnie na ludzi wokół mnie i na moje widzenie siebie. Pierwszym krokiem w ćwiczeniu może być analiza mojego stylu komunikowania się i próba eliminowania barier i zniekształceń:
 
  1. Osądzania, czyli narzucania własnych wartości innym osobom i formułowania rozwiązań cudzych problemów. Przejawia się ono w krytykowaniu (Nigdy nie zrobisz tego dobrze. Czy Ty naprawdę nic nie rozumiesz?), obrażaniu, wyśmiewaniu, złośliwościach (Ależ z Ciebie leń! To byłoby dobre dla pierwszoklasisty, ale Ty zdaje się jesteś już w czwartej klasie, czy się pomyliłam?), orzekaniu, interpretowaniu zamiast skupiania się na faktach (Chcesz zaimponować kolegom!), chwaleniu po to, aby oceniać lub manipulować (Jesteś bardzo uzdolniona. Na pewno możesz wystartować jeszcze w jednym konkursie!).
  2. Decydowania za innych przez nakazywanie (Siadaj i powtarzaj!), grożenie, straszenie (Zaraz Cię wyrzucę za drzwi!), moralizowanie, pouczanie (Pani powinna poświęcać synowi więcej czasu…), nadmierne wypytywanie, brak szacunku dla prywatności respondenta (Gdzie byłeś? Z kim? Dlaczego tak długo?).
  3. Uciekania od cudzych problemów, które może przyjąć formę doradzania, sugerowania rozwiązań (Powiem Ci, co powinieneś teraz zrobić! Gdybyś bardziej się skupił, na pewno napisałbyś to bezbłędnie!), zmieniania tematu, sarkazmu, dowcipkowania (Czy to Twoja praca domowa? Myślisz, że jestem grafologiem?), także logicznego argumentowania, pouczania (Szkodzisz sobie na zdrowiu!) i pocieszania (Nie martw się, każdy przez to przechodzi!).
  4. Porównań (A jaką ja ponoszę odpowiedzialność!).
  5. Domyślania się (Ona na pewno chce powiedzieć, że jak będziemy umieli słuchać, to rozwiąże to nasze życiowe problemy). 
  6. Utożsamiania się (Koleżanka mówi: Nie spałam całą noc, mój synek znowu jest chory! Ja: Moje też tak chorowały, wiem jak to jest…).
  7. Upierania się przy swojej racji (Przestań mi imputować, że jestem kretynką! Wiem, co mówię!).
  8. Używania określeń wieloznacznych (Proszę chwilę zaczekać… tzn. ile? Zorganizujemy niedroga wycieczkę… tzn. za ile?).

O ćwiczeniu unikania i byciu szkolnym specjalistą

Przykłady barier i zniekształceń komunikacyjnych można wyliczać bez końca. Wpływają na jakość życia prywatnego i zawodowego, komplikują relacje z ludźmi, prowadzą do frustracji, szukania winnych, a w końcu do osamotnienia. Zatem: unikać! Ale jak? Poznawać siebie. Analizować schematy poznawcze, na tworzenie których wpływ ma wiele czynników: wartości i przekonania charakterystyczne dla społeczeństwa i kultury, w której żyjemy, dla środowiska domowego, w którym nas wychowano i te, które nabyliśmy w trakcie naszych osobistych doświadczeń. Starać się rozumieć siebie i innych przez analizę różnych rodzajów osobowości, budzić w sobie szacunek dla ludzi przez akceptację różnorodności przekazywanych wzorców, postaw i zachowań społecznych. Oswoić (i polubić) swoje kompleksy, czyli akceptować siebie takim, jakim jestem. Dać sobie i innym prawo do popełniania błędów (błędów nie popełniają tylko ci, którzy nic nie robią!) i podejmowania decyzji zgodnie ze swoimi potrzebami i rozeznaniem sytuacji. Dbać o dobre relacje z ludźmi, ćwiczyć diagnozowanie oczekiwań i potrzeb emocjonalnych rozmówców. Zrezygnować z przemocy i manipulacji. Na koniec – pogłębiać wiedzę merytoryczną z zakresu komunikacji interpersonalnej i posługiwać się językiem Ja. A jeśli rzeczywiście jestem szkolnym specjalistą od organizacji procesów edukacyjnych w sposób sprzyjający uczeniu się, to tego wszystkiego moi uczniowie nauczą się ode mnie. I tego każdemu nauczycielowi (i uczniowi) serdecznie życzę!




Maria Tuchowska

Nauczyciel dyplomowany polonista i teolog. Posiada wieloletnie doświadczenie w pracy z dziećmi i młodzieżą w placówkach integracyjnych różnego poziomu, edukator, coach, przeprowadziła ok. 600 szkoleń z zakresu kompetencji psychospołecznych nauczycieli, prawa oświatowego, pracy z dziećmi i młodzieżą z różnego typu zaburzeniami.


Interesuje Cię ta tematyka? Przeczytaj również:

Najbardziej aktualne artykuły: