Uczeń wobec wojny: wsparcie metodą projektu

Szkoły zareagowały błyskawicznie na toczące się wydarzenia wojenne za naszą wschodnią granicą. Szybko i z rozmachem. Ale czy skutecznie? W pomocy psychologiczno-pedagogicznej – teraz szczególnie ważnej – potrzebna jest jakaś nadrzędna struktura. Potrzebny jest precyzyjny plan działania. Inaczej grozi nam chaos. Będziemy powielać zadania albo skupiać się nadmiernie na jednym obszarze kosztem innych istotnych. A przecież chcemy ucznia wesprzeć, a nie znużyć. Można uniknąć takich pułapek. Czas na edukacyjny projekt.

Dlaczego projekt?

W szkole rusza zbiórka. Pospolite ruszenie. Za chwilę korytarz szkolny zapełni się torbami rzeczy koniecznych i tych zbędnych. Dzieci, rodzice i nauczyciele będą mieć poczucie satysfakcji. I to jakiej! To przecież w działaniu redukujemy napięcie. Przynosząc coś, namacalnie czujemy, że pomagamy. Czujemy też, że mamy jednak na coś wpływ, zwłaszcza w obliczu tak nieprzewidywalnego zjawiska, jakim jest wojna. To nas uspokaja, wręcz koi. Tyle że w pewnym momencie pojawi się problem z dystrybucją darów. Być może niektóre wylądują na śmietniku. Inne będą smutno czekać w kącie przez kolejne tygodnie, drażniąc swym widokiem. Początkowy entuzjazm, radość dawania zamieni się w niesmak lub irytację. W najgorszym razie możemy się nawet zniechęcić do wszelkich charytatywnych zbiórek.

Inny przykład. Na zajęcia wchodzi pedagog szkolny. Przez kilka dni będzie odwiedzać klasy i uczyć, jak sobie radzić z silnym stresem, poczuciem zagrożenia. Może też będzie prowadzić warsztaty dotyczące emocji? W tym czasie wychowawcy odbierają wiadomości od zaniepokojonych rodziców. Opiekunowie domagają się, by omówić z dziećmi sytuację wojenną. Sami często mają obawy, co do swoich  kompetencji w tak delikatnej sprawie. Czuć presję. Nauczyciele z zapałem szukają materiałów, przeczesują Internet. Uzbrojeni w wiedzę przystępują do pogadanek, prezentacji filmów, dyskusji o emocjach. Pedagog po kilku dniach dociera do konkretnego zespołu klasowego. Z ust dziatwy wyrywa się wtedy: „Znowu?!”.

Gotowi do startu

Nim ruszymy z pomysłami dotyczącymi wspierania ucznia w sytuacji okołowojennej, musimy sobie zadać kilka pytań. Jaki cel chcemy osiągnąć? Co nas do tego celu przywiedzie? Które formy wsparcia okażą się najskuteczniejsze? Jak rozłożymy działania w czasie? Kto będzie odpowiedzialny za poszczególne zadania?

Na tym etapie nie należy ulegać pokusie spontanicznego wdrażania pomysłu. Zaczynamy od struktury projektu edukacyjnego, choć to niestety najmniej atrakcyjne. Tu nie poczujemy radosnych twórczych łaskotek. Kilka kaw i kilkanaście ziewnięć towarzyszących tej pracy przyniesie jednak owoce. Uzyskamy precyzyjny plan działania. Szkielet, który pozwoli działać efektywnie.

Najpierw trzeba nakreślić potrzeby naszych uczniów. Przemyśleć, jakie trudności mogą napotkać w zetknięciu z doświadczeniem wojny.  Dopiero mając obszary, którymi chcemy się zająć, szukamy dla nich odpowiednich działań w obranej formie. Przykładowo: chcemy ochronić wychowanków przed drastycznymi treściami wojennymi w Internecie. Umieszczamy ten obszar w projekcie jako zadanie. Teraz szukamy dla niego właściwej formy działania. Pogadanka? A może list do rodziców? Karta pracy, w której uczniowie uczą się samokontroli w tym względzie? Bingo! Pomysłów może być mnóstwo. Uwaga, to nie zawsze musi być forma zaskakująca, innowacyjna, spektakularna. Fajerwerki pedagogiczne dobrze się sprawdzają przy tematach lekkich. Przy tak delikatnej i dość intuicyjnej tematyce – bo poza naszym dotychczasowym doświadczeniem – lepiej sięgnąć po metody oddziaływań już sprawdzone, przetestowane na terenie naszej placówki.

Jeśli chcemy, aby pomoc psychologiczno-pedagogiczna uczniów była zintegrowana, musimy włączyć w projekt szeroko pojętą społeczność szkoły, nie ograniczać się wyłącznie do pedagogów i nauczycieli. Sami uczniowie pod naszą czujną opieką mogą realizować takie działania, które już są wobec nich samopomocowe. Należą do nich m.in. konkretne działania charytatywne, gdzie klasa sama nakreśla plan działania i przejmuje inicjatywę. Uczniowie mogą przykładowo piec babeczki na kiermasz szkolny, a uzyskany dochód przeznaczyć na zakup plecaka szkolnego dla konkretnego uchodźczego dziecka. Pomagając innym, pomagają sobie. Im więcej będą mogli wdrażać własnych pomysłów, tym bardziej będzie rosła ich sprawczość, a to ma już oddziaływanie terapeutyczne. Natomiast poczucie wspólnoty, której doświadczą podczas koncentracji na wytyczonym celu będzie czynnikiem wspierającym nadwątlone psychiczne siły.

Rodzic – równorzędny partner

Z kolei rodzice poczują się dowartościowani i istotni poprzez włączenie ich w szkolny projekt. Ich pomoc jest tu nieoceniona, stanowią przecież najbardziej naturalne wsparcie dla swoich dzieci. Traktowani jako równorzędni partnerzy, nie tyle instruowani, co wyposażani przez szkołę w odpowiednie narzędzia, potrafią mocno intensyfikować wysiłki podjęte przez nauczycieli. Wymaga to jednak od twórców projektu szczególnej wrażliwości i czujności. Czasami wbrew intencjom czynimy z rodzica wykonawcę aktu naszej woli. Szkoła powinna tu bardziej pełnić rolę doradczą, prezentować rozwiązania do skorzystania, pozwalać rodzicowi na autonomię. By pozyskać środowisko opiekunów do współpracy, warto wskazywać na dotychczasowe sukcesy, zaangażowanie. Każdy lubi być doceniony i zauważony. Dowartościowany rodzic będzie bardziej zmotywowany do działania i otwarty na sugestie. 

Moje własne doświadczenia pedagoga szkolnego w kontakcie z rodzicami pokazują, że nie warto nadmiernie bombardować opiekunów dziecka fachowym słownictwem, koncepcjami pedagogicznymi, powoływaniem się na badania naukowe. Może wyjdziemy na inteligentnych ekspertów, ale przede wszystkim na nierozumianych inteligentnych ekspertów. Poczucie dyskomfortu, którego doświadczy matka czy ojciec naszych milusińskich będzie miało przełożenie na zamkniętą postawę. Przecież każdy z nas lubi myśleć o sobie dobrze. Dbamy o to, by zachować to przekonanie, chronimy swoje ego. Jeśli ktoś podważy nasz dobry osąd o sobie samym, włączymy mechanizm obronny. Jaki?  Unikanie kontaktu, negowanie. Bycie tłem dla naszej elokwencji i erudycji nikogo nie interesuje. Prosty, bezpretensjonalny przekaz zawsze się obroni.

Samą mnie dużo kosztuje rezygnacja z psychologizowania na rzecz konkretnych przykładów, ale wierzcie, rodzice naprawdę to doceniają. Chcą prostych, czytelnych instrukcji, bliskich życia porad. Jeśli chcesz wesprzeć rodziców w pracy wychowawczej w sytuacji okołowojennej, a tym samym wesprzeć swoje działania, podaj im kilka rozwiązań, napisanych prosto i zwięźle. Weź pod uwagę, że Twój przekaz musi trafić do osób o różnym poziomie wykształcenia, a czasem nawet do osób z różnym stopniem znajomości języka polskiego (inne narodowości, obcokrajowcy itp.). TUTAJ możesz skorzystać z przykładowego  poradnika dla rodziców, napisanego w sposób przystępny.

Jeśli niektóre zadania pozwalają na szersze włączenie, nie musimy zawężać się do ojców i matek. Czasami w dziadkach dzieci, dysponujących większą ilością czasu, mamy największych popleczników i pomocników.

W trakcie  tworzenia projektu edukacyjnego z zakresu udzielania pomocy psychologiczno-pedagogicznej w sposób naturalny z pola widzenia nie znika nam uczeń. To wokół niego przecież ogniskują się wszystkie zapisywane działania. Gorzej się sprawy mają przy realizacji projektu, choć to wydaje się paradoksalne. Niektórych to twierdzenie  nawet oburzy. Musimy mieć jednak na uwadze, że mając już zakasane rękawy, możemy odkryć, że potrzeby uczniów różnią się niestety od naszych założeń. Pokusa, aby pedantycznie odtwarzać projekt zamiast iść za nowo odkrytą potrzebą wychowanka jest spora. Dają o sobie znać belfrowskie nawyki, tym bardziej, że system wymaga od nas nader częstej wierności zapisom. Któż nie mierzy się ze słynnym „ja nie uczę, ja muszę realizować program”. Trzeba sporej elastyczności i pokory, by projekt modyfikować, podążając niejako za uczniem, rezygnując z wcześniejszych pomysłów i wdrażając zupełnie nowe.

Zoom na konkret

Trudno wymienić wszystkie możliwe zagrożenia czyhające na realizatorów projektów edukacyjnych. Jeszcze trudniej stworzyć katalog dobrych praktyk. Objętość artykułu nie pomieściłaby wszystkich wskazówek. Niemniej na potrzeby wsparcia z zakresu udzielania pomocy psychologiczno-pedagogicznej w tej specyficznej, zawężonej sytuacji okołowojennej da się wyodrębnić pewne zagadnienia szczególnie ważne lub wymagające uważności. Oto kilka z nich:

  • Pisząc projekt edukacyjny, staraj się nie traktować ucznia wyłącznie jako ofiary wojny czy działań okołowojennych. Nie postrzegaj tego, czego doświadcza dziecko jedynie w kategoriach traumy albo trudności wychowawczej. Dzieci uczą się teraz solidarności, empatii, współpracy, radzenia sobie z emocjonalnym napięciem. Poszerzają swoje kompetencje. Kryzys może nieść rozwój. Nawet tak dramatyczny kryzys, jak ten.
  • Omawiając okoliczności wojny, wskazuj nie tylko na to, co złe, smutne. Pokazuj jasne strony. Obok okrucieństwa zaistniało przecież całe morze dobra, ludzie pokazali, że potrafią się jednoczyć, wyjść poza własny komfort. Pokazuj goszczące uchodźców rodziny, misje humanitarne, dbanie nawet o ewakuację zwierząt itp.
  • Weź pod uwagę, że w Twojej szkole mogą obok uchodźców z Ukrainy znaleźć się uchodźcy lub emigranci ekonomiczni z Rosji czy Białorusi. Dlatego warto przy omawianiu konfliktu zbrojnego zwracać uwagę na często heroiczną postawę obywateli tych krajów, którzy sprzeciwiają się reżimowi. Trzeba też wyraźnie podkreślać, że żadne dziecko nie jest winne zaistniałej sytuacji. Przeciwdziałanie stygmatyzacji innych nacji, a w dalszej kolejności dyskryminacji musi wybrzmieć już na samym początku.
  • Uwrażliwiając na czynniki propagandowe, niezweryfikowane wiadomości lub treści szkodliwe, bo zbyt drastyczne, nie pomijaj również aspektu etycznego. Poddaj refleksji, czy materiały pokazujące czyjeś cierpienie, stan ofiary mają faktyczne działanie informacyjne. Czy w porządku jest obnażanie cierpienia drugiej osoby do celów zwiększających oglądalność materiału, a nawet do celów rozrywkowych.
  • Przygotuj się na niewygodne lub trudne pytania. Nie bój się powiedzieć „Nie wiem”, „Muszę się nad tym głębiej zastanowić”, jeśli wyraźnie tak czujesz. Dzieci i młodzież wyczuwają naszą asekurację, zmieszanie lub uniki.
  • Nie pomijaj kwestii śmierci dzieci, choć w naszej kulturze ten temat jest mocno tabuizowany. Uczniowie i tak słyszą o tym w wydaniach informacyjnych, strzępach rozmów dorosłych, dowiadują się od kolegów. Te informacje mogą być obarczone lękiem. Lepiej, żeby dzieci miały możliwość swobodnego porozmawiania o tym. Można odwołać się do strony biologicznej informując, że każdy człowiek jest śmiertelny. Umieramy zazwyczaj na starość, ale w każdym momencie życie człowieka może się skończyć. Dzieci nie są z tego wyłączone, choć to napawa smutkiem.
  • Jeśli uczniowie dotychczas korzystali z gier komputerowych o tematyce wojennej lub bawią się na przerwie w wojnę, nie pouczaj ich w tym względzie, nie namawiaj do zaprzestania. To teraz często okazja, aby rozładować emocje prowokowane przez różne widoki działań wojennych. Jedyne co warto robić, to poprosić, by w zabawie nie dzielić się na Ukrainę i Rosję, czyli nie wykorzystywać  dla rozrywki prawdziwego dramatu wojennego.
  • Zastanów się nad udzieleniem pomocy charytatywnej celowej. Staraj się, żeby to nie była zbiórka niemal dowolnych rzeczy dla bliżej nieokreślonych potrzebujących. Bardziej skuteczna pomoc dla poszkodowanych wojną, a i dla samych uczniów, podnosząca ich morale, będzie zorientowana na wskazaną grupę lub mocno doprecyzowany cel. To może być wsparcie dla konkretnej rodziny lub konkretnie zakreślony obszar pomocy np. zbiórka medykamentów dla danego ukraińskiego miasta. Jeśli pomoc jest ukierunkowana na ukraińskich uczniów uczęszczających do naszej szkoły, których potrzeby dobrze znamy, musi być przeprowadzana z dużym wyczuciem. O wiele lepszym rozwiązaniem jest wejście w partnerstwo z inną szkołą i wymiana podmiotu, dla którego przeprowadzana jest pomoc. Nie chcemy dopuścić do sytuacji, gdy jedno z dzieci, nawet mając dobre intencję, zwróci się do innego: „Moja mama kupiła Ci ten piórnik w X” albo „Fajnie wyglądasz w tej bluzce po mojej siostrze”.
  • Prezentując zadania do wykonania dzieciom lub młodzieży, tak je opracuj, by klasy miały możliwość decydowania o szczegółach. Zwiększona autonomia przekłada się na mocniejsze zaangażowanie. Pamiętaj, że każde działanie zawiera już w sobie moc terapeutyczną. Dzieci z przedmiotu zdarzeń, jakimi są okoliczności okołowojenne, stają się ich podmiotem. Podmiotem wspólnie działającym.
  • Pamiętaj, że to projekt edukacyjny jest dla ucznia, a nie uczeń dla projektu. Słuchaj dzieci, podążaj za ich autentycznymi potrzebami.

a_uczen_wobec_wojny_wparcie_metoda_projektu_LS_graf1.jpg

Testuj do woli

Po kilku bitwach pomysłów, nużących godzinach i uczeniu się na własnych błędach powstał on: projekt edukacyjny w akcji. Ma kilka matek i ojców (choć wyraźnie się tu zaznacza obecność  pedagogicznej pramatki Bernadki Samczuk), bo przecież coś tak kolektywnego nie powstaje w indywidualnej próżni. Możesz się nim sugerować, inspirować, motywować do napisania własnego. Możesz też przetestować w całości. Poprzestać na skorzystaniu z ramy albo przeciwnie, wykorzystać wyłącznie treści działania. Dowolnie modyfikować, bo to Ty znasz najlepiej swoją placówkę i swojego ucznia.

PROJEKT EDUKACYJNY „DZIAŁAMY RAZEM”

Edukacyjny projekt zintegrowanych działań w obrębie pomocy psychologiczno-pedagogicznej na rzecz utrzymania dobrostanu psychicznego ucznia w sytuacji okołowojennej.

Grupa docelowa: uczniowie każdego etapu edukacyjnego wraz z rodzicami/opiekunami.

Cel główny: działalność profilaktyczna i pomocowa z zakresu opieki psychologiczno-pedagogicznej w odpowiedzi na czynniki destabilizujące emocjonalnie i aksjologicznie w sytuacji okołowojennej.

Zastosowane środki wsparcia i profilaktyki: elementy działań interwencji kryzysowej, wybiórczo psychotraumatologii, psycholingwistyki, terapii grupowej, arteterapii (układ gradacyjny).

Formy oddziaływań: zajęcia grupowe, konsultacje pedagogiczne, instruktaże pedagogiczne, terapie zajęciowe, wspólnotowe działania solidarnościowe i charytatywne.

PRZEBIEG PROJEKTU

Moduł I: Nauczyciel działa

  1. Zajęcia we wszystkich zespołach klasowych, przeprowadzane przez pedagogów szkolnych z uwzględnieniem różnic rozwojowych na poszczególnym etapie, wzmacniające poczucie bezpieczeństwa, konfrontujące z trudnymi emocjami i kształcące umiejętności radzenia sobie z nimi.

  2. Intensyfikacja działań konsultacyjno-poradniczych pod kątem udzielania wsparcia emocjonalnego uczniom, ze szczególnym uwzględnieniem uczniów innych narodowości z obszaru głównego konfliktu (narodowość ukraińska, rosyjska, białoruska).
Cele szczegółowe:

  • stworzenie przestrzeni do ujawnienia emocji, manifestacji i uświadomienia procesów psychicznych, jakim podlegamy, w dalszej kolejności racjonalizacji trudnych doświadczeń,
  • zapoznanie ze sposobami radzenia sobie ze wzmożonym napięciem emocjonalnym,
  • wzmacnianie indywidualnych wewnętrznych zasobów w obliczu silnych stresorów oraz wskazanie sytuacji kryzysowej jako okoliczności do doświadczeń również pozytywnych, rozwojowych,
  • uwrażliwienie na czynniki propagandowe i dostępne treści nieweryfikowalne, a także treści szkodliwe w wymiarze psychicznym, wykształcenie odpowiedniej postawy wobec zasobów internetu,
  • przeciwdziałanie stygmatyzacji i dyskryminacji ludzi z terenów objętych konfliktem, tj. uczniów narodowości rosyjskiej i białoruskiej.
Moduł II: Rodzic/opiekun działa

  1. Stworzenie dla rodziców, opiekunów i osób współopiekujących (np.dziadkowie) instruktażu działań wspierających dziecko, uwzględniających konieczność szerokiego dotarcia, tym samym z zastosowaniem różnych form przekazu: podcast, plik tekstowy oraz poziom komunikacyjny grupy docelowej.

  2. Zapoznanie rodziców/opiekunów na zebraniach klasowych ze sposobami zabezpieczenia dobrostanu psychicznego dziecka.

  3. Przekazanie informacji o dyżurach rządowego telefonu wsparcia dla dzieci, z którego mogą również korzystać dorośli, celem uzyskania porady w zakresie trudności wychowawczej (telefon pomocy psychologicznej przy Rzeczniku Praw Dziecka, udzielanej zarówno w języku polskim, jak i ukraińskim).
Cele szczegółowe:

  • zapobieganie zniekształceniom poznawczym,
  • włączenie rodziców/opiekunów w działalność profilaktyczną,
  • wyposażenie rodziców/opiekunów w narzędzia wsparcia emocjonalnego dziecka,
  • podniesienie świadomości rodzicielskiej w obrębie czynników stresowych i urazowych oraz przekierowanie uwagi na sytuację kryzysową w kontekście możliwości wewnętrznego i społecznego rozwoju.
Moduł III: Uczeń działa

  1. Uruchomienie pomocowych działań na rzecz ludności ukraińskiej w ramach aktywności obywatelskiej:

    • akcja charytatywna sprzedaży wypieków klasowych na terenie szkoły (wsparcie finansowe),

    • zbiórka artykułów koniecznych dla poszkodowanych wojną (wsparcie rzeczowe).

  2. Podjęcie działań solidarnościowych na rzecz narodu ukraińskiego:

    • manifestacja poczucia wspólnoty poprzez wizualne elementy stroju w określonym dniu tygodnia (ważne samodecydowanie klasy o wyborze formy manifestacji, np. kotyliony, opaski z flagą, górna część garderoby w kolorze niebieskim lub żółtym itp.).

  3. Organizacja warsztatów plastycznych z przesłaniem nawołującym do pokoju.
Cele szczegółowe:

  • w obliczu niezależnych okoliczności zamiana schematu myślowego, polegającego na przekonaniu o byciu przedmiotem zdarzeń na schemat, w którym uzyskuje się podmiotowość poprzez podejmowanie aktywnych działa,
  • poszerzanie pola sprawczości, tym samym obniżenie poziomu lęku,
  • tworzenie przestrzeni do działań wspólnotowych, grupowych, wzmacniających pośrednio poczucie bezpieczeństwa,
  • kształcenie postawy obywatelskiej,
  • wykorzystanie sytuacji kryzysowej do rozwoju uczniów, nabywania przez nich nowych kompetencji.
A teraz do dzieła!





Patrycja Karwicka- Bogusz
Pedagog, pedagog specjalny, filolog, szkoleniowiec, trener, dziennikarz specjalizujący się w tematyce oświatowej, twórca nagradzanych projektów edukacyjnych (ogólnopolskie konkursy grantowe), laureatka ogólnopolskich konkursów literackich.


Interesuje Cię ta tematyka? Przeczytaj również:

Najbardziej aktualne artykuły: