Librus

Oficjalna aplikacja Librus

Naucz dziecko ustalać priorytety

Podstawową potrzebą każdego człowieka, bez względu na wiek, jest poczucie bezpieczeństwa zarówno fizycznego, psychicznego i społecznego. Dotyczy to każdej sytuacji, także edukacyjnej. Wojtek, piątoklasista, lubiący grać w piłkę nożną i gry komputerowe, nader niechętnie rezygnuje z tych przyjemności dla nauki. W efekcie czego w domu często dochodzi do emocjonalnych rozmów.

Ustalanie priorytetów – scenariusz 1

Sobota. Umorusany Wojtek właśnie wraca do domu z boiska. Pełen entuzjazmu opowiada ojcu o golach, jakie strzelił podczas meczu.
- I mówię Ci tata, jak przyłożyłem, to piłka w samo okienko! Prawie jak Lewandowski! – Wojtek gestami naśladuje ruch piłki – A ten drugi gol to z rzutu wolnego, niczego się nie spodziewali, a ja przerzuciłem piłkę nad ich głowami i bramkarz nie zdążył.
- Czekaj, czekaj. Powoli – ojciec próbuje wejść w słowa, ale Wojtek na fali emocji nie pozwala na to – Mówię do Ciebie! Posłuchaj mnie! – ojciec podnosi głos.
- Ale… – Wojtek milknie i patrzy na ojca.
- Miałeś być w domu pół godziny temu, czekam na Ciebie, żeby pomóc Ci z zadaniami z matematyki. Myślisz, że nie mam innych zajęć? Poza tym podobno masz jeszcze pracę z plastyki, wiersz na pamięć z polskiego i kartkówkę z historii, o angielskim nie wspomnę – wylicza ojciec. Wojtek zdejmuje buty, idzie powoli do łazienki, nagle się odwraca i krzyczy do ojca:
- Tylko nauka i nauka! Nic innego się dla Ciebie nie liczy! Dziękuję za pomoc! Sam sobie poradzę! Daj mi wreszcie spokój! – zatrzaskuje drzwi.
- Przestań krzyczeć! A o komputerze zapomnij! Szlaban! Nauczysz się, że najpierw obowiązki, a potem przyjemności! – krzyczy ojciec w stronę zamkniętych drzwi.

Brak ustalonych priorytetów – co czuje Wojtek

„Szlaban! Znowu. Przecież cały zeszły tydzień nie grałem! Tata nigdy mnie nie docenia, tylko matma i matma, i cała ta głupia reszta. Jeszcze jest niedziela, mogę to zrobić jutro. Wcale nie muszę siedzieć cały weekend przy książkach. A z zadaniami z matmy sobie poradzę. Już nigdy mu nic nie opowiem. Takie gole. Chłopakom, aż oczy wyszły! A on nic, bo szkoła, szkoła, szkoła. I ten szlaban.”

Wojtek ma jedenaście lat. Obce mu jest racjonalne myślenie i planowanie obowiązków, gdy kusi piłka i koledzy. Z kolei ojciec w rozmowie skupił się na własnych potrzebach i emocjach, a nie Wojtka – irytacji z powodu marnowania czasu w oczekiwaniu na powrót syna, rozczarowaniu, że dziecko nie podziela jego poglądów na temat nauki. Zadziałał emocjonalnie, dając szlaban na komputer. Efekt? Bardzo silne, negatywne emocje Wojtka, które przełożą się zarówno na wykonanie zadań, jak i relacje z ojcem.

Ustalanie priorytetów – scenariusz 2

- I mówię Ci tata, jak przyłożyłem, to piłka w samo okienko! Prawie jak Lewandowski! – Wojtek gestami naśladuje ruch piłki. – A ten drugi gol to z rzutu wolnego, niczego się nie spodziewali, a ja przerzuciłem piłkę nad ich głowami i bramkarz nie zdążył.
- Jak Lewandowski! Super! Szkoda, że nie widziałem. Następnym razem chciałbym to zobaczyć – ojciec próbuje spowolnić słowotok syna.
- No mówię Ci, chłopakom aż oczy wyszły! – Wojtek zdejmuje buty, bluzę i rusza w stronę łazienki. Nagle zatrzymuje się – A Ty na mnie tu czekałeś? – rzuca niepewnie, wracając do rzeczywistości.
- Czekałem, bo się umówiliśmy. Obiecałem pomóc Ci w matematyce, więc czekam – ojciec uśmiecha się do syna.
- O rany! Zapomniałem! Tata, sorry. Ale wiesz… – Wojtek nie wie co powiedzieć, głupio mu.
- Wiem, zapomniałeś, bo spędzałeś przyjemnie czas. Pomyślimy razem, co zrobić, żebyś na przyszłość pamiętał. Kupiłem coś, co Ci w tym może pomóc. Pogadamy za chwilę. Ale teraz nie marnujmy czasu. Idź do łazienki, kanapki już czekają na stole w kuchni, zjedz coś, napij się soku i zaczynamy. Może tak być?
- Jasne! Dzięki tato! – Wojtek wpada do łazienki. Ojciec wchodzi do pokoju syna i otwiera terminarz, który zakupił dzisiaj rano. Po chwili siada wspólnie z dzieckiem przy biurku, aby ustalić plan zadań na cały tydzień.

a_priorytety_LR_graf.jpg

Jasno ustalone priorytety – co czuje Wojtek

„Ojciec jest w porządku. Głupio wyszło, że czekał. Muszę popracować nad punktualnością. Ciekawe, co takiego kupił? Ale ten mecz. Następnym razem powiem tacie, żeby przyszedł. Niech zobaczy, jakiego piłkarza ma w domu. Super, gdyby się tak dało, żeby soboty i niedziele były tylko na przyjemności. Może ojciec ma pomysł na to?”

Wojtek ciągle przeżywa radość z udanego meczu, ale jego myśli już zaczynają krążyć wokół tego, co będzie. Jest dobrze nastawiony do czekających na niego zadań, ma zaufanie do ojca. Nie wie jeszcze, jak można zmienić sytuację, ale wierzy, że jest to możliwe.

Wsparcie rodziców w ustalaniu priorytetów

Umiejętność skupiania się najpierw na sprawach ważnych, a potem na przyjemnościach to trudna rzecz. Wymaga ćwiczenia i dojrzałości, której Wojtek, z racji wieku, jeszcze nie ma. Cierpliwe wspieranie i skupianie uwagi dziecka na priorytetach, ale bez lekceważenia tego, co dla niego ważne to najskuteczniejsza metoda. Ale czarodziejskiej różdżki nie ma. Wojtek zapomni, spóźni się i nie pomyśli jeszcze wiele razy, ale zawsze będzie mógł liczyć na ojca, który da wsparcie, rozumie i pomoże w poradzenie sobie ze skutkami błędnych decyzji. Ciężko jest nauczyć dziecko racjonalnego myślenia, jeśli sami rodzice reagują emocjonalnie.







Maria Tuchowska
Nauczyciel dyplomowany, polonista i teolog. Posiada wieloletnie doświadczenie w pracy z dziećmi i młodzieżą w placówkach integracyjnych różnego poziomu, edukator, coach, przeprowadziła ok. 600 szkoleń z zakresu kompetencji psychospołecznych nauczycieli, prawa oświatowego, pracy z dziećmi i młodzieżą z różnego typu zaburzeniami. Specjalizuje się również w tematyce dotyczącej zagadnień związanych z obecnością rodziców w szkole.


Interesuje Cię ta tematyka? Przeczytaj również:

Najbardziej aktualne artykuły: