W pułapce Blue Monday, czyli najbardziej depresyjnego dnia roku

Już za chwilę usłyszymy i przeczytamy w mediach informacje o najbardziej depresyjnym dniu w roku. W 2021 roku przypada on 18 stycznia. Czym jest niebieski poniedziałek? Czy naprawdę powinniśmy się go obawiać? Być może powinniśmy zwrócić przy tej okazji swoją uwagę na coś istotnego?

Najbardziej depresyjny dzień w roku

Pojęcie Blue Monday wprowadził brytyjski psycholog Cliff Arnall w roku 2004.
Podobno w tym dniu mamy odczuwać największy spadek nastoju. 

Od kilku lat dzień ten wypada w trzeci poniedziałek stycznia, wcześniej był to poniedziałek ostatniego pełnego tygodnia pierwszego miesiąca roku. 

Do obliczenia tej daty autor opracował specjalny wzór. Czym się kierował? Cliff Arnall wziął pod uwagę następujące czynniki:

  • Warunki atmosferyczne, czyli nasłonecznie i długość dnia.
  • Warunki psychologiczne, czyli naszą świadomość, że nie dotrzymaliśmy postanowień noworocznych, a także fakt znikania naszej euforii po świętach.
  • Warunki ekonomiczne, czyli fakt dochodzenia do naszej świadomości, ile pieniędzy wydaliśmy na święta. 
Oto wzór na Blue Monday:

blue_monday_wzor.jpg

Jak widać jest niezwykle skomplikowany. Warto dodać, że budzi też wiele kontrowersji, gdyż autor nie określił żadnych jednostek, z których wylicza się wynik. Są to więc jednostki niepoliczalne. Jednak sam pomysł jest na tyle chwytliwy, że media do dziś rozpisują się o „niebieskim poniedziałku”.

Realny problem czy mistyfikacja

Ten zimowy poniedziałek stał się powodem gorących debat ludzi na całym świecie. Brak wiarygodnych badań i źródeł, niemierzalne czynniki uwzględnione we wzorze dowodzą, że Blue Monday to mit, który możemy włożyć między książki. Okazuje się bowiem, że psycholog ten został zaproszony do współpracy przez jedną z agencji PR, która na zlecenie biura podróży poprosiła Arnall’a o wyliczenia dnia, który to pomógłby w sprzedaży większej liczby wycieczek. Co ciekawe sam autor po latach uznał, że teoria jest szkodliwa i należy z nią walczyć. Dlaczego zatem są osoby, które uskarżają się, że właśnie tego dnia czują przygnębienie i wyraźny spadek nastroju? 

Dlaczego niektórzy wierzą w Blue Monday

Jeśli raczej przeżywamy nieprzyjemne uczucia (widzimy szklankę do połowy pustą) i mamy skłonności depresyjne, a do tego  jesteśmy bombardowani przez media informacjami o Blue Monday, to po prostu zaczynamy w to wierzyć. Oczywiście, że jeśli do tego dodamy brak słońca, zimno i początek tygodnia czy też nasze myśli, że przed nami cały tydzień pracy, to raczej może być trudno zmobilizować siły, żeby przetrwać. No i mamy kogo, a raczej co obarczyć winą, że nam się nie chce lub że coś nam nie wyszło.  Warto się więc zastanowić, na ile moje samopoczucie zależy od czynników zewnętrznych (na które nie mam wpływu, one po prostu takie są), a na ile od tego, jak je postrzegam i interpretuje, na co mam już realny wpływ. Snując dalej nasze rozważania, można by się zastanowić, do jakiej grupy ludzi chcę się zaliczać:

  • Wewnątrzsterownych – mam poczucie panowania nad własnym życiem, biorę odpowiedzialność za własne działania, ale też odpowiedzialność za brak działań. To ja decyduję, a nie ktoś czy coś z zewnątrz, nie jestem podatny na opinie z zewnątrz. Ludzie wewnątrzsterowni mają przekonanie, że ich życie zależy tylko od nich, bo tylko oni mają na siebie wpływ. 
  • Zewnątrzsterownych – to osoba zależna od otoczenia, z brakiem pewności siebie. To inni są odpowiedzialni za  moje samopoczucie czy moje niepowodzenia, np. los, pogoda czy właśnie Blue Monday. To bardzo wygodne myślenie, ale też bardzo niebezpieczne i uzależniające od wielu zewnętrznych czynników. 
Z pewnością ci z nas, którzy uważają się za wewnątrzsterownych, nie będą podatni na pułapki myślenia o Blue Mondey.  

grafika_artykul_bluemonday.jpg

Na to zwróć uwagę!

Samospełniająca się przepowiednia lub inaczej samospełniające się proroctwo czy efekt Pigmaliona1  to zapewne jeden z powodów, przez który sam autor Blue Monday chce zerwać z tą teorią. To również powód, dla którego niektórzy ludzie właśnie tego dnia odczuwają wyraźny spadek formy psychicznej. Samospełniające się proroctwo to zjawisko psychologiczne. Określa ono sytuację, gdy oczekiwania istotnie zmieniają zachowania ludzi w taki sposób, że osiągają to, czego oczekiwali. W książce „Możesz uzdrowić swoje życie” Louise L. Hay pisze, że myśli i wypowiedziane słowa kreują nasz los. To, co myślimy o sobie, o zdarzeniach i sytuacjach, staje się dla nas prawdą. Każda myśl jest początkiem kreowania naszej przyszłości. A zatem jeśli uporczywie myślimy o tym, że 21 stycznia, to najbardziej depresyjny dzień w roku, to z dużym prawdopodobieństwem tego dnia będziemy odczuwali wyraźne pogorszenie naszego samopoczucia. Każdy człowiek żyje wg schematu, który moglibyśmy opisać w następujący sposób: myśl – emocje – zachowania. Dana myśl na temat siebie i świata staje się prawdą. Dla dzieci staje się prawdą to, co myślą o nich i mówią do nich inni dorośli, np. rodzice czy nauczyciele. W edukacji efekt Pigmaliona ma dwie odmiany:

  • Efekt Golema – oczekiwania negatywne, niskie oczekiwania wobec dziecka prowadzą do zahamowania postępów.
  • Efekt Galatei –  oczekiwania pozytywne, wysokie oczekiwania prowadzą do rozwoju. 
Jeżeli oczekujesz od swojego dziecka sukcesu, to jest duże prawdopodobieństwo, że go osiągnie, a przynajmniej będzie mocniej się starało, aby mieć lepsze wyniki.

Nasze myśli i przekonania na temat innej osoby są w stanie wyzwolić w niej takie zachowania, których my sami oczekujemy i w które uwierzymy, że są prawdziwe. Przykładem tego zjawiska będzie dziecko, które od lat słyszy od nauczycieli i rodziców:

  • „jesteś bardzo zdolna, na pewno sobie poradzisz”
  • „to jest dla Ciebie za trudne, dam Ci coś prostszego”
  • „jesteś najgorszym uczniem w klasie, nic z Ciebie nie będzie”
  • „to największy urwis w klasie, stale przeszkadza w lekcji” 
Jak sądzisz, co myśli ten uczeń o sobie? Zgodnie z zasadą myśli – emocje – zachowania uczeń może uważać:

  • Jestem beznadziejny nie ma dla mnie szansy, jestem do niczego – co wyzwala uczucie np. smutku i w działaniu wycofanie (efekt Golema).
  • Jestem dobra, dam radę, zrobię to – co wyzwala np. uczucie radości i w działaniu podjęcie wyzwania (efekt Galatei). 
Przykładem tego zjawiska jest eksperyment, który przeprowadził harvardzki naukowiec, a znany jest jako eksperyment Rosenthala. Rosenthal przeprowadził u uczniów w szkole podstawowej testy na inteligencję. W trakcie tego testu przypadkowo wybrał 20 uczniów, których testy rzekomo miały wskazywać na bardzo obiecujące talenty. Taką błędną informację przekazał ich nauczycielom, którzy uwierzyli, że tych 20 uczniów odznacza się szczególną inteligencją na tle innych i dobrze rokuje na przyszłość. Po roku Rosenthal ponownie przeprowadził test inteligencji u tych samych uczniów szkoły podstawowej. Wynik był zdumiewający. U wcześniej losowo wybranych i określonych jako szczególnie utalentowanych uczniów wzrosło IQ. Prawie połowa dzieci osiągnęła wynik o 20 punktów wyższy, a jedna piąta wynik wyższy aż o 30 punktów lub więcej. Można by zapytać, jak to możliwe? Otóż w klasach były zamontowane kamery, które zarejestrowały, że nauczyciele, wiedząc, że 20 uczniów lepiej od innych jest predysponowanych do większych osiągów intelektualnych i naukowych, zaczęli poświęcać właśnie tej grupie więcej uwagi, cierpliwości i zainteresowania. Z kolei uczniowie z tej grupy, chcąc spełnić oczekiwania nauczycieli i pokładane w nich nadzieje, zaczęli więcej czasu poświęcać na naukę, bardziej się do niej przykładać, co koniec końców przyniosło pozytywne rezultaty.

Jaka więc nauka płynie dla nas z Blue Monday? To Twoje myśli kreują Twoje uczucia, a te wpływają na Twoje zachowania. Jeśli będziesz sobie przez jakiś czas powtarzał, że 21 stycznia to będzie najlepszy dzień w miesiącu, to tak się właśnie stanie! Zaplanuj na ten dzień coś wyjątkowo miłego, nastaw się pozytywnie na ten poniedziałek – działaj niestandardowo. Wyjdź z przyjacielem czy rodziną do kina czy kolację. Uśmiechaj się! Na koniec dnia nawet nie pomyślisz o tym, że właśnie zakończył się najbardziej depresyjny dzień w roku. I na koniec zapamiętaj! Jeśli mimo to zdarzy Ci się spadek nastroju, to nie jest to związane z teorią Blue Monday, a jedynie z chwilowy, pogorszeniem nastroju spowodowanym zimową aurą.






1 Pigmalion był greckim rzeźbiarzem. Stworzył statuę kobiety, w której się zakochał. Wyobrażał sobie i marzył o tym, że jest żywa. Poprosił więc boginię Afrodytę, żeby spełniła jego życzenie i tchnęła w posąg życie. Niemożliwe stało się możliwe


Marzena Jasińska
Trener z rekomendacją trenerską Polskiego Towarzystwa Psychologicznego, dyplomowany coach Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej, doradca zawodowy. Na co dzień pracuje w Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Sopocie. Specjalista z zakresu rozwoju osobistego, komunikacji, negocjacji, mediacji szkolnych, procesów grupowych, zarządzania zmianą w organizacji, zarządzania zespołem, neurodydaktyki oraz uczenia się uczniów. Prowadzi całościowy proces wspomagania szkół i placówek od diagnozy potrzeb do ewaluacji działań. Wielokrotnie pełniła funkcję eksperta w ramach projektów i programów ogólnopolskich np. System Doskonalenia Nauczycieli oparty na Ogólnodostępnym Kompleksowym Wspomaganiu Szkół, Wspieranie Tworzenia Szkół Ćwiczeń. Autorka artykułów i publikacji nt. kompleksowego wspierania szkół, realizacji doradztwa edukacyjno-zawodowego w szkołach, rozwoju dziecka, efektywnych metod nauczania i uczenia się.


Interesuje Cię ta tematyka? Przeczytaj również:

Najbardziej aktualne artykuły: