Sztuka odmawiania dzieciom. Jak odmawiać, komunikować i argumentować

Rodzice powinni mówić NIE z czystym sumieniem zawsze wtedy, gdy czują, że chcą to powiedzieć. Tylko w ten sposób pomogą dzieciom zbudować wystarczająco silną integralność, aby kiedyś same potrafiły w swoim życiu powiedzieć NIE wtedy, gdy trzeba będzie to zrobić.

Jesper Juul „Nie z miłości”


Każdy rodzic chce wychować swoje dziecko na emocjonalnie dojrzałego człowieka, który odniesie w życiu sukces. Takiego, który radzi sobie z faktem, że nie zawsze dostajemy to, czego chcemy czy to, na co mamy ochotę. Jako dorośli wielokrotnie spotykamy się z odmową i to, jak ją przyjmujemy, będzie zależeć od tego, czy i jak nasi rodzice mówili do nas „NIE” i czy z szacunkiem respektowali naszą dziecięcą odmowę. Dlatego mówienie dziecku „NIE” jest takie ważne, choć nie jest to łatwa sytuacja ani dla dziecka, ani tym bardziej dla rodzica.

Dlaczego mówienie „NIE” jest ważne?

Każdy z nas chciałby, aby inni mówili nam tylko „TAK”. Kiedy odmawiamy czegoś dziecku, uczy się ono radzić sobie z własną frustracją, pod warunkiem, że rodzic zaoferuje mu wsparcie w tym zakresie. Młody człowiek uczy się mówić światu „NIE”, aby móc sobie powiedzieć „TAK”. Jest to szczególnie ważne w okresie dorastania, by nasze dziecko potrafiło powiedzieć „NIE” grupie rówieśniczej, kiedy jest taka potrzeba – i to z zachowaniem poczucia własnej wartości.

Jak mówić dziecku „NIE”?

Mówienie dziecku „NIE” wiąże się bezpośrednio z rodzicielskim przywództwem w rodzinie. Cytowany na wstępie Jesper Juul (duński pedagog i psychoterapeuta) uważa, że mamy obecnie do czynienia z jego malejącym poziomem. Świadczą o tym skargi rodziców na czynności, których nie chcą wykonywać dzieci, a które same w sobie nie są problematyczne czy trudne. Rodzice skarżą się na problemy z:
  • porannym wstawaniem dziecka do przedszkola czy szkoły,
  • porą zasypiania,
  • jedzeniem,
  • korzystaniem z telefonu, komputera czy innych mediów,
  • odrabianiem lekcji itp. 
Przywództwo dorosłych w rodzinie jest konieczne, ponieważ dzieciom brakuje m.in. doświadczenia i nie potrafią odróżnić potrzeb od pragnień. Mówiąc dziecku „NIE”, warto używać języka osobistego:
  • Co chcę.
  • Czego nie chcę.
  • Co lubię.
  • Czego nie lubię.
  • Czego potrzebuję.
Cytowany już Jesper Juul mówi o następujących elementach odmowy:
  1. Przyjąć do wiadomości, że dziecko czegoś chce lub czegoś nie chce.
  2. Powiedzieć „NIE”, jeśli jako dorosły tak uważam.
  3. Przedstawić swoje stanowisko w danej sprawie, czyli przejąć przywództwo.
Np. dziecko chce zjeść lody przed obiadem i głośno się ich domaga.

„Słyszę, że chcesz zjeść lody przed obiadem, zwłaszcza że jest bardzo ciepło. Jednak teraz nie będziesz jadł lodów, zjesz je po obiedzie”.

Grafika_artykul_2019_odmawianie.jpg


Np. nastolatek chce, żeby rodzic kupił mu modne spodnie, których cena mocno przekracza przeznaczoną na ten cel kwotę.

„Rozumiem, że marzysz o takich spodniach, zwłaszcza że Twoi koledzy już je mają. Jednak ich cena mocno przekracza kwotę, jaką na to przeznaczyłam. Nie kupię Ci tych spodni teraz, mogę Ci je kupić za miesiąc (lub – nie kupię Ci tych spodni, mogę Ci kupić inne)”.
Oczywiście, że kiedy powiemy dziecku „NIE”, np. „Nie chcę Ci teraz dać mojego komputera do grania…”, naturalną reakcją będzie frustracja, złość, a nawet wściekłość. Pytanie, jakie się wtedy rodzi, to czy ja jako rodzic to wytrzymam. Przecież dziecko po naszej odmowie nie powie nam: „Wiesz mamo, właściwie to super, że mi odmówiłaś tego komputera. Masz racje, lepiej będzie, jak poczytam książkę”. Kiedy dziecko po naszej odmowie wpada w złość, nie ma też powodu powtarzać komunikatu „Nie dam Ci komputera” po kilka razy. Młody człowiek już za pierwszym razem usłyszał, że nie dostanie tego, czego chce. To, co może zrobić rodzic, to wesprzeć dziecko w przeżywaniu frustracji (np. „Widzę, że jest Ci trudno, że bardzo chciałeś grać na komputerze”). Wsparcie to bycie przy dziecku, przy jego emocjach bez naszej rodzicielskiej złości czy oburzenia. Dojście do równowagi emocjonalnej po odmowie rodzica może zająć dziecku nieco czasu – zwykle kilkadziesiąt minut. Choć są takie przypadki, kiedy najmłodszym trudno jest pogodzić się z odmową i ich frustracja trwa znacznie dłużej.

Pułapki mówienia „NIE”

To, co jest niezbędne w rodzicielskiej odmowie, to powiedzenie słowa „NIE”. Bez tego rodzic naraża się na namawianie, wypraszanie, przekonywanie oraz na inne zabiegi ze strony dziecka oceniane jako manipulacja. Wszak jeśli nasza pociecha nie usłyszy stanowczego „NIE”, nie do końca jest przekonana o odmowie. Ma nadzieję, że być może w wyniku dyskusji, omówienia jakichś szczegółów rodzic jednak zmieni zdanie. Zaczyna więc argumentować, aby nas przekonać do zmiany zdania.

Np. nastolatek prosi o kupienie drogich spodni.
Nieprecyzyjna odmowa rodzica: „No nie wiem, tyle teraz mamy wydatków, chyba nie dam rady”.

Np. dziecko chce lody przed obiadem.
Nieprecyzyjna odmowa rodzica: „Sama nie wiem, przecież zaraz będzie obiad. Rozumiem, że chcesz się ochłodzić lodami, ale pamiętasz, jak to było ostatnio, kiedy pozwoliłam Ci jeść lody przed obiadem?”.

Warto, aby rodzic pamiętał, że „NIE” to pełne zdanie.

Jeśli czujemy się zaskoczeni prośbą naszego dziecka i nie do końca jesteśmy zdecydowani czy się zgodzić czy też nie, warto dać sobie czas na refleksję i poinformować o tym dziecko.
Np. „Zaskoczyłeś mnie prośbą o kupnie tak drogich spodni. Potrzebuję to przemyśleć. Dam Ci odpowiedź jutro”.

Nie zasłaniajmy się przy tym komunikacie innymi osobami, np. „Zapytaj taty”. Chowając się za kimś, zapraszamy dziecko do negocjacji. Jeśli chcemy pertraktować z młodym człowiekiem zamiast od razu mu odmawiać, to warto być w tym uczciwym. Poproś dziecko, aby przygotowało argumenty, które być może przekonają Cię do zmiany zdania. Daj mu na to dzień czy dwa, porozmawiajcie i jeśli poczujesz się przekonany, to zmień zdanie. Koniecznie doceń dziecko za przygotowanie się do rozmowy.

Pamiętajmy, że jako rodzice jesteśmy modelami dla naszych dzieci. Rodzi się więc pytanie, jak ja jako rodzic reaguję na „NIE” mojego dziecka. Czy się złoszczę czy też używam różnych metod, żeby uszanować „NIE” dziecka np. „Widzę/słyszę, że nie czujesz się OK z tym, że jedziemy na weekend do babci. Chciałabym usłyszeć, co się dzieje”. Kończąc nasze rozważania, pamiętajmy, że warto mówić „NIE” w momencie, kiedy czujemy, że chcemy to powiedzieć, kiedy to jest naprawdę potrzebne. Jeśli rodzic zgadza się na zbyt wiele i zbiera kupony złości czy frustracji, to w którymś momencie powie „NIE” ze zdwojoną siłą, wyrażając skumulowaną wcześniej złość i doprowadzając w efekcie do emocjonalnego trzęsienia ziemi.



Literatura:
  • Nie z miłości. Jesper Juul, Wydawnictwo MIND, Podkowa Leśna, 2011.
  • Wychowanie najtrudniejsza ze sztuk, Elżbieta Chlebowska, wydawnictwo Helion, Gliwice , 2014.
  • Rozmowy o rodzicielstwie pt. Rodzicielskie nie Stein&Stańczyk, https://www.youtube.com/watch?v=IHGVYI7DLBA, dostęp 08.03.2019 r.

Marzena Jasińska
Trener z rekomendacją trenerską Polskiego Towarzystwa Psychologicznego, dyplomowany coach Szkoły Wyższej Psychologii Psychologii Społecznej, doradca zawodowy. Na co dzień pracuje w Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Sopocie. Specjalista z zakresu rozwoju osobistego, komunikacji, negocjacji, mediacji szkolnych, procesów grupowych, zarządzania zmianą w organizacji, zarządzania zespołem, neurodydaktyki oraz uczenia się uczniów. Prowadzi całościowy proces wspomagania szkół i placówek od diagnozy potrzeb do ewaluacji działań. Wielokrotnie pełniła funkcję eksperta w ramach projektów i programów ogólnopolskich, np. System Doskonalenia Nauczycieli oparty na Ogólnodostępnym Kompleksowym Wspomaganiu Szkół, Wspieranie Tworzenia Szkół Ćwiczeń. Autorka artykułów i publikacji nt. kompleksowego wspierania szkół, realizacji doradztwa edukacyjno-zawodowego w szkołach, rozwoju dziecka, efektywnych metod nauczania i uczenia się. Obsługa czytników ekranu włączona.


Interesuje Cię ta tematyka? Przeczytaj również:

Najbardziej aktualne artykuły: