Librus

Oficjalna aplikacja Librus

Rok na rozwój – wolontariat za granicą

Artykuł sponsorowany
Studia to nie jedyna opcja po skończeniu liceum. Można inaczej. Roczny wolontariat za granicą otwiera szereg możliwości: od doskonalenia języka obcego po kształtowanie postaw, których nie wypracuje się w szkolnej ławce.

Rok na rozwój

Po szkole średniej zwykle przychodzi czas na studia. Czyli kolejne cztery lata – albo więcej – spędzone w sali na zajęciach. Niektórzy woleliby złapać chwilę oddechu, by zastanowić się, co tak naprawdę chcą robić lub sprawdzić się w innym otoczeniu. Warto im na to pozwolić. Bo dwunastomiesięczna przerwa od formalnej nauki nie oznacza straconego czasu – wręcz przeciwnie. Stanowi doskonałą okazję do poznania siebie i rozwinięcia nowych umiejętności.

W niektórych krajach młodzi ludzie są nawet zachęcani do spróbowania innych rzeczy przed rozpoczęciem studiów – do podróżowania lub odbycia stażu bądź wolontariatu. Tak zwany gap year (z angielskiego: okres pomiędzy etapami życia) to zresztą nic nowego, ma już ponad 60-letnią tradycję zarówno w Europie, jak i USA i Australii.

Sama idea Wanderjahru jest znacznie starsza – zamożni Niemcy odbywali podróże przez Europę już przed I wojną światową. Poświęcali rok na doskonalenie znajomości języków obcych, nawiązywanie pożytecznych kontaktów i poszerzanie horyzontów. Dzisiaj nie trzeba być bogaczem, by po szkole średniej spędzić rok poza domem – od ponad 20 lat Unia Europejska finansuje Wolontariat Europejski, który do niedawna stanowił część programu edukacyjnego Erasmus+. Od 2018 r. działa jako Europejski Korpus Solidarności (EKS), do którego zapisało się już ponad 260 tys. młodych Europejczyków, w tym ponad 7 tys. Polaków.


a_FRSE_EKS_LR_graf1.jpg


Wspólne podejmowanie wyzwań

W ramach EKS-u młodzież pomaga lokalnym społecznościom, które stoją przed różnymi wyzwaniami, takimi jak: integracja migrantów, wyrównywanie szans społecznych, zwłaszcza edukacyjnych, czy starzejące się społeczeństwa. Chodzi o podejmowanie działań, które ostatecznie doprowadzą do trwałych zmian. I pokazanie młodemu człowiekowi, że można znaleźć lokalne rozwiązania globalnych, skomplikowanych problemów; że można zmienić rzeczywistość na lepsze, jeżeli wykażemy inicjatywę. To ważne przesłanie dla nastolatka, który wkraczając w dorosłość, kształtuje swój światopogląd. 

Dzięki pracy na rzecz ogółu wolontariusz opuszcza swoją bańkę i angażuje się w działania, które na pierwszy rzut oka go nie dotyczą. W ten sposób zostaje zakrzewiona aktywna postawa, która jest niezbędna do wprowadzania zmian. Co więcej, takie nastawienie pozostaje na dłużej – wielu młodych ludzi podejmuje oddolne inicjatywy po powrocie do Polski: prowadzą warsztaty, zakładają stowarzyszenia, walczą o lepsze jutro. 

Praca w ramach wolontariatu daje poczucie sprawczości – nastolatkowie widzą, że warto się angażować, bo to, co robią, ma sens. Nie spędzają dni na mechanicznym robieniu kawy czy bębnieniu palcami o ladę recepcji. Szeroka oferta EKS-u pozwala poza tym wybrać, w jakich obszarach młodzież chce działać: w strefie kultury, edukacji czy ochrony środowiska. 

Wspólnym mianownikiem pozostaje praca z ludźmi i pośród ludzi, często z różnych krajów (w przypadku, gdy organizacje przyjmują więcej wolontariuszy). Odnalezienie się w takim wielokulturowym otoczeniu stanowi nie lada wyzwanie. Często trzeba przełamać barierę językową, na początku może dochodzić do nieporozumień związanych z różnicami kulturowymi. Ale praca w takim zróżnicowanym zespole niezwykle wzbogaca: przed młodym człowiekiem otwierają się dotąd nieznane perspektywy. 

Inwestycja w portfolio 

Wolontariat to nie tylko pomoc innym, ale też droga do samorozwoju – okres, w którym można odkrywać nowe zainteresowania i wykształcić cenne kompetencje. 

Specjaliści ds. rekrutacji podkreślają, że pracodawcy cenią osoby, które zdobyły doświadczenie za granicą. To dla nich sygnał, że młody człowiek chce się rozwijać i że chętnie podejmuje inicjatywę. Praca w ramach wolontariatu to doskonała okazja do udoskonalenia kompetencji interpersonalnych takich jak umiejętność nawiązywania kontaktu z innymi, uważnego słuchania i przemawiania czy pracy zespołowej. To cechy niezwykle cenione, bo są uniwersalne: przydają się na wszystkich stanowiskach, zwłaszcza tych kierowniczych. 

Pracodawcy coraz rzadziej patrzą na zdobyty dyplom. Przykładają za to większą wagę do komunikatywności i zdolności odnalezienia się w dynamicznym otoczeniu. Tego trudniej nauczyć się, pozostając w strefie komfortu – dobrze znanym środowisku, w którym czujemy się bezpiecznie. Wraz z wyjazdem za granicę nastolatek opuszcza swój kokon i wkracza w strefę rozwoju – uczy się każdego dnia, czasami podświadomie. Efekty takiego długotrwałego procesu widać gołym okiem, zwłaszcza w obrębie tzw. kompetencji miękkich: wcześniej wspomnianych zdolności interpersonalnych i innych umiejętności osobistych, jak radzenie sobie ze stresem, zarządzanie czasem, asertywność i kreatywność. 

Rozwój pod kątem umiejętności językowych podczas pobytu za granicą wydaje się przy tym oczywisty – nieustanny kontakt umożliwia pełne zanurzenie w języku. I to takim codziennym, naturalnym, co sprzyja pogłębieniu wyczucia językowego, które trudniej wykształcić podczas słono opłacanych korepetycji czy lekcji dodatkowych w Polsce.

r_FRSE_EKS_db_LR_1.jpg

Bez powodu do obaw

Wielu rodziców i niektórych pedagogów szkół średnich sprzeciwia się idei rocznego wyjazdu po latach uczęszczania do szkoły. Krytycy obawiają się, że zaangażowanie uczniów w formalną naukę może osłabnąć. Jednak badania wykazują, że z rocznej przerwy płynie znacznie więcej korzyści niż ewentualnych szkód. Amerykańska organizacja Gap Year Association stwierdza, że ustrukturyzowany rok przerwy – na przykład w postaci wolontariatu, gdzie wymagania i obowiązki są jasno określone – przyczynia się do zwiększenia poziomu koncentracji, poczucia celowości, sprawczości i zaangażowania w świat u przyszłych studentów. Z analizy dyrektora amerykańskiego Florida State University Josepha O'Shei wynika poza tym, że roczna przerwa ma pozytywny wpływ na późniejsze wyniki w trakcie studiów. Okazało się, że w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych uczniowie, którzy zdecydowali się na rok przerwy, częściej kończyli studia z wyższą średnią ocen niż osoby, które od razu poszły na studia.

Chociaż zainteresowanie wolontariatem w Europie jest niższe niż w Stanach i Australii, to staje się on coraz bardziej popularny. W Niemczech młodzi ludzie czują się wręcz zobowiązani do wzięcia udziału w rocznym programie. Koordynatorka Europejskiego Korpusu Solidarności w Polsce Agnieszka Bielska ma nadzieję, że praca w charakterze wolontariusza niebawem stanie się czymś naturalnym dla młodych Polaków. Bo wolontariat za granicą odmienia. Wolontariusze wracają do domu jako dojrzalsi, bardziej pewni siebie i potencjalnie bardziej aktywni obywatele. I do tego mobilni. To obywatele jutra. Zaangażowani i pełni motywacji, aby stawiać czoła wyzwaniom, których ostatnio nie brakuje.

Do zaangażowania się w działania Europejskiego Korpusu Solidarności zachęcają ambasadorzy programu.

O kampanii „Pomagaj nie tylko lajkiem” więcej na kanale YouTube Europejskiego Korpusu Solidarności i stronie programu.
W Polsce program jest koordynowany przez Fundację Rozwoju Systemu Edukacji.


Interesuje Cię ta tematyka? Przeczytaj również:

Najbardziej aktualne artykuły: