Bądź na czas! #wychowanie
Moje dziecko w nowej szkole
Co się zmienia?
Proces adaptacji dotyczy nie tylko tych osób, którzy zmieniają szkołę – uczniów szkół ponadpodstawowych. Musimy mocno podkreślić, że obejmuje także te dzieci, które wkraczają w nowy etap edukacyjny. Czwartoklasista rozpoczyna naukę może nie tyle w nowej, ale na pewno w zmienionej szkole. Witają go nowy wychowawca i nauczyciele poszczególnych przedmiotów.Nastolatek, który rozpoczyna naukę w szkole ponadpodstawowej, to człowiek w zupełnie innym momencie rozwoju. Właściwie w przededniu dorosłości, z wysoką potrzebą samodecydowania o sobie, często ze sprecyzowaną wizją dalszego kształcenia, ale i w zupełnie nowym otoczeniu, w grupie często nieznanych wcześniej osób i z ciążącą świadomością znaczenia wyborów, których przyjdzie mu dokonywać. Dla niego uważne towarzyszenie rodzica także jest istotne.
Co możemy zrobić, aby wesprzeć dzieci w procesie adaptacji do nowych edukacyjnych ścieżek?
- Buduj przyjazny obraz szkoły, dziel się dobrymi wspomnieniami
Poprzez swoje wypowiedzi, osądy i odniesienia rodzic kształtuje w oczach dziecka wizerunek szkoły. Jeżeli sam nie wspomina swojej placówki dobrze, myśli o niej z niezadowoleniem lub z poczuciem krzywdy – może, nawet w sposób niezamierzony, budować mało przyjazny obraz tego miejsca w oczach dziecka. Nierzadko wzmacnia to lęk potomka przed konkretnymi elementami szkolnej codzienności. Rodzic, który na przykład niechętnie wypowiadał się na forum klasy, silnie koncentrując się w szkolnych wspomnieniach na swoim dyskomforcie, może wzmacniać obawy dziecka przed wystąpieniami, odważnym prezentowaniem własnych argumentów i nieuniknioną w tej sytuacji oceną społeczną. Warto więc być świadomym rodzicielskich wpływów w tym zakresie i zwracać uwagę na to, jak opisujemy dziecku nowe miejsce lub nową szkolną sytuację i w jaki sposób przedstawiamy oczekiwania dorosłych. Oczywiście nie należy popadać w skrajność i przedstawiać kolejnego etapu nauki lub kształcenia w szkole średniej wyłącznie poprzez same zalety. Każde miejsce ma swoje ograniczenia. Jednak opisywanie „nowej szkoły” w emocjonalny i nacechowany wątpliwościami sposób oraz budzące lęk generalizowanie może potęgować obawy dziecka i wydłużać okres adaptacji.
- Zachęcaj do zdobywania dodatkowych informacji o tym, co dzieje się w szkole, wspieraj dziecko w nawiązywaniu nowych znajomości
Szczególnie w dużych szkołach na kolejnym etapie edukacyjnym dzieci mogą czuć się zagubione. Na początku nie zawsze pamiętają, w których salach odbywają się lekcje lub co należy zrobić, gdy zgubi się szkolną legitymację. Czasami dziecko potrzebuje tylko nieznacznej podpowiedzi z naszej strony, czasami my sami musimy zasięgnąć języka i zdobyć konkretne informacje, które mogą być dla dziecka istotne. Zakres wsparcia należy dostosować do sytuacji i dyskretnie je wycofać, kiedy już nie jest niezbędne – niech dziecko cieszy się świadomością, że już samo potrafi sobie poradzić.
Kopalnią informacji o życiu szkoły jest jej strona internetowa – możemy dowiedzieć się z niej o konkursach, w których w ubiegłym roku uczestniczyli reprezentanci szkoły, możemy także poznać tegoroczną ofertę zajęć dodatkowych (nie tylko edukacyjnych, ale także na przykład sportowych lub artystycznych). Wspólne przejrzenie strony internetowej, zarówno aktualności, jak i zakładek archiwalnych, jeszcze bardziej przybliża dziecku nowe miejsce lub nowych nauczycieli i kolegów oraz wspiera je w uzyskaniu konkretnych informacji. Wiele szkół prowadzi także swoje profile na portalach społecznościowych, gdzie umieszczają aktualne informacje z życia szkoły. Uczniowie zakładają też tam nieformalne grupy, które są dobrym miejscem do nawiązania bliższych znajomości z nowymi kolegami, często jeszcze przed rozpoczęciem roku szkolnego.
Rodzic może zachęcać dziecko do aktywności w grupach rówieśniczych innych niż grupa klasowa (koledzy ze szkolnej drużyny harcerskiej, ze świetlicy, z grup wolontariatu, uczestnicy szkolnych wydarzeń) i pokazywać wartość uczenia się poprzez różnorodne sytuacje, nie tylko te, które wynikają z udziału w zajęciach obowiązkowych.
- Pokaż dziecku, że towarzyszysz mu poprzez prawdziwą obecność
Dziecko doświadcza akceptacji i miłości rodziców nie z poziomu słownych obietnic, ale z poziomu konkretnych działań. Część dzieci w szkole podstawowej manifestuje wprawdzie zadowolenie z faktu, że rodzice nie przejawiają głębszego zainteresowania ich sytuacją, ale nie należy ulegać pozorom i interpretować takich zachowań pobieżnie. Nikt nie chce w swoich szkolnych zmaganiach czuć się samotnie – regularny kontakt rodzic-wychowawca, szczególnie na etapie adaptacji, czy to za pośrednictwem dziennika elektronicznego, czy też, co bardzo istotne, osobisty, jest dla dziecka sygnałem, że to, co robi, cały czas ma dla rodziców znaczenie.
- Nie interweniuj jednak od razu, gdy tylko dziecko zgłasza trudność
Jeżeli jako rodzice działamy zbyt szybko i całkowicie zdejmujemy z potomka odpowiedzialność za poradzenie sobie z jakimś problemem (w sporach rówieśniczych, w trudnościach edukacyjnych), to wzmacniamy w nim przekonanie, że samo nie może być skuteczne. Dziecko staje się bierne i nie rozwija konkretnych kompetencji społecznych ani tego, co określa się jako poczucie mocy. Nie chodzi też o to, aby miało przekonanie, że jest ze swoim kłopotem samo. Na początku warto wspierać je rozmową, stworzeniem przestrzeni do przyjrzenia się temu, co jest istotą jego niepokoju i w jaki sposób trudność można pokonać. Dopiero wtedy, kiedy te rozwiązania okazują się być nietrafione, a problem dalej się utrzymuje – warto podjąć skuteczną interwencję. To, co rozwija umiejętności dziecka, to wyważone towarzyszenie rodzica – dziecko nie jest osamotnione, dorosły jest obok, ale przychodzi z pomocą wtedy, gdy jest to potrzebne. Rodzic może być także dla dziecka lustrem – dzielić się swoimi spostrzeżeniami, ukierunkowywać myślenie o danej sytuacji, pokazywać, co kryje się za zachowaniami innych osób. Przyjacielska rozmowa z dorosłym pozwala dziecku na uporządkowanie i samokontrolę emocji.
Towarzyszenie dziecku jest, paradoksalnie, szczególnie ważne w okresie dorastania, który obejmuje oczywiście moment podjęcia nauki w szkole średniej. Grupa koleżeńska staje się drugim istotnym lustrem, w którym przegląda się młody człowiek. Jej oddziaływania nabierają ogromnego znaczenia, wpływają między innymi na ocenę własnej atrakcyjności: fizycznej i interpersonalnej. W nowej szkole nastolatek szuka sposobów na zaistnienie w gronie rówieśników, zdobycie ich szacunku i uznania. Za wszelką cenę chce przynależeć do jakiejś paczki i mieć grono oddanych sprzymierzeńców. W swoich poszukiwaniach, szczególnie w momencie wejścia w nowe otoczenie, czasami popełnia błędy, sięga po rzeczy, które mu szkodzą. Dostępność rodzica nabiera więc szczególnego znaczenia i manifestowana przez potomka dorosłość nie powinna nas zmylić – w dalszym ciągu nasze podpowiedzi i rozsądne towarzyszenie są ważne.
- Oceń, które z Twoich działań długofalowo służą dziecku
W procesie adaptacji mogą nasilić się trudne zachowania. Uczeń stosuje znane sobie strategie, niekoniecznie akceptowane już w nowej sytuacji lub w nowej szkole. W sytuacjach konfliktowych wysłuchaj spokojnie nauczyciela lub innego ucznia i zdobądź informacje od swojego dziecka. Tym, co najbardziej utrudnia znalezienie dobrego rozwiązania, jest przekonanie, że rodzicielska lojalność wymaga zanegowania opisu drugiej strony sporu oraz zdjęcia odpowiedzialności z dziecka i przesunięcia jej na dorosłego, inne dziecko lub zewnętrzne okoliczności. Po stronie szkoły znalezienie rozwiązania zaburza dominujące koncentrowanie się na poszukiwaniu winnych i obciążeniu ich konsekwencjami. Dopełnienie procedur jest ważne, ale najistotniejsze jest przecież określenie przyczyn konfliktu i zastanowienie się, co można zrobić w przyszłości, aby trudne sytuacje się nie powtórzyły. Jeżeli działania wychowawcze kończą się już w momencie określenia przez dorosłych konsekwencji, to dziecko nie szuka aktywnie dobrego rozwiązania i nie przyjmuje odpowiedzialności za zmianę zachowania.
Wzajemny spokojny dialog rodzic-nauczyciel-dziecko jest osią rozwiązywania konfliktów nie tylko w fazie adaptacji, ale oczywiście także na wszystkich innych etapach. W rozmowie z pracownikiem szkoły rodzic może dowiedzieć się, jak jego dziecko funkcjonuje w grupie, a z drugiej strony – przybliżyć nauczycielowi świat motywacji dziecka. Jeżeli przyjmiemy, że naszym głównym celem jest zapobieżenie eskalacji trudnej sytuacji i wzbudzenie refleksji, będziemy skuteczniejsi. Jako rodzice poprzez swoje oczekiwania i zaangażowanie możemy współtworzyć kulturę takich właśnie rozwiązań.
- Jeżeli istnieje taka konieczność – skorzystaj z podpowiedzi pedagoga lub psychologa Okres adaptacji dziecka do nowej sytuacji trwa najczęściej kilka tygodni. Jako rodzice pamiętajmy, że jeżeli ten czas przebiega szczególnie burzliwie, możemy liczyć na pomoc szkolnych specjalistów: pedagoga i psychologa. Nasza otwartość na ich podpowiedzi lub wskazówki nie jest dowodem rodzicielskiej niekompetencji lub trwałego niedopasowania dziecka do wymagań nowej szkoły, ale dojrzałego oglądu sytuacji. Zdecydowana większość dzieci w ostateczności sprawnie podejmuje nowe role i radzi sobie z wymaganiami nowych sytuacji, a trudności etapu adaptacji najczęściej udaje się skutecznie łagodzić.
Magdalena Bucior
Psycholog, oligofrenopedagog, nauczyciel dyplomowany z 20-letnim stażem pracy na łącznie trzech etapach edukacyjnych: nauczania przedszkolnego i wczesnoszkolnego, klas IV—VI oraz gimnazjum. Współtworzy i realizuje programy wychowawcze i programy profilaktyki. Realizuje warsztaty umiejętności wychowawczych dla rodziców i nauczycieli szkół i przedszkoli. Specjalizuje się w poradnictwie psychologicznym oraz we wspieraniu rozwoju intelektualnego i psychospołecznego dzieci z niepełnosprawnością.
Interesuje Cię ta tematyka? Przeczytaj również: