Dlaczego nie mogę tego założyć?

W domu państwa Rowickich panuje ogromne zamieszanie. Cała rodzina – pani Ewa i pan Jacek, Martyna (lat 8), Paulina (lat 12) i Maciek (lat 14) – wybierają się do dziadków, którzy właśnie wrócili z rocznego pobytu za granicą. Dzieci – stęsknione za dziadkami, których od miesięcy widywały tylko na ekranie komputera – właśnie zbiegają ze schodów, ponaglając rodziców. A ci stanęli w drzwiach jadalni i w osłupieniu patrzą na swoje pociechy.

Nieodpowiedni strój – scenariusz 1

- Jak Wy wyglądacie? Przecież tak ubrane nie możecie pojechać! – nie wytrzymała pani Ewa spoglądając na gołe plecy starszej córki i krótkie szorty młodszej.
- A Ty do roboty przy wyrębie lasu jedziesz czy na spotkanie dziadkami? – zwrócił się równocześnie pan Jacek do syna.

Dzieci stanęły jak wryte, spoglądając po sobie niepewnie.

- A co złego w tych dżinsach i koszuli? – spytał zadziornie Maciek. – Przecież jedziemy do ich domu, a nie do restauracji czy teatru.
- A ja włożyłam najlepszą bluzkę! – wykrzyknęła Paulina – Ja lubię chodzić w spodenkach… – z wykrzywionymi w podkówkę ustami odezwała się Martyna.
- No nie, ja zwariuję z tymi dziećmi! – wykrzyknęła pani Ewa. – Natychmiast na górę i przebierać się w przyzwoite ciuchy. Jacek, Ty idź z Maćkiem i wybierz dla niego coś odpowiedniego, a ja zajmę się dziewczynkami…
- Ale… – zgodnie zaprotestowała cała trójka.
- Żadne ale! Natychmiast na górę. Bez dyskusji! Możecie się obrażać, ale ja nie pozwolę, żeby moje dzieci wybierały się w gości w takich strojach! Przecież tam będzie też ciotka Adela i ciotka Marta! – energicznie złapała córki za ręce i ruszyła po schodach.

Co teraz mogą myśleć dzieci?

- No nie… Rodzice będą mi wybierać ubrania… Ja nie chcę wyglądać jak głupek! Przecież jedziemy do dziadka i babci, jakie ma znaczenie, co mamy na sobie? Może garnitur mam włożyć jak ojciec? Jeszcze czego! Rany, dla mamy tylko sukienka się liczy, a ja nie cierpię sukienek… I nie mam żadnej, którą bym chciała włożyć, a tym bardziej teraz. Co jest złego w mojej bluzce? Wszystkie dziewczyny teraz takie noszą.

Dlaczego tak mogą myśleć?

Sytuacja zaskoczyła zarówno rodziców, jak i dzieci. Dorośli nie pomyśleli, aby wcześniej przygotować dzieci na swoje oczekiwania związane z tą wizytą, a dzieci – skupione na radości, że zobaczą dziadków po tak długiej rozłące – nie zastanowiły się nad niczym innym, poza tym, że będzie fajnie, bo zobaczą tych, za którymi tęskniły. Poza tym – zwyczajnie – nie miały wiedzy, aby dostosować strój do spodziewanej przez rodziców konwencji.

Reakcja dorosłych zaskoczyła dzieci także tym, że nie podjęto z nimi rozmowy o stosowności stroju, tylko zadecydowano – bez wyjaśnień – o konieczności założenia tego, co wybiorą dla nich rodzice. Jasny komunikat: Nie można Wam zaufać, sami musimy podejmować decyzje, bo Wy jesteście nieodpowiedzialni.

a_chce_to_zalozyc_LR_graf.jpg

Nieodpowiedni strój – scenariusz 2

- Mamo, a przyjedzie też wujek Krzysiek i chłopcy? – podekscytowana Martynka nie zauważa osłupienia na twarzach rodziców. – A ciocia Krysia będzie?
- No co tak stoicie, przecież mieliśmy jechać? – idąc w stronę drzwi, pokrzykuje Maciek.
- Coś się stało? – Paulina zauważyła dziwne znieruchomienie rodziców.
- Właśnie sobie uświadomiliśmy, że nie powiedzieliśmy Wam, że to spotkanie będzie w ogrodzie w restauracji, że będą na nim także siostry babci i jeszcze kilka osób. To dość eleganckie spotkanie – pani Ewa z niepewną miną próbuje tłumaczyć dzieciom swoje i męża zaskoczenie.
- W tej restauracji będą także inni goście, nieznane nam osoby. To bardzo elegancki lokal, do którego idzie się w odpowiednim stroju. My wprawdzie będziemy w ogrodzie, ale… – kontynuuje wyjaśnienia pan Jacek.
- Garnitur mam założyć? W lipcu? Tata, bądź człowiekiem… - Maciek aż skrzywił twarz na samą myśl o założeniu marynarki. - Nie, garnitur nie – włączyła się pani Ewa - Jednak zależy nam na tym, aby cała rodzina wyglądała dość elegancko. Dziewczynki, jakie macie propozycje?
- To chyba sukienki, co Martynka? – młodsza siostra skrzywiła się, ale potaknęła. – Mogę założyć tę niebieską, którą przysłała babcia. Będzie jej pewnie przyjemnie.
- A ja zieloną, też od babci – dodała Paulina, wbiegając po schodach – Dajcie nam pięć minut!
- Maciek, a Ty? – pan Jacek zwrócił się do syna.
- Dobra, jak elegancja to trudno. Włożę jasne spodnie i koszulę w kratę. Zaraz będę gotowy. Może zadzwoń do dziadka, że mamy lekką obsuwę? – rzucił w stronę ojca, już rozpinając guziki flanelowej koszuli.

Co teraz mogą myśleć dzieci?

Rany, mogli wcześniej powiedzieć… Ale byśmy wyglądali przed ciotkami! Trudno, sukienki od babci nie są złe… A poza tym fajnie jest komuś sprawić radość.

Dlaczego tak mogą myśleć?

Mimo że sytuacja zaskoczyła wszystkich, rodzice zadbali, aby dzieci nie poczuły się zlekceważone. Zaczęli od przyznania się do własnego błędu (nie uprzedzili dzieci o wszystkich szczegółach planowanego spotkania), a dopiero potem sformułowali swoje oczekiwania co do strojów. Jednak także wtedy pozwolili dzieciom, podjąć samodzielne decyzje.

Czy pozwolić dziecku wybierać ubrania samodzielnie?

A gdyby dzieci nie chciały jednak podporządkować się oczekiwaniom rodziców? Co wtedy? Naciskać? Można wybrać spośród kilku sposobów, zwracając każdorazowo uwagę, aby decyzja (i jej konsekwencje) była podejmowana przez dziecko. W opisywanej wyżej sytuacji ważne jest, że to spotkanie jest na powitanie babci i dziadka, więc ich oczekiwania powinny być w centrum uwagi. Założenie sukienek, które są prezentami od babci, na pewno jest miłym gestem wobec niej. Uszanowanie strojem także starszych cioć, które również są zaproszone, to także okazanie szacunku gospodarzom.

Rozmowy o strojach – szczególnie z nastolatkami – bywają trudne. Jeśli młody człowiek uprze się i koniecznie chce pójść w niestosownym naszym zdaniem stroju, może warto mu na to pozwolić, aby sam zdobył doświadczenie i ocenił, czy na pewno to była słuszna decyzja.





Maria Tuchowska
Nauczyciel dyplomowany, polonista i teolog. Posiada wieloletnie doświadczenie w pracy z dziećmi i młodzieżą w placówkach integracyjnych różnego poziomu, edukator, coach, przeprowadziła ok. 600 szkoleń z zakresu kompetencji psychospołecznych nauczycieli, prawa oświatowego, pracy z dziećmi i młodzieżą z różnego typu zaburzeniami. Specjalizuje się również w tematyce dotyczącej zagadnień związanych z obecnością rodziców w szkole.


Interesuje Cię ta tematyka? Przeczytaj również:

Najbardziej aktualne artykuły: