Jak może wyglądać świat widziany oczami zwierząt domowych? Czy zwierzęta mogą być prawdziwymi przyjaciółmi pomagającymi przezwyciężyć samotność? Czego można się od nich nauczyć? Na te i wiele innych pytań odpowiedź znajdziecie w filmie „Chłopiec z Burzy”, w którym niezwykła więź między chłopcem, a pelikanem okazuje się silniejsza niż nie jeden konflikt. 

„Chłopiec z Burzy” to doskonały przykład filmu, który nie tylko uczy empatii oraz odpowiedzialności za zwierzęta. Skłania też do refleksji na temat ochrony środowiska, uczy, że istotne miejsce we własnej hierarchii zajmować powinna przyroda. Film zyskał pozytywną opinię Fundacji WWF.  Wybierając się z dziećmi do kina warto zwrócić uwagę, na tę wartościową pozycję!

„Film opowiada o kilkuletnim Michaelu mieszkającym z tatą w małej chatce nad brzegiem oceanu. Pewnego dnia podczas zabawy na plaży chłopiec znajduje trzy osierocone pelikany. Tak zaczyna się niezwykle wzruszająca, pełna humoru i przygód opowieść o przyjaźni dziecka z jednym z pelikanów. Po wielu latach zamożny biznesmen Michael Kingsley (Geoffrey Rush) powraca w rodzinne strony, by opowiedzieć swojej ukochanej wnuczce o niezwykłym przyjacielu z dzieciństwa. Stojąc u progu życiowych podsumowań, rozumie, że to nie rodzinna fortuna, ale ta niezwykła opowieść jest czymś najcenniejszym, co może przekazać Madeline. 

Chłopiec z Burzy” oparty jest na książce dla dzieci autorstwa Colina Thiele’a, opowiadającej o chłopcu i pelikanach domowych żyjących w przybrzeżnej dziczy. Miejscem akcji jest Park Narodowy Coorong na wybrzeżu Australii, niedaleko Adelaide.

Zapraszany do kin w całej Polsce na tę zabawną, wzruszającą i mądrą opowieść o niezwykłej przyjaźni, która daje siłę na całe życie.