Librus

Oficjalna aplikacja Librus

Praca domowa dla całej rodziny

Zadania domowe to jeden z tych tematów, który nieustannie rozgrzewa do czerwoności rodzicielskie fora. „Za moich czasów tego nie było” – komentują rodzice. „Do czego to podobne, że dzieciaki wracają ze szkoły i w domu mają drugi etat!”. Są oczywiście i przeciwne głosy. Zadowoleni z zadań domowych rodzice piszą, że to jedyny sposób, aby zmobilizować ich pociechy do powtórzenia materiału. Często jednak odrabianie lekcji wymaga zaangażowania nie tylko uczniów, ale i rodziców.

Dorośli włączając się w rozwiązywanie ćwiczeń czy powtarzanie materiału, zapominają o tym, że to przecież zadanie dla ich dzieci, a nie dla nich! Jak uniknąć drugiego, a nieraz i trzeciego etatu i nie spędzać wielu godzin z dzieckiem nad pracami domowymi?

Jak najwcześniej wprowadź te zasady

Wytłumacz dziecku, PO CO jest praca domowa. Jej funkcją jest utrwalanie wiedzy i wyrabianie nawyku systematyczności. Jeśli to Ty masz wątpliwości, zachowaj je dla siebie. W niczym nie pomożesz dziecku, jeśli podzielisz się z nim przekonaniem, że „ci dzisiejsi nauczyciele, to tylko by się znęcali nad dziećmi i zadawali, zadawali, zadawali”. Jego motywacja jeszcze bardziej się obniży. Jeśli chcesz porozmawiać o konieczności odrabiania prac domowych, umów się z nauczycielem lub dyrektorem szkoły i porusz ten temat w czasie rozmowy.

Poświęć jeden tydzień na sprawdzanie i zapisywanie ile NAPRAWDĘ Twoje dziecko ma do zrobienia w domu. Jeśli rzeczywiście spędza po kilka godzin po powrocie ze szkoły nad lekcjami, odpowiedz sobie (wspólnie z dzieckiem) uczciwie na pytanie, dlaczego tak się dzieje. Czy problem leży w ilości zadań do zrobienia? A może jednak w organizacji pracy ucznia? W zależności od tego, jak wyjdzie rodzicielska diagnoza, wdrożcie środki zaradcze.

Jeśli naprawdę zadawane jest tak dużo, że nie da się odrobić lekcji bez poświęcania trzech-czterech godzin w domu, porozmawiaj z innymi rodzicami i wspólnie omówcie problem na zebraniu z wychowawcą.

Nie każda lekcja musi kończyć się zadaniem pracy domowej. Ważne jest również, aby nauczyciel, prosząc o zrobienie czegoś – miał czas, by sprawdzić efekty pracy. Jeśli widzimy, że nie ma takiej możliwości, warto wspólnie z nim poszukać innych metod utrwalenia materiału. Jeśli problem leży w organizacji czasu dziecka, trzeba nad tym popracować.

Jak efektywnie zorganizować odrabianie pracy domowej

  • Nie odrabiaj prac domowych ZA dziecko! Pozwól mu ponosić konsekwencje swoich wyborów. Niezależnie od jego wieku i Twojego przekonania, że „wymaga przypilnowania” – daj mu poczuć odpowiedzialność. Jeśli mama w niedzielę wieczorem rysuje szlaczki pierwszakowi, bo bawił się cały weekend i zapomniał o lekcjach – uczy go, że nie trzeba się starać, bo i tak ktoś zrobi to za nas i nie poniesiemy konsekwencji swoich decyzji. Do tego odrabianie lekcji za dziecko pozbawia go poczucia sprawstwa i niszczy jego pewność siebie. Co warta jest piątka czy szóstka, skoro w głębi duszy dziecko wie, że zawdzięcza ją mamie, która cały wieczór rozwiązywała zadania z chemii, „bo ona zrobi to szybciej i chemię zawsze lubiła”. Dziecko, które nigdy nie jest dość dobre, żeby samemu zmierzyć się z własną pracą domową, w głębi duszy nabiera przekonania, że… w ogóle nie jest dość dobre. A to już bardzo niebezpieczne.
  • Zapewnij dziecku czas na odpoczynek. Nie wymagaj, żeby siadało do lekcji zaraz po powrocie ze szkoły, nie każ mu się uczyć cały weekend. Każdy człowiek, również młody, ma naturalną potrzebę odpoczynku i choćby kosztem gorszej oceny (!) powinien tę potrzebę zaspokoić.
  • Wyznaczcie stałe godziny odrabiania pracy domowej. Powinny one uwzględniać rytm dobowy młodego człowieka. Najlepszy będzie czas zaraz po szkole. Odrabianiu lekcji nie sprzyja głód ani późne godziny nocne.
  • Kiedy zbliża się wyznaczona pora odrabiania lekcji, przypomnij dziecku o tym, że powinno się przygotowywać do tego momentu. Szczególnie młodsze dzieci mają tendencję do odwlekania obowiązków, „kończenia rundy” w grze i przeciągania momentu, w którym usiądą do książek, czasami do późnego wieczora. Nie pozwól na to. Ty jesteś dorosły i Ty egzekwujesz przestrzeganie tego, co wspólnie ustaliliście.
  • Zapewnij dziecku warunki umożliwiające koncentrację. W trakcie godziny czy dwóch przeznaczonych na pracę domową nie omawiaj z mężem zakupów na przyszły tydzień ani nie rozmawiaj głośno przez telefon. Niech dziecko czuje, że ten czas jest ważny i warto poświęcić mu 100% uwagi.
  • Dbaj o dobrą atmosferę przed odrabianiem lekcji i podczas tej czynności. W Internecie krąży wiele memów i zdjęć pokazujących zeszyty zachlapane łzami podczas odrabiania pracy domowej. Te memy nie są śmieszne. To w wielu domach rzeczywistość.

a_praca_domowa_LR_graf_1.jpg

Jeśli Tobie też zdarza się podnosić głos na dziecko, gdy pomagasz mu się uczyć albo doprowadzasz je do łez, zatrzymaj się i zadaj sobie pytanie, dlaczego to robisz.

Czy frustruje Cię, że Twoje dziecko ma problemy z tym przedmiotem? Dlaczego tak zależy Ci na tym, żeby zrobiło to zadanie dobrze? Czy świat się zawali, jeśli dostanie słabszą ocenę lub czegoś nauczy się gorzej? Jeśli czujesz, że zaraz wybuchniesz, poproś o chwilę przerwy i wyjdź z pokoju. Nie doprowadzaj swojego dziecka do rozpaczy i poczucia, że (znowu) zawiodło. Żaden przedmiot i żadna ocena nie są tego warte.

Skuteczne pomaganie

Włącz się w odrabianie pracy domowej zawsze, gdy dziecko potrzebuje Twojej pomocy – i gdy jesteś gotów jej udzielić.

Jeśli dziecko nie rozumie jakiegoś zagadnienia, przez co nie może rozwiązać pracy domowej, oczywiście warto mu to zagadnienie wytłumaczyć lub wskazać w źródłach, gdzie szukać wyjaśnienia. Ważne, żeby w takiej rozmowie nie dać się ponieść emocjom, nie krzyczeć na dziecko, że za późno się zabrało za pracę, a z drugiej strony nie ulegać pokusie zrobienia tego zadania ZA dziecko. Żadna z tych postaw niczego go nie uczy.





Lilka Poncyliusz – Guranowska
Autorka jest anglistką, nauczycielem dyplomowanym, egzaminatorką i autorką wielu pozycji (w tym trzech książek) z zakresu metodyki nauczania języka angielskiego i komunikacji międzyludzkiej. Prywatnie jest mamą bardzo samodzielnej, również w obszarze prac domowych, licealistki, i wymagającego przypilnowania, ale ponoszącego konsekwencje swoich wyborów, siódmoklasisty J.


Interesuje Cię ta tematyka? Przeczytaj również:

Najbardziej aktualne artykuły: