Librus

Oficjalna aplikacja Librus

Obozy językowe – czy warto wysyłać na nie dzieci?

Średniowieczny filozof Roger Bacon powiedział: „Znajomość języków jest bramą do wiedzy.” Całkowicie zgadzamy się z tym stwierdzeniem – w dzisiejszych czasach znajomość języków pozwala na bezproblemowe podróżowanie, nawiązywanie nowych znajomości, a także na skuteczną naukę i sprawne odnalezienie się na rynku pracy. Pytanie tylko, jak uczyć się języków, żeby biegle nimi władać? Metod jest wiele – dziś pod lupę bierzemy kursy językowe.

Czym skorupka za młodu nasiąknie… Nie od dziś wiadomo, że młody umysł szybciej chłonie wiedzę, a nauka języków obcych jest tym skuteczniejsza, im wcześniej ją rozpoczniemy – pisaliśmy o tym m.in. w tym artykule o dwujęzyczności I choć od kilku lat nauczanie języka angielskiego w szkołach jest obowiązkowe już od pierwszej klasy szkoły podstawowej, to często szkolne zajęcia są niewystarczające, aby posiąść znajomość języka na zaawansowanym poziomie. Dlatego też rodzice poszukują wparcia – zapisują dzieci na dodatkowe kursy, prywatne lekcje, zachęcają do oglądania obcojęzycznych kreskówek lub sami wchodzą w rolę nauczycieli języka. Nie jest jednak tajemnicą, że najlepsze efekty uzyskuje się wtedy, kiedy mamy stały kontakt z językiem, najlepiej w „naturalnym” środowisku, otoczeni przez tzw. native speakerów, czyli rodzimych użytkowników danego języka. I tu z odsieczą przychodzą nam kolonie i obozy językowe. Co musimy o nich wiedzieć, zanim zdecydujemy się posłać na taki wyjazd dziecko

Co, gdzie, z kim?

Zacznijmy od podstawowego pytania – czym jest obóz językowy? Jest to najczęściej wakacyjny wyjazd, którego celem jest pogłębienie znajomości języka obcego, a przy tym poznanie danego kraju i przy okazji dobra zabawa. Trudno sobie bowiem wyobrazić, że latem wysyłamy dziecko na dwutygodniowy wyjazd, w trakcie którego jest ono uwięzione w szkolnej ławie. Obozy gwarantują równowagę pomiędzy nauką a rozrywką, a ich istotą jest używanie języka obcego w warunkach zbliżonych do naturalnych, z elementami zabawy, zwiedzania i poznawania kultury kraju, w którym się przebywa. Zajęcia i konwersacje są prowadzone przez pedagogów będących native speakerami, co wymusza konieczność używania języka obcego. Ważny jest dobór współtowarzyszy uczestniczących w takim kursie – jeśli pochodzą oni z różnych stron świata, dziecko będzie musiało porozumiewać się z nimi w języku obcym, a to jest dodatkowym bodźcem do skutecznej nauki.

Wielu rodziców zadaje sobie pytanie, kiedy można wysłać dziecko na obóz językowy. Jeśli chodzi o wiek uczestników, wszystko zależy od firmy, która organizuje obóz. Najczęściej oferty skierowane są do dzieci powyżej 10. roku życia, choć na niektóre obozy i kolonie można wysłać już 7-latka. Decyzja rodziców powinna być uzależniona od samodzielności dziecka i jego poczucia pewności siebie – konieczność porozumiewania się w języku obcym może być bowiem dodatkowym elementem stresogennym.

Jeśli chodzi o czas trwania, to rodzice mają pełne spektrum możliwości. Niektóre firmy organizują nawet weekendowe wyjazdy, inne proponują obozy 7-,10-, 14-dniowe, a nawet dłuższe. Oczywiście im dłużej dziecko będzie przebywało na takim wyjeździe, tym większe szanse na skuteczne pogłębienie znajomości języka obcego.

grafika_artykul_obozy_jezykowe.jpg

Do wyboru, do koloru

Na obóz lub na kolonie językowe możemy wysłać dziecko zarówno za granicę, jak i w Polsce. W kraju dziecko może uczyć się języka, przebywając w tzw. wiosce językowej, czyli w miejscu, gdzie język obcy staje się niejako językiem urzędowym, a konwersacje prowadzone są przez nauczycieli, będących rodzimymi użytkownikami języka.

Obozy językowe za granicą mają tę przewagę, że uczestnik całkowicie zanurza się w innej rzeczywistości (mówi się wręcz o efekcie total immersion, czyli kompletnego zanurzenia) – aby porozumieć się ze współuczestnikami, musi on używać języka obcego w codziennych sytuacjach, a także słuchać ze zrozumieniem swoich rozmówców. Często poprzeczka jest podnoszona przez to, że firmy oferują zakwaterowanie w domu rodzin obcojęzycznych, co w jeszcze większym stopniu przyczynia się poznawania języka, kultury i zwyczajów.

Wyjazdy językowe, w formie obozów i kursów w międzynarodowych szkołach, to niepowtarzalna okazja do podnoszenia swoich kompetencji językowych. Bardzo ważna jest ich forma, dzięki której uczestnik zyskuje to, czego nie jest w stanie osiągnąć w szkole językowej w Polsce. Mowa tutaj o praktycznej umiejętności posługiwania się językiem w naturalnych, codziennych sytuacjach, nabycie umiejętności komunikacji niezależnie od poziomu znajomości języka danej osoby. Niezwykle ważnym elementem obozu i kursu jest przełamanie własnych barier i ograniczeń. Sytuacje, z którymi uczestnicy takich wyjazdów stykają się bez przerwy, zmuszają ich do rozmowy, podejmowania prób porozumienia się z drugą osobą. Wyjazd to dodatkowo możliwość poznania innej kultury i mentalności. Kolejnym niezwykle ważnym dla rozwoju młodych ludzi aspektem wyjazdów jest rozwój kompetencji miękkich, takich jak: samodzielność, odwaga, szacunek do innych ludzi czy otwartość. Zawsze z chęcią cytuję wypowiedz mamy jednej z kursantek, która powiedziała „rok temu na kurs językowy wysłałam dziecko, a wróciła dorosła córka".
Paweł Sławiński, Dyrektor firmy Atas, od 30 lat specjalizującej się w wyjazdach językowych, www.atas.pl

Diabeł tkwi w szczegółach

Jeśli już zdecydujemy się na wysłanie dziecka na obóz językowy, musimy dokładnie zbadać ofertę. Podejmowanie decyzji tylko i wyłącznie na podstawie ceny kursu nie jest najlepszym pomysłem. Aby mieć pewność, że kurs spełnia oczekiwania nasze i dziecka, powinniśmy zadać organizatorowi cały szereg pytań. Poniżej podpowiadamy, co – poza standardowymi kwestiami, takimi jak czas trwania i koszt wyjazdu – powinno nas zainteresować:

  • Jaką metodą naucza się języka na obozie?
  • Na jakiej podstawie przyporządkowuje się uczestnika do danej grupy (stopień zaawansowania)?
  • Rodzaj zakwaterowania – czy będzie to nocleg u rodziny czy może pokój wieloosobowy dzielony z rówieśnikami zza granicy?
  • Prowadzący zajęcia – czy będą native speakerami? czy podczas wyjazdu będzie obecny także polskojęzyczny opiekun?
  • Jakie proporcje między nauką a zabawą są przewidziane na obozie?
  • Oferta pozalekcyjna – jakie atrakcje są przewidziane w programie? Zwiedzanie, wycieczki, gry miejskie?
  • Ile lat doświadczenia ma dana firma w organizacji kolonii/obozów językowych?
  • Czy na zakończenie kursu przeprowadza się testy weryfikujące znajomość języka/wydaje certyfikat?

Za i przeciw

Nauka języka na obozie zagranicznym ma wiele zalet. Na pierwszym miejscu stoją znaczący i szybki progres w nauce, budowanie pewności siebie w obcym, nieznanym środowisku, znajomości z całego świata i niezapomniana przygoda. Kolejnymi plusami są kontynuacja nauki języka w okresie pozaszkolnym oraz „osłuchanie się” z rodzimym akcentem i żywym językiem potocznym, dalekim od szkolnych formułek. Bodźcem do nauki jest też pozytywna, rówieśnicza rywalizacja – kiedy dziecko widzi, że koledzy dogadują się w języku obcym, samo także nabiera ochoty na jego opanowanie. Ponadto najczęściej takie obozy i kolonie, poprzez organizowane gry i aktywności, dają uczestnikom możliwość świetnej zabawy, która jest pretekstem do zdobywania wiedzy o danym kraju, jego kulturze, mieszkańcach i historii, oczywiście w języku obcym.

Musimy pamiętać, że takie wyjazdy mają także swoje wady. Przede wszystkim barierą może być cena – w końcu wysłanie dziecka zagraniczny wyjazd językowy jest sporym wydatkiem. Ceny takich kursów, przy założeniu, że wybieramy wariant tygodniowy w Londynie, raczej nie będą niższe niż 2000 zł. Zawsze musimy dokładnie przestudiować ofertę – wiele firm małym druczkiem pisze o tym, że cena nie zawiera np. kosztów przelotu i transferu z lotniska, dodatkowych wycieczek itd. Jeśli chodzi o górną granicę cenową obozu językowego, jest ona trudna do wyznaczenia. Zdarzają się oferty opiewające na kwotę ponad 20000 zł. Mówimy tu oczywiście o odleglejszych i droższych kierunkach, takich jak Australia, Nowa Zelandia czy Kalifornia.

Kolejną kwestią, która może budzić nasze wątpliwości jest samodzielność dziecka i jego dojrzałość emocjonalna, choć temat ten prezentuje się niemal identycznie, jak w przypadku klasycznych kolonii i obozów. Obce środowisko, nieznani ludzie i nowe miejsca mogą być przyczyną telefonów z płaczem w stylu: „Mamo, tato, zabierzcie mnie stąd!”. Dodatkowym stresem jest też konieczność porozumiewania się w obcym języku. Możemy być jednak niemal pewni, że jeśli dziecku uda się pokonać początkowe problemy z adaptacją, efekty mogą być piorunujące. Rzucenie dziecka na głęboką wodę, mimo początkowych trudności, może mieć wpływ na zbudowanie jego pewności siebie w zupełnie obcym środowisku, co z pewnością zaprocentuje w przyszłości.

Na pytanie, czy warto wysłać dziecko na obóz językowy, każdy z rodziców powinien odpowiedzieć sobie sam. Podstawową kwestią są finanse – jeśli uważamy, że stać nas na to, aby na 2-tygodniowy wyjazd dziecka przeznaczyć kilka tysięcy złotych, możemy śmiało zacząć rozglądać się za odpowiednią ofertą. Jeśli nie, szukajmy alternatyw. Jest ich sporo – zaczynając od obozów językowych organizowanych w Polsce (zdecydowanie tańszych niż zagraniczne kursy), przez intensywne, wakacyjne kursy w miejscu zamieszkania, po filmy, seriale i kreskówki oglądane w oryginale. Podążając za przesłaniem powiedzenia „dla chcącego nic trudnego”, powinniśmy szukać sposobów, a nie wymówek i uczyć tego nasze dzieci. A to jest najważniejsze, także jeśli chodzi o naukę języków obcych.



Źródła:
  • https://www.lingualand.pl/blog/wykorzystac-wakacje-nauki-jezyka/
  • https://dziendobry.tvn.pl/wideo,2064,n/jakie-sa-zalety-obozu-jezykowego-dla-dzieci,262356.html
  • http://socialtalk.pl/2015/04/dobry-kurs-jezykowy-za-granica-jak-wybrac/
  • https://podrozniczo.pl/dlaczego-warto-wyjechac-na-kurs-jezykowy-za-granice/
  • http://www.placpigal.pl/blog/obozy-jezykowe-za-granica-czy-warto/


Interesuje Cię ta tematyka? Przeczytaj również:

Najbardziej aktualne artykuły: