Świąteczne szaleństwo czy „Merry Christmas”

Najpóźniej po pierwszym listopada, gdy do hurtowni wrócą niesprzedane znicze, w sklepach zaczyna się świąteczna gorączka. Na każdym kroku kupujących osaczają mikołaje, błyszczące bombki i przybrane kolorowymi światełkami choinki, a z głośników jak co roku, płynie nieśmiertelne „Last Christmas”.

Nawet jeśli nie planowaliśmy jeszcze świątecznych przygotowań, wszystko nam o nich przypomina. Jakby tego było mało, dochodzą pytania bliższych i dalszych znajomych: „Wigilia w tym roku u Was czy u rodziny męża?”, „Ile osób zapraszacie?”, „A masz do polecenia kogoś do sprzątania?”, „Ja to jeszcze jestem w lesie z prezentami, jak ludzie to robią, że już mają wszystko!“.

W obliczu takich i podobnych pytań możemy dojść do wniosku, że zamiast spokojnego, dobrego, rodzinnego czasu wspólnego świętowania, czeka nas armagedon na niespotykaną wcześniej skalę. Mimo obaw i napiętej atmosfery, jeśli tylko możemy, najczęściej robimy wszystko, co w naszej mocy, żeby przygotować się do świąt.

W efekcie, gdy rodzina zasiądzie już do wigilijnego stołu, rodzice są poirytowani i zmęczeni przedłużającymi się zakupami (rekordziści kupują przecież prezenty jeszcze dwudziestego czwartego grudnia!), a dzieci nie mogą się doczekać, aż znikną w swoich pokojach ze smartfonami. A z takim trudem kupowane prezenty? Dzieci z grzeczności ledwie zerkają na przygotowane dla nich pieczołowicie przez najbliższych upominki, żałując, że rodzice uparli się nie kupować im w tym roku np. paysafecards (karta przedpłacona, którą można płacić za wirtualne przedmioty w grach). Wszyscy są na wszystkich obrażeni i nie zmienia tego nawet fakt, że dom lśni, jakby za chwilę miał przejść „test białej rękawiczki”.

Jak przygotować się do świąt Bożego Narodzenia – święta bez stresu

A gdyby wykorzystać ten czas, który jeszcze pozostał do świąt Bożego Narodzenia i zadbać o prawdziwie radosną, świąteczną atmosferę? Sprawdź, jak możecie zrobić to po swojemu.
  • Rozpoznajcie Wasze prawdziwe potrzeby – czy naprawdę marzeniem wszystkich członków rodziny jest biesiadowanie z kilkunastoma osobami, które widują się raz do roku w idealnie czystym domu? A może woleliby w wigilijny wieczór usiąść w ściśle rodzinnym gronie i po prostu ze sobą pobyć? Albo wręcz przeciwnie – Twoim dzieciom jest smutno, że tylko one spośród swoich znajomych spędzają święta wyłącznie z domownikami? Jeśli Wasze pociechy tęsknią za Bożym Narodzeniem u Babci i Dziadka, rozważcie to, nawet jeśli dotychczas święta obchodziliście na własnych warunkach. Nie poznacie swoich potrzeb, jeśli nie usiądziecie i otwarcie, bez wzajemnych uprzedzeń o nich nie porozmawiacie.
  • Wykorzystajcie okazję do budowania rodzinnych więzi – oddzielcie zwyczaje i tradycje od bezrefleksyjnego przyzwyczajenia. Nawet jeśli dotychczas w Waszych domach wraz z rozpoczęciem świątecznych porządków pojawiała się napięta atmosfera i każdy każdemu usiłował zejść z drogi, nie musi tak być i w tym roku. Czy to naprawdę sposób spędzania świąt o jakim marzycie? Jeśli porządek jest dla ważny (dla jednego lub wszystkich domowników), podzielcie się obowiązkami. Zaplanujcie pracę odpowiednio wcześniej, żeby nikt nie mógł stwierdzić, że jednak nie umył łazienki, bo w ostatniej chwili zabrakło mu czasu. Taki podział zadań to też nauka odpowiedzialności i będzie miał jeszcze więcej sensu, jeśli będzie dotyczył wszystkich, również najmłodszych. Przedszkolaki z reguły aż rwą się do pomocy i można to wykorzystać ich wsparcie, chociażby do nakrywania stołu, dekorowania czy wyciągania ubrań z pralki.

    Dzieląc przedświąteczne obowiązki, warto zadbać, by wszyscy mieli świadomość, dlaczego to robimy - nie ponieważ „zawsze tak było”. Ten argument niekoniecznie przemówi do przedstawicieli młodszego pokolenia. Zwróćmy uwagę, że nie tylko mama czy tata lepiej się czują w estetycznym otoczeniu, ale młody człowiek też – choć niekoniecznie ma ochotę się do tego przyznawać.

    Jeśli sprzątanie naprawdę stanowi oś konfliktu i generuje przedświąteczne napięcia, których i tak przecież nie brakuje, rozważcie zapłacenie komuś za zrobienie porządku w Waszym domu. Policzcie wspólnie, czy Was na to stać i zdecydujcie, czy chcecie na to przeznaczyć pieniądze. Jeśli tak – zróbcie to bez wyrzutów sumienia. To samo dotyczy przygotowania dwunastu potraw. Jeśli przyrządzenie bigosu ma być okupione łzami gospodarzy czy kłótniami nad garnkiem – może lepiej go po prostu zamówić i zjeść w spokoju i z apetytem?
  • Udekorujcie dom - odpuszczenie sobie przedświątecznej gorączki absolutnie nie oznacza, że macie zrezygnować z wszystkich przygotowań. Pomińcie to, co nie służy Waszej rodzinie albo jest tylko odruchowym powielaniem przyzwyczajeń – i wybierzcie to, co jest dla Was dobre. Wspólne tworzenie dekoracji spaja rodzinę, pozwala odkryć unikatowe talenty jej członków i dla wielu osób jest po prostu przyjemne. Poszukajcie inspiracji w Internecie (na stronach takich jak Pinterest). Wspólnie wybierzcie się na szukanie materiałów w sklepach stacjonarnych albo buszowanie po Internecie – i cieszcie się tym czasem.
  • Urządźcie piernikowy wieczór. Zaproście znajomych, kolegów i koleżanki swoich dzieci i wspólnie przygotujcie pierniczki. Niech każdy udekoruje je po swojemu. Łamcie reguły – na pierniczku może pojawić się tytuł ulubionej gry dziecka czy zabawny wizerunek domowego pupila! Taki wypiek jest wtedy wyjątkowy – i jak smakuje!
  • Nie rezygnujcie ze śpiewania. Choć w Internecie czy telewizji można znaleźć piękne koncerty kolęd zarówno polskich, jak i zagranicznych, nic nie zastąpi wspólnego śpiewania, czy to przy wigilijnym stole czy już teraz, przy przygotowaniach. Wprawdzie zgodnie z tradycją w wielu domach kolędy śpiewa się dopiero w dzień Wigilii, ale istnieje wiele piosenek bożonarodzeniowych bez kontekstu religijnego czy duchowego, które można wykorzystać do budowania więzi i po prostu dobrej zabawy.
  • Twórzcie rytuały. Nie czekajcie, aż 24 grudnia magicznie przemieni Wasz dom w świąteczną pocztówkę – na rodzinną atmosferę trzeba pracować przez cały czas. Wykorzystajcie czas wspólnego przygotowania do świąt na bycie razem. Nie obok siebie. Naprawdę razem. Wstańcie od komputerów i wygospodarujcie czas na zagranie w gry planszowe, które w wielu domach kurzą się na strychach czy antresolach. A może wymyślicie własną grę? Wyjdźcie na spacer i zróbcie sobie rodzinne przedświąteczne zdjęcie. A przede wszystkim pamiętajcie, że cokolwiek byście nie robili – robicie to po to, żeby budować wspólnotę Waszej rodziny i tworzyć już dziś nastrój, który 24 grudnia pomoże wszystkim w spokoju usiąść przy świątecznym stole i w spokoju, bez wzajemnych uraz oraz pretensji, które zdążyły narosnąć przez cały nerwowy grudzień – złożyć sobie życzenia.

a_swiateczne_szalenstwo_LR_graf_1.jpg

Dobrych, pełnych miłości Świąt Bożego Narodzenia.

I równie dobrego czasu przed Świętami.





Lilka Poncyliusz – Guranowska
autorka jest anglistką, nauczycielem dyplomowanym, egzaminatorką i autorką wielu pozycji (w tym czterech książek) z zakresu metodyki nauczania języka angielskiego i komunikacji międzyludzkiej. W marcu 2023r. ukazała się jej nowa książka, poradnik dla nastolatków z zakresu komunikacji społecznej – „Być nastolatkiem i przetrwać. Psychologia komunikacji”. Prywatnie jest mamą siedemnastolatki i trzynastolatka.


Interesuje Cię ta tematyka? Przeczytaj również:

Najbardziej aktualne artykuły: