Nie podzielę się – czy moje dziecko wyrasta na egoistę?

Często spotykane są obawy rodziców, że ich dziecko wyrośnie na egoistę, jeśli nie nauczy się dzielić z innymi. Warto zastanowić się, dlaczego dla dorosłych dzielenie się jest tak ważną sprawą. Wielu z nas zauważa, że dziecko chętnie przyjmuje coś od innych, ale samo nie chce się dzielić. Tak jakby w tej sytuacji tzw. reguła wzajemności nie działała. Warto jednak zadać sobie pytanie, czy dziecko zawsze musi się dzielić i czy gdy tego nie zrobi, to naprawdę wyrośnie na egoistę?

Z pewnością wielu z nas znane są słowa:
  • Podziel się z nią, ona jest taka mała.
  • Daj jej to, ona tylko pobawi się chwilę i zaraz Ci odda.
  • Jak nie będziesz się dzielić, to dzieci nie będą Cię lubiły.
  • Jak Ty się nie podzielisz, to dzieci też nie będą się z Tobą dzielić.
Kiedy zmuszamy dziecko do dzielenia się, dzieje się to zwykle w atmosferze złości, irytacji, krzyków. Zarówno po jednej, jak i po drugiej stronie. Gdy dziecko nie chce oddać ulubionej przytulanki, podzielić się ulubionymi cukierkami czy pożyczyć gry, która już dawno mu się znudziła, zdarza się, że pojawia się wtedy u rodziców lęk i nawet myślenie, że oto ma w domu egoistę. A może warto spojrzeć na tą sytuację zupełnie inaczej i zadać sobie pytanie: kiedy moje dziecko mówi “nie”, to o jaką swoją potrzebę próbuje się zatroszczyć? Ponieważ każdy z nas – i to niezależnie, ile mamy lat – ma prawo do swojej własności i decydowania o swoich rzeczach, nawet tych, których już dawno są nie używamy. Każdy ma prawo powiedzieć “tak” lub “nie”, zaspokajając w ten sposób jedną z najważniejszych potrzeb ludzkich – potrzebę autonomii, decydowania, bycia branym pod uwagę.

Pomyśl, jak Ty byś się czuł(a), gdyby:

  • Twoja koleżanka wyjęła Ci z torebki kluczyk od Twojego samochodu z zamiarem przejechania się kilku kilometrów.
  • Twój sąsiad przyszedłby do Twojego domu i wyjął z lodówki kilka swoich ulubionych produktów.
  • Twój kolega wyjął Ci z portfela kartę płatniczą, aby wypłacić sobie kilka „stówek”, bo potrzebuje.
Z pewnością wywołałoby to oburzenie. Nawet gdyby wspomniane osoby poprosiły nas o te rzeczy, to mielibyśmy prawo się nie zgodzić. Czy to będzie znaczyć, że wyrośliśmy na egoistów?

Dlaczego chcemy, żeby dzieci się dzieliły?

  1. Patrzymy z punktu widzenia dorosłego. Trudno nam jest spojrzeć na sytuację z pozycji dziecka. Dla nas niepodzielenie się słodyczami, przytulanką, grą jest niezrozumiałe. Złościmy się, kiedy dziecko broni zaciekle swojej własności i stawia opór.
  2. Boimy się, że inni przypiszą naszemu dziecku etykietkę „egoisty”. Wybiegamy mocno w przyszłość, obawiając się, że jeśli nasze dziecko nie chce dzielić się dziś, to tak już mu zostanie na zawsze.
  3. Uważamy, że dzielenie się z innymi jest po prostu wartością, jest społecznie akceptowane i chcemy nauczyć dzieci, aby kierowały się tym w swoim życiu.
  4. Zdarza się, że chcemy, aby dziecko się podzieliło dla tzw. „świętego spokoju”. Robimy to, żeby nam było łatwiej, żeby w domu nie zrobiło się nieprzyjemnie i żebyśmy nie musieli ingerować, wyjaśniać, tłumaczyć czy opiekować rozczarowaniem tego dziecka, z którym nasze nie chce się dzielić.
  5. Obawiamy się oceny naszego rodzicielstwa, kiedy jesteśmy w miejscu publicznym.  Dlatego chcemy, żeby nasze dziecko – i to bez zbędnej zwłoki – oddało zabawkę, podzieliło się żelkami itp.

Dlaczego dzieci nie chcą się dzielić?

  • Jako rodzice za bardzo na dzieci naciskamy. Mówimy, że „trzeba”, “musisz”, “należy”, nie szanując ich potrzeby decydowania i autonomii. Pamiętajmy, że im bardziej naciskamy, tym większą krzywdę wyrządzamy dziecku. Nawet jeśli podzieli się pod wpływem naszych nacisków z innymi, to motywacją nie jest chęć dzielenia się i sprawienia radości tej drugiej osobie, a realizacja nakazu rodzica. A myślę, że nie na takiej intencji dzielenia się nam zależy. Warto pamiętać, że dzielić się nie trzeba, ale można.
  • Dziecko nie jest na to gotowe. Aby się dzielić, dziecko musi najpierw doświadczyć poczucia własności, mocno poczuć, że dana rzecz jest jego i że tylko ono ma prawo nią dysponować i podzielić się wtedy, kiedy będzie na to gotowe. Nie obawiajmy się, że dziecko nie będzie gotowe nigdy! Człowiek jest istotą społeczną. Lubimy sprawiać radość innym pod warunkiem, że robimy to z własnej woli bez nacisku i zawstydzania. Mówi się, że dziecko nie jest rozwojowo gotowe do dzielenia się nawet do 6 roku życia. Jeśli Twój 10-12-latek nadal nie chce się dzielić, zastanów się, jak nauka dzielenia się przebiegała wcześniej. Być może Twoje dziecko jeszcze nie odczuło tak naprawdę, że należy tylko do niego.

a_egoista_LR_graf.png

Jak nauczyć dziecko dzielenia się z innymi?

  • Szanuj własność dziecka, ponieważ tym samym szanujesz samo dziecko i jego granice.
  • Nie naciskaj, aby się dzieliło, kiedy nie jest na to gotowe lub kiedy nie ma na to ochoty. W przeciwnym razie, kiedy zabierzesz własność dziecka i dasz mu ją komuś innemu – bo przecież trzeba się dzielić – pokażesz, że silniejszy (rodzic) może dysponować własnością słabszego (dziecka).
  • Zawsze pytaj o zgodę, kiedy chcesz wziąć jakąś rzecz, która należy do dziecka. Nawet jeśli jest to gra, która leży odłogiem od ponad roku. Tu nie chodzi o grę, a o szanowanie granic dziecka i jego własności.
  • Reaguj, kiedy dziecko bez Twojej zgodny rusza Twoją własność. Rób to z szacunkiem, posługując się językiem osobistym: “nie lubię”, “nie chcę”, “nie podoba mi się”. Kiedy tak robisz, uczysz dziecko, że każdy ma prawo do swojej własności.
  • Szanuj własność dziecka. Mów: “To Twoja gra i to Ty decydujesz, czy dasz ją koledze, żeby mógł w nią zagrać”.
  • Nie oburzaj się, kiedy Twoje dziecko nie chce się czymś podzielić. Raczej szukaj przyczyny. Być może dziecko obawia się, że jego własność zostanie zniszczona.
  • Ucz dziecko pytania o zgodę właściciela, kiedy samo chce coś pożyczyć.
  • Stwarzaj w domu sytuacje do dzielenia się, np. poproś, aby podzieliło między domowników pudełko lodów, czekoladę itp. W ten sposób dzieci uczą się, że dzielenie może być przyjemnością.
Pamiętajmy, że każdy ma prawo do swojej własności, a co za tym idzie – do odmowy dzielenia się. Jeśli to szanujemy, to często dziecko bez napięcia i nakazu, a z własnej woli zaczyna dzielić się z innymi. Są też takie dzieci, które zanim powiedzą “tak”, muszą mieć prawo do powiedzenia “nie”. Jeśli to uszanujemy i nie będziemy etykietować dziecka, nazywać egoistą czy samolubem, a raczej zaciekawimy się i poszukamy przyczyn, to jest szansa, że po “nie” dziecko powie “tak”. Wtedy nauczy się dzielić dla wartości, a nie z obowiązku.




Źródła:
  • Rodzeństwo. Jak wspierać relacje swoich dzieci. Małgorzata Stańczyk. Wydawnictwo Mamania. Warszawa 2019.
  • https://dziecisawazne.pl/dziecko-nie-zawsze-musi-sie-dzielic/ dostęp 12.11.2021.


Marzena Jasińska
Trener, dyplomowany coach, doradca rodzinny. Od lat wspiera rodziców w konsultacjach indywidualnych oraz warsztatach psychoedukacyjnych. Swoją pracę opiera na filozofii Jespera Juula, założeniach Rodzicielstwa Bliskości oraz Porozumienia Bez Przemocy. Specjalizuje się w zakresie neurodydaktyki oraz uczenia się uczniów. Ekspert rozwoju osobistego, komunikacji, negocjacji. W swojej pracy zajmuje się także tematyką mediacji szkolnych, procesów grupowych, zarządzania zmianą w organizacji i zarządzania zespołem. Prywatnie mama dwóch dorosłych synów.


Interesuje Cię ta tematyka? Przeczytaj również:

Najbardziej aktualne artykuły: