Gdy słowa dziecka Cię ranią #wychowanie
Dziecko Cię naśladuje - co zrobić, gdy popełnisz błąd
Dziecko naśladuje
Przebywając z moimi czteroletnimi wnukami, często myślę, jak byłoby cudownie, gdybym, będąc młodą matką miała taką świadomość wychowawczą, jaką mam teraz - kiedy zbliżam się do sześćdziesiątki, mam za sobą studia pedagogiczne i coachingowe, wiele lat pracy z uczniami na różnych poziomach edukacyjnych i lata współpracy z nauczycielami. Słucham, jak moje wnuki wykorzystują zasłyszane przed chwilą pojęcia, obserwuję jak wykonują czynności podejrzane u rodziców czy dziadków, uśmiecham się, kiedy wchodzą w rolę mentora,Nasze pociechy są ciekawe świata, zadają mnóstwo pytań, czasem zawstydzają nas szczerością. Ostatnio mój wnuczek zapytał sąsiadki: Dlaczego masz tylko dwa zęby? Byłam tak zaskoczona, że zaniemówiłam, nie wiedząc, jak zareagować. Jednak sąsiadka zaskoczyła mnie odpowiadając: Widzisz, już mi się zużyły, muszę pójść do dentysty po nowe. Dla czterolatka była to odpowiedź satysfakcjonująca, nie podjął tematu. Czy był niegrzeczny? Dlaczego ja i moi bliscy, którzy siedząc nieopodal słyszeli tę rozmowę, czuliśmy się zakłopotani? Przecież to tylko jedno z wielu zjawisk, które trzeba przyswoić, zrozumieć, pojąć, dołączyć do tych, które już zostały oswojone.
Dziecko uogólnia
Czas wczesnego dzieciństwa mija szybko, a potem przychodzi uogólnienie. Zasady, normy, sposoby reagowania zaobserwowane u rodziców i bliskich trzeba zastosować w przedszkolu, a potem w szkole. Tu często następuje zderzenie z innymi dziećmi, a także z nauczycielami, którzy oczekują czasem innych zachowań niż te wyuczone w domu. Uogólnianie przyjmuje postać weryfikowania tego, co domowe, rodzinne, a tego, co ogólne, szkolne… Im więcej różnic, tym większy kłopot dla dziecka. Im poważniejsze rozbieżności, tym poważniejszy problem wychowawczy. Jak pogodzić różne wizje świata?Nie wolno przeklinać… A Tacie wolno? Nie wolno kłamać. A dorosłym wolno? Trzeba przestrzegać przepisów. A dozwolonej prędkości też? Należy dyskutować na argumenty, a nie krzyczeć i obrażać… Przechodzimy przez jezdnię w wyznaczonym miejscu… Uczciwie wykonujemy swoje obowiązki… Nie plotkujemy… Nie obgadujemy… i jeszcze to… i jeszcze…
Dziecko sprawdza granice
Świat jawi się jako niespójny, co innego dziecko słyszy, co innego obserwuje. Oczekiwania i zachowanie dorosłych są często rozbieżne. Dlatego dziecko sprawdza, zadaje pytania: Tato, a to prawda, że Twój szef to kanciarz i złodziej? A co znaczy kanciarz? Mamo, a ta pani, co mieszka pod szóstka, ta co o niej mówiłaś, że wiedźma, to powiedziała, że jeśli…W szkole też sprawdza: Mój Tata powiedział, że zadania domowe to przeżytek! Moja mama powiedziała, że mam nie siedzieć z Jolką, bo nie lubi jej Mamy! Co wtedy? Myślę, że trzeba uznać to za swój błąd. To prawda Synu, że tak powiedziałem. Byłem zmęczony i mocno zdenerwowany sytuacją w pracy, zareagowałem emocjonalnie, to nie powinno się zdarzyć. Następnie podjąć działania naprawcze: Porozmawiam na zebraniu na temat prac domowych i wyjaśnię także z Panią od matematyki tę sprawę. A wreszcie podjąć rozmowę na ten temat: Opowiedz, jak to było. Pewnie Pani było przykro? Wiesz, wstydzę się teraz, że tak powiedziałem. Na przyszłość, jak będę zdenerwowany i przemęczony, to poproszę, żebyś z zadaniem poszedł do mamy, dobrze? Podobnie z drugą sytuacją: To prawda, że tak powiedziałam. Dzisiaj już tak nie myślę. Każdy popełnia błędy. Wyjaśnię tę sytuację na spotkaniu z Twoją wychowawczynią. A decyzję z kim siedzisz w ławce możesz podejmować samodzielnie. Czego nauczy się moje dziecko?
Dziecko odczytuje
Dziecko powinno nauczyć się czegoś niezmiernie cennego: każdy popełnia błędy, ale najważniejsze jest to, co z tymi błędami zrobi. Umiejętność uczenia się na błędach to jedna z tych kompetencji, które mogą decydować o odniesieniu sukcesu w życiu. To nie błąd jest przeszkodą w rozwoju, ale trwanie w nim. Jeśli Twoje dziecko nauczy się, że błąd jest cenną informacją, łatwiej mu będzie osiągnąć zadowolenie i poczucie sukcesu. Jeśli dziecko widzi rozdźwięk pomiędzy tym, co dorosły mówi, a tym, co robi, zaczyna postrzegać ojca, matkę (innego dorosłego) jako hipokrytę, a to prowadzi do utraty szacunku do tej osoby.
Podsumowanie
Rodzicem stajesz się przez to, co robisz. Codziennie. Jeśli damy sobie prawo do popełniania błędów, przestaniemy zabiegać ponad miarę o bycie perfekcyjnym rodzicem, nasze dzieci nie tylko zyskają świetny przykład życia, ale także otrzymają nieocenioną pomoc w budowaniu spójnego obrazu świata. A nas, rodziców, będzie to chronić przed nadmierną presją bycia doskonałym opiekunem. Pozwoli także zakceptować siebie i budować zdrowe relacje z dzieckiem.Polecam: Kevin Steede: 10 błędów popełnianych przez dobrych rodziców. Gdańsk 2015.
Maria Tuchowska
Nauczyciel dyplomowany, polonista i teolog. Posiada wieloletnie doświadczenie w pracy z dziećmi i młodzieżą w placówkach integracyjnych różnego poziomu, edukator, coach, przeprowadziła ok. 600 szkoleń z zakresu kompetencji psychospołecznych nauczycieli, prawa oświatowego, pracy z dziećmi i młodzieżą z różnego typu zaburzeniami. Specjalizuje się również w tematyce dotyczącej zagadnień związanych z obecnością rodziców w szkole.
Interesuje Cię ta tematyka? Przeczytaj również: