Librus

Oficjalna aplikacja Librus

Szkoły bez telefonów! Czy polscy uczniowie wyjmą komórki z plecaków?

Od września 2018 r. na terenie szkół podstawowych i średnich we Francji obowiązuje całkowity zakaz używania komórek. Restrykcja jest odgórna, wprowadzona przez francuskie Ministerstwo Edukacji. Czy Polska podąży za tym przykładem? Czym tak naprawdę jest zakaz używania komórek dla uczniów?

Smartfon pod kluczem

Polskie szkoły wprowadzają „telefoniczne ograniczenia” już od 2003 r. (na podstawie rozporządzenia MEN z 21 maja 2001 r. w sprawie ramowych statutów publicznego przedszkola oraz publicznych szkół). W myśl rozporządzenia w swoim statucie szkoła może określić warunki korzystania z telefonów komórkowych i innych urządzeń elektronicznych. Telefoniczne restrykcje dotyczą używania urządzeń podczas zajęć lekcyjnych, ewentualnie podczas przerw. W przeciwieństwie do francuskich, wprowadzonych przez ministerstwo rozwiązań, polskie przepisy ustalane są przez dyrektorów placówek. Jednak bez względu na kraj uczniowie odczuwają skutki zakazów podobnie.

Dlaczego to boli?


Średni wiek, w jakim dziecko w Europie otrzymuje swój pierwszy telefon komórkowy, to 7 lat. Współczesne wychowanie z telefonem sprawia, że dla młodych komórka to więcej niż rzecz –smartfon to antidotum na wszystko. Dzięki niemu młodzi pozostają w kontakcie z rodziną i przyjaciółmi, organizują swój dzień, komunikują się z „resztą” świata. Telefon zapewnia im poczucie bezpieczeństwa, bo komórka jest m.in. formą zabezpieczenia na wypadek wystąpienia sytuacji awaryjnych. Dla młodych jest jak ręka, która dodatkowo posiada ma wiele przydatnych funkcji. Dziś smartfon nie służy wyłącznie prowadzeniu rozmów czy wysyłaniu wiadomości tekstowych. Ma przecież aparat, dostęp do e-maila, przeglądarkę, ogromną liczbę mniej lub bardziej przydatnych aplikacji… lista jest bardzo długa. Z czasem telefon staje się medium do wyrażenia tożsamości młodego użytkownika.

83% dziesięciolatków ma własny telefon komórkowy

Wyniki badań ankiet Sodahead wskazują, że w Polsce z telefonów korzysta więcej 10-letnich dzieci niż w Wielkiej Brytanii, USA czy Brazylii. Skala zjawiska stale się zwiększa. Obecność on-line w niektórych środowiskach to być albo nie być w grupie rówieśników. Wyłączenie telefonu może oznaczać odcięcie się od otoczenia, bo komórka bywa głównym narzędziem do zarządzania relacjami i uczuciami. Dla młodych jest sposobem wyrażenia własnej indywidualności. Młodzież w świecie komórek nie tylko planuje wspólną pracę, pisze o zadaniach domowych, ale i zaczyna i kończy relacje. Dla nich usunięcie numeru z czyjejś listy, to manifest definitywnego końca więzi lub związku.

grafika_artykul_telefon.jpg

Smartwica i nerdzi

Żyjąc w świecie smartfonów, młodzi potrafią zidentyfikować i nazwać współczesne im zagrożenia. Smartwica – to określenie z młodzieżowego slangu oznaczające chorobliwe przywiązanie do telefonu. Uczniowie posługują się także zwrotem nerd. Określają nim osobę spędzającą zbyt wiele czasu przed ekranem. Nerd to określenie  człowieka  o cechach aspołecznych. Badania TNS OBOP obrazują skalę zagrożeń. Wg analizy „Uwaga Fonoholizm” dla 68% ankietowanych telefon komórkowy jest bardzo ważnym źródłem rozrywki i kontaktów towarzyskich. Gdyby zapomnieli urządzenia, to 27% nastolatków wróciłoby się do domu, a 28% odczułoby niepokój. 36% młodych w wieku 12-19 lat otwarcie przyznaje, że nie wyobraża sobie dnia bez telefonu.

Nomofobia

Ta nowa choroba cywilizacyjna jest irracjonalnym strachem przed utratą komórki. „No mobile phobia" definiowana jest jako trwały, przytłaczający lęk, który negatywnie wpływa na codzienne życie. Utrata komórki lub pozostawienie jej w domu może wywołać uczucie paniki lub niepokoju. Gdy nie ma zasięgu, gdy bateria jest rozładowana lub gdy regulamin wymaga jej wyłączenia pojawia się trwoga lub bunt. Nomofobia dotyka już dzieci. Rodzice kupują komórki, aby być w kontakcie ze swoimi pociechami i zawsze wiedzieć, gdzie są. Ale w ten sposób nieświadomie przyczyniają się do zwiększenia zjawiska. Wśród symptomów nomofobii są np. obsesyjne szukanie telefonu, zmartwianie się o jego utratę, niepokój, gdy nie można odebrać połączenia. Choć i to niemało, kolejnym poważnym zagrożeniem jest izolacja.

Lekcje z komórką

Wg wspomnianego badania „Uwaga! Fonoholizm” 60% nastolatków korzysta z telefonu komórkowego podczas lekcji, 44% w czasie rodzinnego obiadu, a 28% nawet w kinie. Nadmierne używanie komórek powoduje osłabienie więzi międzyludzkich i ubożenie języka. Przywiązanie do telefonów komórkowych jest groźne. Komórki nie mogą dominować – z technologii należy korzystać mądrze. Szkoły próbują przeciwdziałać potęgowaniu się zjawiska. W wielu szkolnych regulaminach pojawiają się zapisy, jasno określające zakaz używania telefonów na lekcjach. Nauczyciel może nawet zabrać uczniowi telefon i oddać go po lekcji już rodzicom. Wiele szkół zastanawia się nad całkowitą eliminacją komórek, włączając w to czas przerw.

Zarządzanie ryzykiem

Za smartfonami i technologią stoi potencjał. Dopiero rozumiejąc tę zasadę, można go w pełni wykorzystać. Wówczas korzystamy ze zdobyczy technologii, jednocześnie zarządzając ryzykiem. Austrian Institute for Applied Telecommunications (OIAT) opracował poradnik „Korzystanie z telefonu komórkowego w szkole. Zarządzenie szansami i zagrożeniami”. Polska wersja została opracowana przez Fundację Systemu Rozwoju Edukacji  . Jest to przewodnik o tym, jak konstruktywnie włączyć telefon komórkowy w proces dydaktyczny. Komórki oferują wiele możliwości. Świadomość, otwartość i kreatywność stwarza szanse oraz niweluje zagrożenia. Dlaczego nie uczyć się geografii w aplikacji geolokalizacyjnej, pisać poezję SMS czy kręcić reportaż z komórki? 

Zakazać czy nie – oto jest pytanie

W domu, w autobusie, w szkole… Smartfony są wszędzie. Czy francuskie rozwiązanie sprawdziłoby się w polskich szkołach? Młodzi piszą zamiast rozmawiać, nawet gdy siedzą niedaleko siebie. Brakuje im umiejętności nawiązywania trwałych relacji. Odgórny zakaz używana telefonów w szkołach brzmi kusząco. Tylko czy nie zabiera zbyt wielu szans? Żyjemy przecież w rzeczywistości cyfrowej. Już dawno temu telefon przestał służyć wyłącznie komunikacji. Czy skrajne kroki są najlepsze? Czy całkowicie odcinając młodzież od smartfonów na czas szkolny, sprawimy, że dzieci będą chętniej chodzić do szkoły? Być może im wcześniej zaakceptujemy rzeczywistość, tym szybciej uda się czerpać maksimum z otaczającej nas technologii. W Polsce jeszcze nikt nie mówi o całkowitym zakazie, a pytania pozostają otwarte.


Źródła:
  • http://czytelnia.frse.org.pl/media/telefonlast.pdf
  • https://www.businessinsider.com/france-bans-children-using-phones-at-school-2018-9?IR=T
  • https://edition.cnn.com/2018/07/31/europe/france-smartphones-school-ban-intl/index.html


Interesuje Cię ta tematyka? Przeczytaj również:

Najbardziej aktualne artykuły: