Librus

Oficjalna aplikacja Librus

Każdy jest inny, czyli dlaczego nie powinniśmy porównywać dzieci

Porównanie – takie ładne słowo. Znamy je z lekcji języka polskiego. To dwuczłonowa konstrukcja, w której cechy przedmiotu lub zjawiska zostają uwydatnione przez wskazanie na jego podobieństwo do innych przedmiotów lub zjawisk. Oba człony połączone są charakterystycznymi dla danego języka wyrażeniami – w języku polskim są to wyrażenia jak, jakby, jak gdyby, na kształt, niby, podobny, na podobieństwo. Jesteś podobny do swojego ojca jak dwie krople wody, człowiek został stworzony na obraz i podobieństwo Boga, ktoś jest mądry jak sowa i pracowity jak mrówka.

Jednak porównywanie w życiu codziennym zwykle dotyczy cech negatywnych, niepożądanych zachowań i jest poważnym błędem wychowawczym. Ile razy w swoim życiu słyszeliście:

  • Dostałaś tylko cztery plus? A ile było piątek?
  • A Ania tak pięknie rysuje, nie to co Ty. 
  • Twoja siostra w Twoim wieku już dawno potrafiła zrobić to bezbłędnie. 
  • Piotrek oddał sprawozdanie w terminie, a Ty oczywiście nigdy nie potrafisz zdążyć. 
  • Wojtuś już zna 100 słówek z angielskiego, a Ty nie potrafisz nawet 10. 
  • Michał już gra etiudy, a Ty nawet w gamach robisz błędy.
  • Ja w Twoim wieku gotowałam już obiady, a Ty nawet jajecznicę potrafisz przypalić. 
  • Ewa świetnie jeździ na nartach, a Ty to nawet nie chcesz wyjść na śnieg. 

Jak się wtedy czuliście? Jakie były Wasze emocje? Jak czujecie się, gdy takich słów używa Wasz szef w pracy? Jak się z tymi słowami czujecie do dziś? Takie sformułowania zostawiają w nas ślad do końca życia, obniżają poczucie własnej wartości, obniżają motywację, likwidują chęć próbowania nowych rzeczy. Sprawiają, że czujemy się gorsi, wpajają poczucie porażki i niespełnienia oczekiwań formułowanych przez rodziców czy nauczycieli.

Dlaczego więc popełniamy ten sam błąd wychowawczy wobec naszych dzieci oraz wobec uczniów i uczennic w szkole? Te słowa, wbrew intencjom osób je wypowiadających, wcale nie motywują do pracy i nie zachęcają do większego wysiłku. Stresują, demobilizują i często budzą niechęć wobec tych, do których jesteśmy porównywani.

Polska edukacja już od etapu przedszkolnego jest nadmiernie nastawiona na rywalizację. Wybory przedszkolaka miesiąca, porównywanie średnich ocen klas i uczniów z poszczególnych przedmiotów, walka o świadectwo z paskiem, tabelki i wykresy. Szkoła jest dobra, bo ma wysoki wynik egzaminu zewnętrznego, a to że nie rozwija pasji swoich uczniów, nie wspiera ich rozwoju, jest przecież nieważne. Liczy się tylko wynik. Rodzice nie pytają w domu: czego się nauczyłeś, jakie zdobyłeś umiejętności? Pytają – co dostałeś i co dostali inni, dlaczego dostałeś gorszą ocenę od innych? Nawet jeśli nigdy wcześniej nie dostałeś z tego przedmiotu tak wysokiej oceny, nie zostaniesz pochwalony, bo przecież inni dostali wyższą. Niezależnie od tego, ile włożyłeś wysiłku, zawsze ktoś może być od Ciebie lepszy – lepiej pływać, ładniej śpiewać, szybciej rozwiązywać zadania z matematyki, lepiej pisać wypracowania. 


grafika_artykul_porownanie.jpg


W słynnej Dezyderacie Maxa Ehrmanna czytamy: „Jeżeli porównujesz się z innymi, możesz stać się próżny lub zgorzkniały, albowiem zawsze będą lepsi i gorsi od Ciebie”. A jeśli porównują Cię inni, jest jeszcze gorzej, bo przecież znowu nie sprostałeś oczekiwaniom taty, mamy, babci czy pani od matematyki. Błąd wychowawczy polegający na negatywnym porównywaniu pokazuje też dziecku, że najważniejsza jest rywalizacja, że najważniejsze jest to, co sądzą o nas inni, że zawsze musi pierwsze, najlepsze, najszybsze. A jeśli dodatkowo rodzic uzależnia swoją miłość od realizacji swoich oczekiwań wobec dziecka, to dziecko traci oparcie w rodzicach, którzy powinni wspierać je uczuciem bezwarunkowym.

W niektórych szkołach stosuje się ocenianie kształtujące. Jest to nauczanie, które nie koncentruje się na porównywaniu uczniów, ale właśnie na podkreśleniu tego, co każdy uczeń już umie i dostarczeniu mu informacji o jego następnym kroku. Głównym zadaniem nauczycieli jest tworzenie uczniom takich warunków, w których mogą się efektywnie uczyć. Ocenianie kształtujące uwzględnia różnice pomiędzy uczniami, wynikające zarówno z innego poziomu i zakresu już posiadanej wiedzy i opanowanych umiejętności, jak i z indywidualnych różnic w stylu uczenia się. Takie podejście nie tylko indywidualizuje nauczanie, ale także służy angażowaniu uczniów w naukę. Każdy uczeń traktowany jest indywidualnie. Ocenianie kształtujące dotyczy przyszłości i uczenia się ucznia, koncentruje się na jego silnych stronach, a nie jak ocenianie tradycyjne na brakach, słabościach i czystym wyniku pokazywanym na tle innych.

A przecież każde dziecko i każdy dorosły jest inny, jest odrębną jednostką i indywidualnością, która powinna dążyć do pełni swojego rozwoju. Realizować swoje możliwości, marzenia i plany. Swoje, a nie swoich rodziców czy dziadków, szczególnie tych, których im nie udało się z różnych powodów zrealizować. Nie musisz być lekarzem czy prawnikiem jak Twoi rodzice, skoro chcesz być weterynarzem czy nauczycielem. Dorośli powinni wspierać rozwój dzieci. Pomagać dziecku znaleźć jego własny talent, doceniać posiadaną wiedzę i umiejętności oraz wspierać w rozwijaniu pasji. Dziecko może i powinno być porównywane, ale tylko ze sobą.

  • Wczoraj jeszcze nie potrafiłeś zawiązać sznurówek, a dzisiaj - popatrz, jak świetnie sobie poradziłeś.
  • Poprzednio nie wyszło Ci to zadanie, a teraz poradziłeś sobie świetnie. 
  • Ostatnio byłaś zmęczona po jednej długości basenu, a teraz przepłynęłaś trzy i jesteś w świetnej formie. 
Dziecko widzi wtedy, że je wspieramy, doceniamy jego wysiłek, widzimy rozwój. Właśnie to daje motywację do dalszej pracy, daje radość z osiągnięć. Nie krytykujmy, a chwalmy. Nie porównujmy dziecka z innymi, bo jest odrębną wartościową jednostką, która ma swoje osiągnięcia, plany i marzenia. Pomóżmy dziecku je spełniać.



Iwona Wanda Grygiel
Nauczycielka dyplomowana, III stopień specjalizacji w zakresie nauczania języka polskiego, dr nauk humanistycznych, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 2 w Bytomiu, edukatorka z listy MEN – szkoli nauczycieli jak lepiej uczyć dzieci, ekspertka do spraw awansu zawodowego, egzaminatorka egzaminów zewnętrznych, członek Stowarzyszenia Nauczycieli Polonistów i Komisji Historycznoliterackiej Polskiej Akademii Nauk, rzeczoznawca do spraw podręczników, moderator w programach Centrum Edukacji Obywatelskiej, były doradca metodyczny języka polskiego. 


Interesuje Cię ta tematyka? Przeczytaj również:

Najbardziej aktualne artykuły: