Za dużo, za szybko, za głośno #wychowanie
Rozwijać pasję i dbać o wyniki w nauce. Jak zachować balans?
Żyć pasją czy żyć z pasją?
Czy moje dziecko ma jakąś pasję? To pytanie zadają sobie rodzice posiadający dzieci w różnym wieku. Często pod wpływem lektury bądź np. spotkania z psychologiem w szkole, doszukują się pasji u swojego dziecka. Są przekonani, że jest to właściwe wychowawczo. Czasem z przerażeniem mówią: A mój ciągle coś wymyśla. Moja córka to już chyba wszystkie kółka w szkole zaliczyła. Określenie pasja często rozumiane jest jako skupienie się na jednej dziedzinie, obszarze zainteresowań i poświęcenie temu życia. A słowniki mówią, że pasja to wielkie zamiłowanie do czegoś. Ale żeby od razu poświęcać temu życie?Jak pomóc dziecku odkrywać pasje?
Obserwując zabawy i zainteresowania dziecka od najwcześniejszych lat rozwoju można zauważyć jego pasje. Młodsze dzieci jednak rzadko mają ugruntowane obszary zainteresowań. Dość szybko się nudzą i przerzucają na inne aktywności. Kolejne traktują z jednakową powagą, poświęcając nowemu zajęciu bardzo wiele uwagi, a potem szybko szukają nowego.Warto pielęgnować pasje dziecka
Okazywanie zainteresowania tym, czym dziecko się w danym okresie życia pasjonuje, sprzyja wzmacnianiu jego działań. Bywanie (zapraszanie także dziadków i innych członków rodziny – jeśli to możliwe) na koncertach w szkole muzycznej, na podsumowaniach projektów, na meczach, zawodach, konkursach, a także angażowanie się w organizację imprez, podczas których dziecko będzie występowało jest ogromnym wsparciem dla budowania więzi w rodzinie. Wzmacnia to poczucie, że różne aktywności młodego człowieka są pozytywnie odbierane przez rodziców (i bliskich) oraz są ważne nie tylko dla dziecka, ale dla całej rodziny. Pomaga także w momentach kryzysu, gdy przychodzą chwile zwątpienia albo wysiłek wkładany w pogodzenie wszystkich obowiązków i zainteresowań jest zbyt wielki.Zagrożenia związane z pasją
Bywa jednak tak, że dziecko interesuje się zasadniczo jedną aktywnością np. sportem. Uczestniczy w treningach a w wolnych chwilach samodzielnie ćwiczy. Obserwujemy jego zaangażowanie i pozwalamy, aby zdominowało jego życie. To może skutkować zaniedbaniem rozwoju ogólnego. Szkoła jest drugorzędna, wyniki kształcenia, mimo potencjalnych możliwości, utrzymują się na bardzo niskim poziomie (byle zaliczyć), inne aktywności praktycznie nie istnieją. Jedyny temat, jaki dziecko interesuje, to np. dziedzina sportu, którą trenuje. Dlaczego to groźne?Po pierwsze: Gdy pasja (szczególnie sportowa) jest możliwa do realizacji głównie w młodości. Potem ciało się starzeje, a wyniki, jakie może w sporcie osiągać człowiek w średnim wieku są słabsze. Jeśli zaniedbało się wykształcenie i zdobycie kwalifikacji, może się okazać, że zostaje się z niczym. W konsekwencji trzeba się imać różnych zajęć, które nie przynoszą satysfakcji zarówno życiowej, jak i finansowej. W porównaniu do wcześniejszych sukcesów są niczym, więc rośnie frustracja, przychodzą stany depresyjne, rośnie ryzyko zachowań destrukcyjnych. To również grozi tym, którzy mimo ogromnego zaangażowania nie osiągnęli sukcesów na miarę swoich marzeń.
Po drugie: Powiedzmy, że dziecko osiągnęło sukces. Dzisiejszy świat chce o tym usłyszeć od samego bohatera: podbiegają dziennikarze (także z innych krajów), zadają pytania, a młody zwycięzca, który nie miał czasu na kształcenie polszczyzny, języków obcych i innych dziedzin wiedzy, mówi… a potem Internet bawi się memami z jego udziałem. To przykry widok, a dla rodziców może być sygnałem, że zaniedbali coś bardzo istotnego.
Jak rozwijać pasje i dbać o edukację dziecka?
Arystoteles już pisał, że najlepszą zasadą życia jest złoty środek, czyli zachowanie umiaru i unikanie popadania w skrajności. Pasja jest cenna. Dodaje smaku naszemu życiu, pozwala realizować marzenia, budować swoje wizje świata. Każdy pasjonat musi jednak odnaleźć się w rzeczywistości, w której żyje. Będzie potrzebować wiedzy ogólnej, aby nie gubić się w codzienności oraz umiejętności z różnych dziedzin, aby czuć, że to on decyduje o swoim życiu. Jak więc wspierać młodych, by ich pasje nie stały się ich nieszczęściem? Stawiajmy jasne granice: treningi, zawody, konkursy, projekty, szkoła muzyczna czy zajęcia w MDK – oczywiście! Ale równocześnie dziecko powinno osiągać wyniki w szkole na miarę jego możliwości. Jeśli mamy wątpliwości, czego oczekiwać w edukacji szkolnej, poradźmy się wychowawcy lub pedagoga szkolnego. Mają kwalifikacje i narzędzia, które pozwolą określić możliwości dziecka. Mogą być także wielkim wsparciem w pogodzeniu obowiązków szkolnych z realizowaniem zainteresowań.Maria Tuchowska
Nauczyciel dyplomowany, polonista i teolog. Posiada wieloletnie doświadczenie w pracy z dziećmi i młodzieżą w placówkach integracyjnych różnego poziomu, edukator, coach, przeprowadziła ok. 600 szkoleń z zakresu kompetencji psychospołecznych nauczycieli, prawa oświatowego, pracy z dziećmi i młodzieżą z różnego typu zaburzeniami. Specjalizuje się również w tematyce dotyczącej zagadnień związanych z obecnością rodziców w szkole.
Interesuje Cię ta tematyka? Przeczytaj również: