Librus

Oficjalna aplikacja Librus

Wypalenie rodzicielskie – dotyczy też Ciebie?

Czy znany jest Ci termin „wystarczająco dobry rodzic”? Co on dla Ciebie oznacza? Pojęcie „wystarczająco dobra matka” zostało wprowadzone przez brytyjskiego pediatrę Donalda Winnicotta. Autor analizując zagadnienia związane z wychowaniem, skupił się na kobietach, ponieważ gdy mówił i pisał, to głównie one opiekowały się dziećmi. Dziś wychowanie nie jest już wyłączną domeną matek, ale termin wymyślony przez Winnicotta jest nadal bardzo aktualny, zwłaszcza w kontekście wypalenia rodzicielskiego.

Czym jest wypalenie rodzicielskie

Nigdy nie pisało się ani nie mówiło o wychowywaniu dzieci tak dużo, jak obecnie. Panuje powszechna opinia, że nasi rodzice i dziadkowie uznawali, że dzieci po prostu są, a ich wychowanie odbywa się niejako samo lub przy okazji. Świat dorosłych i dzieci był jednoznacznie podzielony. Pociechy nie były raczej dopuszczane do problemów rodziców. Dzisiejsze pokolenie chce, by ta relacja wyglądała inaczej. Jednak dostęp do wiedzy o dzieciach, ich rozwoju, o tym, co im służy, a co nie, powoduje, że z nadmiaru różnych koncepcji wychowawczych może zakręcić się w głowie. Wielu dorosłych odczuwa niepewność i lęk, czy właściwie wychowują swoje dzieci. Wiąże się z tym zmęczenie i w konsekwencji wypalenie rodzicielskie. Nie tylko same koncepcje wychowawcze się różnią, również eksperci czy specjaliści mają odmienne podejścia. Jedni mówią o budowaniu relacji, responsywności, szacunku, rozwijaniu motywacji wewnętrznej. Inni o konsekwencjach, dyscyplinie, stawianiu granic. Można się w tym pogubić i rzeczywiście, rodzice czują się przytłoczeni, zniechęceni. Czasem mają po prostu dość.

Badania nad wypaleniem rodzicielskim zostały wykonane na przełomie 2018/2019 roku. Przeanalizowano to zjawisko w  ponad 40 krajach. Koordynatorkami badań w Polsce były dr Dorota Szczygieł oraz dr hab. Anna Brytek-Matera z Uniwersytetu SWPS. Na 42 kraje Polska osiągnęła jeden z najwyższych wyników wypalenia rodzicielskiego. Podobny poziom występuje w Stanach Zjednoczonych, Belgii i Szwajcarii.

Wypalenie rodzicielskie w Polsce

W Polsce o wypaleniu rodzicielskim mówi się od niedawna. Duża w tym rola badań, które koncentrują się wokół tego tematu. Wypalenie rodzicielskie to załamanie i brak satysfakcji z wypełniania roli mamy czy taty. To również przekonanie o braku kompetencji. Polscy rodzice są emocjonalnie wyczerpani. Wypełnianie roli opiekunów jest dla nich wykańczające. Odczuwają brak satysfakcji, odsuwają się od swoich dzieci, nie lubią z nimi przebywać, spędzać z nimi czasu, coraz mniej się angażują, choć to nie znaczy, że przestają je kochać. Rodzice są zmęczeni wymaganiami związanymi z wychowaniem oraz tymi, które stawia im praca i codzienne życie. Zaczynają więc dystansować się od dziecka, zwykle emocjonalnie. Nie czerpią przyjemności z bycia mamą czy tatą. Wypalony rodzic wie, że jest odpowiedzialny za dziecko i musi wykonać określone czynności pielęgnacyjne i opiekuńcze, ale nie jest w stanie zaangażować się.

Wypalenie rodzicielskie obejmuje dwa obszary:

  1. Obszar stresu i to przewlekłego. Rodzice tak naprawdę przez 24 godziny na dobę mają swoje dzieci i ich dobro w swoich głowach. Jak mówi psycholożka Anita Janeczek- Romanowska, zupełnie inaczej spędzamy wolny czas (wychodzimy do kina czy na imprezę do znajomych), kiedy jesteśmy rodzicami, a nasze dzieci zostają pod opieką babci. Również gdy jesteśmy w pracy, to nadal zastanawiamy się, np. jak języku polskim Jaś napisał sprawdzian i czy Kinga zaliczyła zaległą kartkówkę z biologii. Przeżywamy swoje rodzicielstwo, a to jak będzie wyglądać ten proces i na ile będzie to dla nas wyczerpujące, zależy od drugiego ważnego obszaru w kontekście wypalenia rodzicielskiego.

  2. Obszar zasobów to nasze rezerwy związane z tym, jakimi jesteśmy ludźmi, jakim człowiekiem jest nasze dziecko, jak wyglądają nasze relacje w rodzinie. Okazuje się, że do wypalenia dochodzi wtedy, kiedy nie ma równowagi pomiędzy obszarem stresu a obszarem zasobów. Im więcej napięcia, tym większe ryzyko wypalenia. Każdy rodzic doświadcza stresu, ale to nie zdenerwowanie jest tu problemem. Można doświadczać dużo stresu, ale też mieć bardzo dużo zasobów.

a_wypalenie_rodzicielskie_LR_graf_1.jpg

Zasoby – co może zapobiec wypaleniu rodzicielskiemu

  • Drugi rodzic, który jest dostępny.
  • Dziadkowie lub dodatkowy opiekun(-ka), wspierający w opiece nad dzieckiem. To wsparcie nie musi być idealne.
  • Umiejętność odpuszczania – zgoda na to, że rodzic nie musi być perfekcyjny, może być po prostu wystarczająco dobry.
  • Zadbanie o swój dobrostan fizyczny i psychiczny – o odpowiednią ilość snu, jedzenia, odpoczynku.
  • Wiedza o sobie – świadomość tego, co nas obciąża biologicznie, emocjonalnie, społecznie, poznawczo.
  • Terapia własna, jeśli jest taka potrzeba.
  • Poznanie strategii redukcji stresu.
  • Poszukanie zasobów – wiedza o tym, co lub kto może nam pomóc.
  • Nasze myślenie o rodzicielstwie – zastanowienie się, czy w jego centrum znajduje się dziecko czy rodzic.
  • Grupa wsparcia – potrzebujemy innych dorosłych, z którymi możemy porozmawiać i opowiedzieć o tym, że czasem trudno jest nam być rodzicem.
Warto pamiętać, że podstawą są zasoby biologiczne. Bez nich nie uda nam się zredukować wyczerpania rodzicielskiego.

Co powoduje wypalenie rodzicielskie

  • Opieka nad dzieckiem, które wymaga szczególnego wsparcia np. dzieckiem o wysokiej wrażliwości lub z trudnościami zdrowotnymi.
  • Wiek dziecka – maluchy wymagają większego wsparcia i opieki.
  • Samodzielne rodzicielstwo i samotność – brak wsparcia. Często z wypaleniem zmagają się matki i ojcowie wychowujące dziecko w pojedynkę.
  • Perfekcjonizm – z jednej strony występują wysokie oczekiwania społeczne,  np. aby dziecko jadło tylko zdrowe posiłki, miało zbilansowaną dietę, zapewnione atrakcje rozwojowe, a z drugiej – nadmierne wymagania i oczekiwania wobec siebie, żeby być „perfekcyjnym rodzicem”.
  • Indywidualizm – tzw. rodziny jednopokoleniowe. Rodzice chcą różne rzeczy robić sami, ponieważ mają przekonanie, że tylko oni są w stanie najlepiej zaspokoić potrzeby dziecka i że nikt tego tak dobrze nie zrobi – tzw. zaradny tata, zaradna mama.
  • Trudna sytuacja materialna.
  • Słabe zdrowie fizyczne rodzica.
  • Własne trudne doświadczenia związane z przeszłością, obciążenia psychologiczne, trudności bycia w relacjach.
  • Neurotyzm, czyli skłonność do zamartwiania się.
  • Podwyższona potrzeba kontroli tzw. helikopterowe rodzicielstwo, curlingowe rodzicielstwo.
  • Porównywanie się z innymi rodzicami, którzy zawsze w naszym mniemaniu wypadają lepiej od nas.

Potrzeby rodzica są ważne

Jak pisze Jesper Juul, kiedy dziecko jest małe, to rodzice większość swoich potrzeb, nawet tych podstawowych, muszą „odwiesić na kołek”. Przecież nie powiemy dwumiesięcznemu dziecku, żeby przestało płakać, bo jesteśmy zmęczeni i chcemy spać. Ale im dzieci są starsze, tym bardziej należy wyrównywać równowagę pomiędzy potrzebami dziecka a potrzebami opiekuna. Każdy rodzic chce, aby jego dziecko było szczęśliwe. Jednak trudno to osiągnąć, jeśli samemu nie ma się powodu do bycia zadowolonym. Deprywacja potrzeb powoduje uczucie złości, gniewu, smutku, które oddajemy dzieciom często w najmniej oczekiwanym momencie, w postaci krzyku, szarpania, izolowania, obrażania się, milczenia. U dziecka powoduje to lęk, a u rodzica poczucie winy. Tylko kiedy rodzic troszczy się o swoje potrzeby, jest w stanie zadbać o potrzeby dziecka w sposób wystarczająco dobry.

Jeśli podejrzewasz u siebie wypalenie rodzicielskie pamiętaj, że warto poszukać wsparcia. Można udać się do profesjonalisty po pomoc, porozmawiać z najbliższymi z otoczenia np. przyjaciółmi, znajomymi, rodziną. Kryzys w rodzicielstwie to nie powód do wstydu, a do szukania wsparcia i pomocy. Pamiętaj, że nie musimy być najlepszymi, najmądrzejszymi rodzicami. To nie zawody ani konkurs. Wystarczająco dobry rodzic – tego potrzebuje Twoje dziecko.





Literatura:
  • Ziegler S., Wypalona mama. Co robić, kiedy masz zwyczajnie dość, Wydawnictwo GWP, Sopot 2019.
  • Materiały własne z webinarów Anity Janeczek- Romanowska
  • https://link.springer.com/article/10.1007/s42761-020-00028-4

Marzena Jasińska
Trener, dyplomowany coach, doradca rodzinny. Od lat wspiera rodziców w konsultacjach indywidualnych oraz warsztatach psychoedukacyjnych. Swoją pracę opiera na filozofii Jespera Juula, założeniach Rodzicielstwa Bliskości oraz Porozumienia Bez Przemocy. Specjalizuje się w zakresie neurodydaktyki oraz uczenia się uczniów. Ekspert rozwoju osobistego, komunikacji, negocjacji. W swojej pracy zajmuje się także tematyką mediacji szkolnych, procesów grupowych, zarządzania zmianą w organizacji i zarządzania zespołem. Prywatnie mama dwóch dorosłych synów.


Interesuje Cię ta tematyka? Przeczytaj również:

Najbardziej aktualne artykuły: