Librus

Oficjalna aplikacja Librus

Po co wnukom babcia i dziadek

Świat zmienia się coraz szybciej, żyjemy inaczej niż jeszcze kilkanaście czy kilkadziesiąt lat temu. A babcie i dziadkowie w społecznym przekazie są ciągle jakby z innej rzeczywistości. Może sielankowy obraz dziadków to świat bajek i dzieciństwa, do którego czasem tak nam tęskno? Czy dzisiaj babcie i dziadkowie są wnukom i rodzicom w ogóle potrzebni?

Sielskie obrazki

W wierszykach przedszkolaków i książeczkach dla maluchów babcia – obowiązkowo pulchna staruszka z rumianymi policzkami – przedstawiana jest w fartuchu, z okularami na nosie, krzątająca się po kuchni, w ogrodzie lub dziergająca na drutach sweter dla wnuczka. Dziadek z sumiastym wąsem, wyraźnym brzuszkiem, malującym się pod spodniami na szelkach i wzorzystym pulowerze czyta wnukom książeczki, uczy jazdy na rowerze czy naprawia uszkodzoną zabawkę. Odrealniony świat prosto z bajek. Czy takie babcie i tacy dziadkowie w ogóle jeszcze istnieją?

Pewnie gdzieś są, chociaż – mimo, że sama jestem babcią już od kilku lat – ja takich nie znam. Znam za to babcie i dziadków kierujących firmami, pracujących w przeróżnych zawodach, spełniających się w pracy i czerpiących satysfakcję z tego działania albo korzystających ze swobody, jaką dają odchowane dzieci i emerytura. Podróżują po świecie, jeżdżą na nartach, latem na rowerach, korzystają swobodnie z udogodnień cyfrowych i technicznych, są cenionymi ekspertami w różnych dziedzinach. Dbają o zdrowie i kondycję fizyczną, regularnie odwiedzają baseny, siłownie, salony kosmetyczne i fryzjerskie. Żyją tak, jak dzisiejsi rodzice dzieci. Ale jest coś, co ich wyróżnia: rola, jaką mogą odegrać w rozwoju swoich wnuków.

Rola babci i dziadka w rozwoju wnuków

Podstawą wszystkich korzyści, jakie mogą czerpać wnuczki i wnukowie w relacjach z babcią i dziadkiem, jest ich wiek, wiedza i doświadczenie. Z racji wieku dziadkowie pamiętają świat sprzed zmian, taki, którego już nie ma. Wiedza, którą posiadają to bezcenny zasób tego, czego nauczyli się w sposób świadomy, ale też tego, czego przez lata doświadczali, biorąc udział w mniej lub bardziej znaczących zmianach w świecie, tym bliskim i tym dalekim. Stąd – mimo, że od stereotypowego obrazu babci i dziadka dzieli nas coraz więcej – pozostaje wiele możliwości oddziaływania na wnuki.
  • Są stałym punktem na mapie dziecięcego świata, niezmiennie kochający i okazujący cierpliwość, której często zabieganym rodzicom brakuje. Dystans wiekowy, brak obciążającego poczucia odpowiedzialności za całokształt wychowania dzieci zmieniają perspektywę, w której dziadkowie widzą dziecięce „problemy”.
  • Są łącznikiem w dziejach rodziny. Pamiętają przecież nie tylko dzieciństwo swoich dzieci, o którym opowiadają teraz wnukom, ale także kolejne pokolenia, których wnukowie już znać nie mogli. Opowiadając o przodkach, pokazując zdjęcia włączają wnuczki i wnuków w linię dziejów. To ważne działanie wzmacniające poczucie zakorzenienia i tożsamości, gruntujące poczucie bezpieczeństwa, czyli fundament zdrowego rozwoju.
  • Są niedościgłymi ekspertami w radzeniu sobie z codziennymi kłopotami: od naprawy zabawki (niekoniecznie własnymi rękami, czasem przy pomocy fachowca, którego dziadek czy babcia świetnie znają), przez wsparcie emocjonalne w przeżywaniu zawirowań w relacjach rówieśniczych, aż po pomoc w uporaniu się z pracą domową.
  • Są opoką bezwarunkowej miłości i akceptacji – mimo różnych wizji przyszłości wnuków, zaakceptują każdy wybór, bo kochają.
  • Bywa, że są opiekunami, którzy gwarantują wnukom spokojne przeżywanie dzieciństwa, podczas gdy ich rodzice mogą realizować się w intensywnej pracy zawodowej.

Nie zawsze różowo

Rzeczywistość bywa bardzo różna. Babcie i dziadkowie także. Zdarza się, że rodzice nie chcą powierzać bezpieczeństwa swoich pociech dziadkom, bo nie mają do nich zaufania, bo poglądy na wychowanie są skrajnie różne, bywa też, że po prostu dziadkowie chcą wykorzystać swobodę, jaką daje im wiek i cieszyć się życiem na własnych zasadach, bez dodatkowych obciążeń. I to jest ok. Każdy ma prawo przeżyć swoje życie tak, jak chce. To podstawowe prawo człowieka, aby żyć szczęśliwie. Oczekiwanie, że babcia lub dziadek podporządkują swoje życie potrzebom dzieci i wnuków, może prowadzić tylko do konfliktów i odbierania wnukom tego, co mogą im dać dziadkowie. Dużo skuteczniejszą strategią jest uzgadnianie potrzeb i możliwości obu stron oraz akceptacja wyborów. Wymaganie, że dziadkowie staną się np. pełnoetatowymi opiekunami wnuków, żeby rodzice mogli pracować i nie opłacać dodatkowych niań czy placówki opiekuńczej, jest tak samo szkodliwe dla relacji rodzinnych, jak oczekiwanie, że to któreś z rodziców zrezygnuje z pracy zawodowej, żeby opiekować się dziećmi. Ważne, aby uzgadniać ze sobą nasze oczekiwania. Może być przecież dokładnie odwrotnie: to dziadkowie oczekują, że będą opiekunami wnuków podczas pracy rodziców, ale Ci nie chcą tego, bo obawiają się „rozpuszczenia” maluchów.

Post scriptum

Relacje wnuków z babcią i dziadkiem to ocean możliwość budowania przez wnuki poczucia bezpieczeństwa, zdrowej samooceny, wysokiego poczucia wartości, tożsamości, a także odporności psychicznej. Poczucie bezwarunkowej miłości i akceptacji połączonej z widzeniem siebie, jako kolejnego elementu łańcucha dziejów i tradycji, to bezcenny dar babci i dziadka dla swoich wnucząt. To także dar dla dziadków (miłość wnucząt to ukoronowanie całej pracy rodzicielskiej) i dla rodziców (inaczej postrzegają teraz wiele sytuacji z dzieciństwa, w których ich decyzje ścierały się z decyzjami rodziców). A że dziadkowie rozpieszczają wnuki? Takie ich prawo. Rodzice wychowują, dziadkowie rozpieszczają. Trochę tego nikomu nie zaszkodzi, a wręcz buduje obraz sielankowego dzieciństwa, do którego niejeden rodzic tęskni… Pozdrawiam współczesne babcie i dziadków! Pozdrawiam także rodziców, którzy przecież mają szansę dołączyć do tego szacownego grona!




Maria Tuchowska
Nauczyciel dyplomowany, polonista i teolog. Posiada wieloletnie doświadczenie w pracy z dziećmi i młodzieżą w placówkach integracyjnych różnego poziomu, edukator, coach, przeprowadziła ok. 600 szkoleń z zakresu kompetencji psychospołecznych nauczycieli, prawa oświatowego, pracy z dziećmi i młodzieżą z różnego typu zaburzeniami. Specjalizuje się również w tematyce dotyczącej zagadnień związanych z obecnością rodziców w szkole.


Interesuje Cię ta tematyka? Przeczytaj również:

Najbardziej aktualne artykuły: