Librus

Oficjalna aplikacja Librus

Mamo, Tato, nudzę się!

W kolejnym tygodniu kwarantanny słowa „nudzę się” wypowiadane przez dziecko są już dobrze znane wszystkim rodzicom. Można odpowiedzieć: Zajmij się lekcjami! Pewnie reakcja będzie natychmiastowa: Ale ja już wszystko zrobiłem! – i tak będziemy kontynuować dialog, który niczego nie rozwiązuje, a jedynie eskaluje napięcie, przez co atmosfera w domu staje się trudna do wytrzymania. Jak więc przeciwdziałać nudzie? Poniżej kilka pomysłów w trzech wariantach sytuacyjnych.

Wariant I

Pracuję zdalnie, muszę się skupić na obowiązkach zawodowych

To sytuacja najtrudniejsza, ponieważ wymaga od nas dobrej organizacji i umiejętności przewidywania. Aby uniknąć nieustannego odsyłania dziecka do lekcji, można przy kolacji planować zajęcia na następny dzień. Podkreślmy, że od 7.30 do 15.30 najważniejszym zajęciem dla rodziców jest praca zawodowa, a dla dziecka – zajęcia szkolne. Nie wyklucza to przerw, podczas których np. zagramy w darta albo zatańczymy wspólnie rumbę (koniecznie przy otwartych oknach lub na balkonie czy tarasie). Dobrze jest też przygotować wcześniej przekąski dla siebie i dziecka na ten czas (7:30 - 15:30). 

Żebyśmy mogli spokojnie pracować, a dziecko potrafiło samo się uczyć, trzeba zorganizować mu warsztat. Przydatne będą duże arkusze papieru lub tablica do zapisywania tych rzeczy, które są dla dziecka za trudne do samodzielnego opanowania. Tym zajmiemy się po południu. Pomocny może być także organizer (zeszyt z podpisanymi kolejnymi stronami jak w terminarzu). Tam nasze dziecko może zapisywać zadania do wykonania (można umówić się, że te, które ocenia jako łatwe, zapisuje na niebiesko, a te, które wydają się trudne, na czerwono). Po zakończonych lekcjach i naszej pracy, można wspólnie przejrzeć te notatki i wesprzeć dziecko w tym, co konieczne.

Uwaga! Czas po pracy i po lekcjach powinien być wyraźnie inny. Pułapką zdalnej pracy i nauki może stać się to właśnie, że przestaniemy rozgraniczać czas pracy i odpoczynku.

Wariant II

Mam czas, ale mam własne plany

Jest popołudnie, przez wiele godzin pracowaliśmy przy komputerze, telefon dzwonił nieustannie, w głowie nam szumi od nadmiaru informacji, czujemy narastającą irytację na samą myśl, że ktoś znowu czegoś ode mnie chce, a tu wybrzmiewa: Mamo, Tato, nudzę się!

Najpierw głęboki oddech. Spokojnie. To przecież Twoje dziecko, bardzo je kochasz. To świetne, że jest blisko. Przytul je. Pooddychajcie razem. A teraz czas na ustalenia. Trzeba pamiętać, że komputer i telewizja to teraz lekcje i nauka, więc koniecznie uwagę powinno skupić się na innych działaniach. Najlepiej odnieść się do zainteresowań dziecka.

Lubi zajęcia plastyczne: proponujemy malowanie, rysowanie, szkicowanie, nowe techniki plastyczne, podpowiadając temat: portret, pejzaż, martwa natura, dekoracje świąteczne, kolaż ze zdjęć z ostatnich wakacji, prace z wykorzystaniem skrawków tkanin, kawałków opakowań o różnej fakturze, ryżu, kasz, fasoli, makaronu itd. Ciekawym pomysłem może być malowanie lub rysowanie ilustracji do muzyki lub tekstów (np. podczas słuchania audiobooka dziecko może równocześnie przygotowywać ilustracje lub przekładać tekst na komiks).

Jeśli lubi ruch, muzykę, taniec, niech opracuje choreografię do rodzinnego tańca, który później razem przećwiczymy i będziemy tak tańczyć w chwilach rodzinnych radości. Może Wasze dziecko zajmie komponowanie piosenek, które pomogą zapamiętać informacje z lekcji lub po prostu opisują rzeczywistość, a może przygotowanie w domu czy mieszkaniu rodzinnej ścieżki zdrowia, na której cała rodzina będzie ćwiczyć, dbając o kondycję w trudnym czasie. 

a_mamo_tato_nuda_LR_graf.jpg

Najłatwiej będzie z dzieckiem, które lubi czytać. Tu wystarczy książka, chociaż dzisiaj może być trudno o jej wypożyczenie. Na szczęście pozostają jeszcze inne możliwości: zakup książki online, wymiana sąsiedzka (przez balkon lub ogrodzenie) albo słuchanie audiobooków (Internet oferuje ich bardzo wiele, także darmowych). Przykłady audiobooków znanych i lubianych wśród dzieci znajdziesz w artykule: “Audiobooki, czyli książki do słuchania. Jakie wybrać? Jak słuchać?”.

Jeśli rzecz dotyczy rodzeństwa, to dodatkowo możemy zaproponować im gry planszowe, które nie tylko zajmują czas, ale także ćwiczą wiele umiejętności: rozwijają wyobraźnię, ćwiczą pamięć, wspierają umiejętność koncentracji, uczą logicznego myślenia. A jeśli jedynak? To może najpierw jedno z rodziców zagra z dzieckiem, a drugie będzie mieć godzinkę czy dwie dla siebie, żeby poczytać, zdrzemnąć się lub odprężyć ciało i umysł w kąpieli. Ale potem koniecznie zmiana ról. Teraz to drugie z rodziców ma czas dla siebie. 

Wariant III

Mam czas, mogę i chcę go spędzić na zabawie (nauce) z dzieckiem

To najłatwiejszy z wariantów, ale nie oznacza, że prosty. Jeśli nie pracujemy zdalnie, mamy cały dzień do dyspozycji, ale może okazać się, że brakuje nam pomysłu na organizację czasu dziecka. W tej sytuacji także trzeba zacząć od planu. Czas, który dziecko spędza „w szkole” (przed komputerem), powinien być jego czasem. Powinno sobie radzić samo, a trudniejsze zadania, w których potrzebuje pomocy, niech notuje w organizerze czy na tablicy zadań. Wesprzemy je po zakończonych zajęciach.

A czas wspólnej zabawy? Odejdźmy od ekranu. Gry planszowe z rodzicami to frajda dla wielu dzieci. A może wspólnie stworzyć własną grę? To może być wyzwanie na co najmniej kilka dni. To przecież zarówno pomysł, opracowanie zasad, strategii, wyglądu plansz i sposobu wykorzystania pionków czy innych elementów do gry, jak i samo wykonanie. To może być świetna zabawa, a równocześnie rozwijanie kreatywnego myślenia, wyobraźni i umiejętności motorycznych (prace plastyczno-techniczne właśnie temu służą).

Większość dzieci, także tych starszych, lubi wspólne czytanie. Dla tych w wieku wczesnoszkolnym i w klasach IV – VI, ogromną frajdą mogą być książki przygodowe z wątkiem sensacyjnym. Takich „kryminałów” dla dzieci jest dzisiaj całkiem sporo, także w wersji słuchowisk lub audiobooków. Podejmowanie rodzinnych dysput nad możliwymi rozwiązaniami zagadki to nie tylko zabawa, ale nader kształcące zajęcie.

W odwodzie na trudny czas zawsze zostają albumy rodzinne (także te cyfrowe) i wspominanie różnych zdarzeń, które wiążą się z fotografiami (to również doskonały czas na porządki w albumach, układanie zdjęć, a następnie wklejanie ich do albumu). Więzi rodzinne można pielęgnować poprzez rozmowy i wideorozmowy z bliskimi, na pewno dziecko ucieszy się na widok swojej babci, nawet na ekranie urządzenia! A może wspólne majsterkowanie? Dziadek może podpowie przez telefon, jak rozwiązać problemy techniczne… Dla miłośników kulinariów, wspólne gotowanie, pieczenie, przygotowywanie deserów, przy konsultacji z ciocią, babcią czy kuzynką, która świetnie gotuje.

Podsumowując

Czas w domu nie musi być udręką, która prowadzi do spięć. Ważne, by dziecko, wiedziało, że rozumiemy jego emocje, bo podobne przeżywamy, czuło, że chcemy spędzać z nim ten czas, rozumiało zasady, które wspólnie ustaliliśmy, chciało z nami współpracować i umiało od czasu do czasu ponudzić się samo. I tego właśnie wszystkim rodzicom serdecznie życzę!







Maria Tuchowska
Nauczyciel dyplomowany, polonista i teolog. Posiada wieloletnie doświadczenie w pracy z dziećmi i młodzieżą w placówkach integracyjnych różnego poziomu, edukator, coach, przeprowadziła ok. 600 szkoleń z zakresu kompetencji psychospołecznych nauczycieli, prawa oświatowego, pracy z dziećmi i młodzieżą z różnego typu zaburzeniami. Specjalizuje się również w tematyce dotyczącej zagadnień związanych z obecnością rodziców w szkole.


Interesuje Cię ta tematyka? Przeczytaj również:

Najbardziej aktualne artykuły: