To mi się nie przyda! Po co się tego uczę? #uczenie się
Obozy językowe – czy warto wysyłać na nie dzieci?
Czym skorupka za młodu nasiąknie… Nie od dziś wiadomo, że młody umysł szybciej chłonie wiedzę, a nauka języków obcych jest tym skuteczniejsza, im wcześniej ją rozpoczniemy – pisaliśmy o tym m.in. w tym artykule o dwujęzyczności.
Co, gdzie, z kim?
Zacznijmy od podstawowego pytania – czym jest obóz językowy? Jest to najczęściej wakacyjny wyjazd, którego celem jest pogłębienie znajomości języka obcego, a przy tym poznanie danego kraju i przy okazji dobra zabawa. Trudno sobie bowiem wyobrazić, że latem wysyłamy dziecko na dwutygodniowy wyjazd, w trakcie którego jest ono uwięzione w szkolnej ławie. Obozy gwarantują równowagę pomiędzy nauką a rozrywką, a ich istotą jest używanie języka obcego w warunkach zbliżonych do naturalnych, z elementami zabawy, zwiedzania i poznawania kultury kraju, w którym się przebywa. Zajęcia i konwersacje są prowadzone przez pedagogów będących native speakerami, co wymusza konieczność używania języka obcego. Ważny jest dobór współtowarzyszy uczestniczących w takim kursie – jeśli pochodzą oni z różnych stron świata, dziecko będzie musiało porozumiewać się z nimi w języku obcym, a to jest dodatkowym bodźcem do skutecznej nauki.Wielu rodziców zadaje sobie pytanie, kiedy można wysłać dziecko na obóz językowy. Jeśli chodzi o wiek uczestników, wszystko zależy od firmy, która organizuje obóz. Najczęściej oferty skierowane są do dzieci powyżej 10. roku życia, choć na niektóre obozy i kolonie można wysłać już 7-latka. Decyzja rodziców powinna być uzależniona od samodzielności dziecka i jego poczucia pewności siebie – konieczność porozumiewania się w języku obcym może być bowiem dodatkowym elementem stresogennym.
Jeśli chodzi o czas trwania, to rodzice mają pełne spektrum możliwości. Niektóre firmy organizują nawet weekendowe wyjazdy, inne proponują obozy 7-,10-, 14-dniowe, a nawet dłuższe. Oczywiście im dłużej dziecko będzie przebywało na takim wyjeździe, tym większe szanse na skuteczne pogłębienie znajomości języka obcego.
Do wyboru, do koloru
Na obóz lub na kolonie językowe możemy wysłać dziecko zarówno za granicę, jak i w Polsce. W kraju dziecko może uczyć się języka, przebywając w tzw. wiosce językowej, czyli w miejscu, gdzie język obcy staje się niejako językiem urzędowym, a konwersacje prowadzone są przez nauczycieli, będących rodzimymi użytkownikami języka.Obozy językowe za granicą mają tę przewagę, że uczestnik całkowicie zanurza się w innej rzeczywistości (mówi się wręcz o efekcie total immersion, czyli kompletnego zanurzenia) – aby porozumieć się ze współuczestnikami, musi on używać języka obcego w codziennych sytuacjach, a także słuchać ze zrozumieniem swoich rozmówców. Często poprzeczka jest podnoszona przez to, że firmy oferują zakwaterowanie w domu rodzin obcojęzycznych, co w jeszcze większym stopniu przyczynia się poznawania języka, kultury i zwyczajów.
Wyjazdy językowe, w formie obozów i kursów w międzynarodowych szkołach, to niepowtarzalna okazja do podnoszenia swoich kompetencji językowych. Bardzo ważna jest ich forma, dzięki której uczestnik zyskuje to, czego nie jest w stanie osiągnąć w szkole językowej w Polsce. Mowa tutaj o praktycznej umiejętności posługiwania się językiem w naturalnych, codziennych sytuacjach, nabycie umiejętności komunikacji niezależnie od poziomu znajomości języka danej osoby. Niezwykle ważnym elementem obozu i kursu jest przełamanie własnych barier i ograniczeń. Sytuacje, z którymi uczestnicy takich wyjazdów stykają się bez przerwy, zmuszają ich do rozmowy, podejmowania prób porozumienia się z drugą osobą. Wyjazd to dodatkowo możliwość poznania innej kultury i mentalności. Kolejnym niezwykle ważnym dla rozwoju młodych ludzi aspektem wyjazdów jest rozwój kompetencji miękkich, takich jak: samodzielność, odwaga, szacunek do innych ludzi czy otwartość. Zawsze z chęcią cytuję wypowiedz mamy jednej z kursantek, która powiedziała „rok temu na kurs językowy wysłałam dziecko, a wróciła dorosła córka".
Paweł Sławiński, Dyrektor firmy Atas, od 30 lat specjalizującej się w wyjazdach językowych, www.atas.pl
Diabeł tkwi w szczegółach
Jeśli już zdecydujemy się na wysłanie dziecka na obóz językowy, musimy dokładnie zbadać ofertę. Podejmowanie decyzji tylko i wyłącznie na podstawie ceny kursu nie jest najlepszym pomysłem. Aby mieć pewność, że kurs spełnia oczekiwania nasze i dziecka, powinniśmy zadać organizatorowi cały szereg pytań. Poniżej podpowiadamy, co – poza standardowymi kwestiami, takimi jak czas trwania i koszt wyjazdu – powinno nas zainteresować:- Jaką metodą naucza się języka na obozie?
- Na jakiej podstawie przyporządkowuje się uczestnika do danej grupy (stopień zaawansowania)?
- Rodzaj zakwaterowania – czy będzie to nocleg u rodziny czy może pokój wieloosobowy dzielony z rówieśnikami zza granicy?
- Prowadzący zajęcia – czy będą native speakerami? czy podczas wyjazdu będzie obecny także polskojęzyczny opiekun?
- Jakie proporcje między nauką a zabawą są przewidziane na obozie?
- Oferta pozalekcyjna – jakie atrakcje są przewidziane w programie? Zwiedzanie, wycieczki, gry miejskie?
- Ile lat doświadczenia ma dana firma w organizacji kolonii/obozów językowych?
- Czy na zakończenie kursu przeprowadza się testy weryfikujące znajomość języka/wydaje certyfikat?
Za i przeciw
Nauka języka na obozie zagranicznym ma wiele zalet. Na pierwszym miejscu stoją znaczący i szybki progres w nauce, budowanie pewności siebie w obcym, nieznanym środowisku, znajomości z całego świata i niezapomniana przygoda. Kolejnymi plusami są kontynuacja nauki języka w okresie pozaszkolnym oraz „osłuchanie się” z rodzimym akcentem i żywym językiem potocznym, dalekim od szkolnych formułek. Bodźcem do nauki jest też pozytywna, rówieśnicza rywalizacja – kiedy dziecko widzi, że koledzy dogadują się w języku obcym, samo także nabiera ochoty na jego opanowanie. Ponadto najczęściej takie obozy i kolonie, poprzez organizowane gry i aktywności, dają uczestnikom możliwość świetnej zabawy, która jest pretekstem do zdobywania wiedzy o danym kraju, jego kulturze, mieszkańcach i historii, oczywiście w języku obcym.Musimy pamiętać, że takie wyjazdy mają także swoje wady. Przede wszystkim barierą może być cena – w końcu wysłanie dziecka zagraniczny wyjazd językowy jest sporym wydatkiem. Ceny takich kursów, przy założeniu, że wybieramy wariant tygodniowy w Londynie, raczej nie będą niższe niż 2000 zł. Zawsze musimy dokładnie przestudiować ofertę – wiele firm małym druczkiem pisze o tym, że cena nie zawiera np. kosztów przelotu i transferu z lotniska, dodatkowych wycieczek itd. Jeśli chodzi o górną granicę cenową obozu językowego, jest ona trudna do wyznaczenia. Zdarzają się oferty opiewające na kwotę ponad 20000 zł. Mówimy tu oczywiście o odleglejszych i droższych kierunkach, takich jak Australia, Nowa Zelandia czy Kalifornia.
Kolejną kwestią, która może budzić nasze wątpliwości jest samodzielność dziecka i jego dojrzałość emocjonalna, choć temat ten prezentuje się niemal identycznie, jak w przypadku klasycznych kolonii i obozów. Obce środowisko, nieznani ludzie i nowe miejsca mogą być przyczyną telefonów z płaczem w stylu: „Mamo, tato, zabierzcie mnie stąd!”. Dodatkowym stresem jest też konieczność porozumiewania się w obcym języku. Możemy być jednak niemal pewni, że jeśli dziecku uda się pokonać początkowe problemy z adaptacją, efekty mogą być piorunujące. Rzucenie dziecka na głęboką wodę, mimo początkowych trudności, może mieć wpływ na zbudowanie jego pewności siebie w zupełnie obcym środowisku, co z pewnością zaprocentuje w przyszłości.
Na pytanie, czy warto wysłać dziecko na obóz językowy, każdy z rodziców powinien odpowiedzieć sobie sam. Podstawową kwestią są finanse – jeśli uważamy, że stać nas na to, aby na 2-tygodniowy wyjazd dziecka przeznaczyć kilka tysięcy złotych, możemy śmiało zacząć rozglądać się za odpowiednią ofertą. Jeśli nie, szukajmy alternatyw. Jest ich sporo – zaczynając od obozów językowych organizowanych w Polsce (zdecydowanie tańszych niż zagraniczne kursy), przez intensywne, wakacyjne kursy w miejscu zamieszkania, po filmy, seriale i kreskówki oglądane w oryginale. Podążając za przesłaniem powiedzenia „dla chcącego nic trudnego”, powinniśmy szukać sposobów, a nie wymówek i uczyć tego nasze dzieci. A to jest najważniejsze, także jeśli chodzi o naukę języków obcych.
Źródła:
- https://www.lingualand.pl/blog/wykorzystac-wakacje-nauki-jezyka/
- https://dziendobry.tvn.pl/wideo,2064,n/jakie-sa-zalety-obozu-jezykowego-dla-dzieci,262356.html
- http://socialtalk.pl/2015/04/dobry-kurs-jezykowy-za-granica-jak-wybrac/
- https://podrozniczo.pl/dlaczego-warto-wyjechac-na-kurs-jezykowy-za-granice/
- http://www.placpigal.pl/blog/obozy-jezykowe-za-granica-czy-warto/
Interesuje Cię ta tematyka? Przeczytaj również: