Librus

Oficjalna aplikacja Librus

Miłość do piłki - uczennice w reprezentacji Polski

Artykuł sponsorowany
Obie pochodzą z futbolowych rodzin. Nie może więc dziwić, że mimo niespełna czternastu lat na karku, za piłką biegają od blisko dziesięciu. Ich przyjaźń rozpoczęła się w szatni PGE Narodowego podczas wielkiego finału Turnieju „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku” i rozwijała podczas akcji szkoleniowych Polskiego Związku Piłki Nożnej. Teraz Zuzia Witek i Ania Skrzypczyk jako pierwsze zawodniczki z rocznika 2007 pojawiły się na zgrupowaniu reprezentacji Polski do lat 15.

Dziadek Ani – Jan – w latach sześćdziesiątych grał w Stali Rzeszów, a po zakończeniu kariery został trenerem. To on w niewielkim Jedliczu dostrzegł talent Sławomira Peszki i jako pierwszy powołał go do kadry województwa podkarpackiego. Z kolei syn pana Jana, a tata Ani – Michał – ma za sobą występy na trzecim poziomie rozgrywkowym w Niemczech. Swoich sił w trenerskim fachu także spróbował, ale w jego przypadku był to tylko czteromiesięczny epizod.

Co innego pan Krzysztof – tata Zuzi. Ten od lat prowadzi w Katowicach drużyny dziewczęce. Córkę oczywiście też trenował. I to z sukcesami, bo za takie trzeba uznać zwycięstwo w XVII edycji Turnieju „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku”.

Obecnie trwają zapisy do kolejnej, XXII edycji rozgrywek. Do końca października na stronie www.zpodworkanastadion.pl można zgłaszać drużyny chłopców i dziewcząt w kategoriach do lat 8, 10 i 12. Dla Twojego dziecka może to być szansa na pójście drogą Zuzi i Ani.

A jaka to droga? Przeczytajcie.

a_PZPN_LR_graf1.JPG

Droga Ani i Zuzi

2 maja 2017 roku. Za kilkanaście minut na PGE Narodowym rozpocznie się wielki finał dziecięcego turnieju organizowanego przez PZPN, którego głównym sponsorem od 15 lat jest firma Tymbark. Jako pierwsze na boisko wyjdą dziewczynki z kategorii U-10. Na trybunach setki osób, przed telewizorami tysiące kolejnych. Tymczasem w szatni dziewczynki z Beniaminka Krosno i KKS-u Katowice, świadome oczywiście całej tej otoczki, wprost nie mogą doczekać się, aż wreszcie usłyszą gwizdek sędziego, a potem wykonają pierwsze podanie, oddadzą pierwszy strzał na bramkę, zaliczą pierwszą interwencję w obronie.

To tam rozpoczęła się nasza przyjaźń. Byłyśmy w jednej szatni i przed finałem rozmawiałyśmy po raz pierwszy – wspomina Ania. – Wiedziałyśmy o sobie. Trenerzy, nie tylko nasi, mówili, że się wyróżniamy. Podczas meczu finałowego miałyśmy kryć się nawzajem – dodaje Zuzia.

Sam mecz był wyrównany, a do jego rozstrzygnięcia potrzebne były rzuty karne. W nich lepsze okazały się katowiczanki. Nasze bohaterki podzieliły się nagrodami indywidualnymi. Zuzia do złotego medalu dorzuciła statuetkę królowej strzelczyń (w ciągu trzech dni finału ogólnopolskiego strzeliła 19 goli), Ania zaś została uznana najlepszą zawodniczką turnieju.

a_PZPN_LR_graf2a.JPG 

a_PZPN_LR_graf2b.JPG

Po grze na takim stadionie na pewno mamy większe doświadczenie. Teraz kiedy zdarza się, że na stadionie jest więcej kibiców, to łatwiej poradzić sobie ze stresem – twierdzi Witek.

Katowiczanka na finał ogólnopolski turnieju przyjeżdżała także w 2018 i 2019 roku. Wówczas grała już w kategorii U-12 i dwukrotnie zajmowała ze swoim zespołem trzecie miejsce. W nagrodę razem z koleżankami wyprowadzała na boisko finalistów Pucharu Polski. Zuzia doskonale pamięta, że szła w parze z Marcinem Robakiem.

Skrzypczyk natomiast po finale w 2017 roku zmieniła drużynę i od tego czasu z powodzeniem gra z chłopcami.

a_PZPN_LR_graf3.JPG

Ania nieprzypadkowo nazwała relację z Zuzią przyjaźnią. Od ich pierwszego spotkania minęły już ponad cztery lata, w czasie których dziewczęta regularnie spotykały się na zgrupowaniach Letniej (w 2018, 2019 i 2021 roku) oraz Zimowej (w 2019 i 2020) Akademii Młodych Orłów. Teraz jako pierwsze zawodniczki z rocznika 2007 otrzymały powołanie do najmłodszej reprezentacji Polski.

Do końca tego roku selekcjonerka tej kadry – Paulina Kawalec – może na zgrupowania zapraszać piłkarki urodzone w 2006 roku. Na pierwszą od czerwca konsultację, odbywającą się w dniach 16-19 sierpnia w Piasecznie, zaprosiła łącznie 25 zawodniczek, w tym trzy o rok młodsze od reszty zespołu: bramkarkę Sandrę Urbańczyk oraz Anię i Zuzię.

Kiedy tata dostał telefon z klubu, w pierwszej chwili pomyślałam, że zrobiłam coś złego. Nie spodziewałam się, że będę powołana do kadry z zawodniczkami o rok starszymi – przyznaje Skrzypczyk. Podobnie było w przypadku Witek: – U mnie tata, który jest trenerem, dostał informację od selekcjonerki Pauliny Kawalec. Ja sama dowiedziałam się o powołaniu w weekend przed ich ogłoszeniem.

Powołanie do reprezentacji Polski U-15 jest naturalną konsekwencją rzetelnej pracy wykonywanej podczas zgrupowań AMO. Zawodniczkom mającym w dorobku udział w pięciu akcjach szkoleniowych dla najzdolniejszych młodych piłkarek w Polsce, a dodatkowo znającym już selekcjonerów, zdecydowanie łatwiej jest wejść teraz do zespołu narodowego.

a_PZPN_LR_graf4.JPG

Podczas piaseczyńskiego zgrupowania podopieczne Pauliny Kawalec trenowały w oparciu o system 1-3-5-2. Skrzypczyk sprofilowana jest w nim jako napastniczka, a Witek jako środkowa pomocniczka. To właśnie na tych pozycjach dziewczęta czują się najlepiej. – To dla mnie jak na razie minimalnie trudniejsze ustawienie niż 1-4-3-3, ale zaczynamy je też trenować w klubie – przyznaje Zuzia. Jak widać, z upływem lat rosną nie tylko umiejętności techniczne dziewcząt, ale także ich świadomość taktyczna i rozumienie piłki jako sportu.

Szkoleniowcy położyli nacisk na agresywny atak na rywalki po stracie piłki. I to właśnie za ten element spore pochwały zbierała Witek. Komplementy to zresztą nic nowego w życiu niespełna 14-letnich piłkarek.

Tutaj te pochwały to znak, że trenerzy nas dostrzegają. Dla nas to sygnał, że mamy szansę na kolejne powołania. To daje motywację. Nie można siąść na laurach, kiedy usłyszy się pochwałę od trenera. Trzeba dać z siebie jeszcze więcej – zapewnia Ania.

Chociaż akurat w jej przypadku może być o to trudno. Poza treningami z drużyną, Skrzypczyk ćwiczy indywidualnie technikę użytkową i motorykę. Jest bardzo ambitna. Jak mówi, ma to po tacie.

Witek także trenuje z chłopcami. I także ma zajęcia dodatkowe. Ćwiczenia do wykonania w domu przesyła jej brat. Jakub to utalentowany 18-letni pomocnik Wisły Płock, w barwach której przed rokiem zadebiutował nawet w ekstraklasie.

a_PZPN_LR_graf5.JPG

Biorę z niej przykład. Bardzo dobrze operuje piłką, jest wzorem techniki, chyba dla wszystkich dziewczyn. Świetnie gra jeden na jeden i ma bardzo dobrą kondycję. Do tego poza boiskiem jest idealna! Miła, sympatyczna, przyjacielska i bardzo pomocna – w ten sposób Ania opisuje Zuzię.

A jaką opinię o swojej koleżance ma katowiczanka? – Ania jest szybka i zdecydowana. Ma bardzo dobre wykończenie – jak uderzy, to bramka siada. Umie grać obiema nogami, to idealna dziewiątka.

Dziewczęta podkreślają, że przyjaźń i wspólne spędzanie czasu poza boiskiem to jedno, ale na murawie każda musi pokazać, na co ją stać. Kiedy trzeba rywalizować, to rywalizują i za wszelką cenę chcą udowodnić, że jedna jest lepsza od drugiej.

a_PZPN_LR_graf6.JPG

Od września Zuzi i Ani doszły obowiązki szkolne. Witek rozpoczęła edukację szkolną o rok wcześniej, dlatego jest już uczennicą liceum, a konkretnie klasy sportowej SMS-u Katowice. Skrzypczyk zaś rozpoczęła ostatni rok podstawówki. Potem chciałaby wyjechać do Niemiec. Zainteresowanych jest nią kilka klubów zza naszej zachodniej granicy, a sama Ania „zachorowała” na taki wyjazd kilka lat temu podczas testów w Wolfsburgu.

To wtedy w moim życiu nastąpił przełom. Zaczęłam więcej trenować i zdrowo się odżywiać – przyznaje 13-latka. – Dania przygotowywałam z mamą, która zaczęła wtedy obserwować Anię Lewandowską.

a_PZPN_LR_graf7a.jpga_PZPN_LR_graf7b.jpg

Udział w sierpniowym zgrupowaniu w Piasecznie to dla Ani, Zuzi i wszystkich pozostałych uczestniczek jedynie fragment drogi. Drogi prowadzącej do seniorskiej kadry. – Znalezienie się tam to oczywiście największe marzenie. Super byłoby, gdyby udało się to już w wieku 17 lat. Być tam najmłodszą w całej drużynie, tak jak tutaj – mówi Ania.

Obie dziewczyny wiedzą i widzą, że to realne. W pierwszej reprezentacji od 2019 roku gra Ada Achcińska, która debiutowała w niej mając właśnie 17 lat. Zuzia i Ania jako przykład, na którym się wzorują, wymieniają też nazwiska Kingi Kozak i Zofii Buszewskiej – najmłodszych obok Achcińskiej reprezentantek kraju.

Marzenie o reprezentacji da się spełnić. Pod warunkiem, że za niekwestionowanym talentem pójdzie intensywna praca.

Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku

Twoje dziecko, podobnie jak Ania i Zuzia, też może mieć talent do futbolu. Jak się o tym przekonać? Najlepiej dając mu szansę na sprawdzenie się w rywalizacji z innymi. Taką możliwość od lat daje organizowany przez Polski Związek Piłki Nożnej turniej „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku”, w którym swoje umiejętności zademonstrowały bohaterki tego tekstu, ale też m.in. Piotr Zieliński, Paulina Dudek, Krzysztof Piątek czy Kacper Kozłowski.

Obecnie trwają zapisy do XXII edycji turnieju. Wejdź na www.zpodworkanastadion.pl i zgłoś swoją drużynę!




Sponsorem głównym rozgrywek jest marka Tymbark, a sponsorem brązowym firma Electrolux. Patronat honorowy nad rozgrywkami objął Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda. Komitet Honorowy tworzą: Minister Edukacji i Nauki, Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu, a także Ministerstwo Zdrowia. 


Interesuje Cię ta tematyka? Przeczytaj również:

Najbardziej aktualne artykuły: