Dlaczego mój uczeń się nie uczy – dydaktyka #dydaktyka
Jak uruchomić aktywność ucznia
Na wielu szkoleniach dla nauczycieli słyszę, że robią wszystko, aby ciekawie przygotować lekcję. Właśnie po to, żeby zaangażować uczniów. W dobie Internetu i gier komputerowych - to nie lada wyzwanie. Każdy uczeń może potrzebować czegoś innego, żeby się zaangażować. To, co jest skuteczne w klasie 4a, będzie kompletnie nieskuteczne w klasie 4c. Nie ma dwóch takich samych uczniów ani dwóch takich samych klas. Dlatego warto, aby nauczyciel miał ogólną wiedzę o tym, jak uczy się mózg ucznia oraz znał różne metody sprzyjające aktywności i zaangażowaniu na lekcji. Poniższy artykuł jest bardziej inspiracją, bankiem pomysłów, a nie gotową receptą do zastosowania.
Każdy nauczyciel chce, aby jego uczniowie aktywnie uczestniczyli w lekcji, aby odpowiadali na pytania, zadawali je, brali udział w dyskusji, dzielili się na forum swoją wiedzą, ale i wątpliwościami. Uczniowie uczą się najefektywniej przez działanie, kiedy sami mogą coś zrobić. Im mniej w klasie na lekcji jest nauczyciela, tym więcej jest przestrzeni dla aktywności ucznia. Mózg ucznia porównuje się do komputera. Komputer musimy włączyć, żeby zaczął działać. Podobnie jest z mózgiem ucznia. Musimy go pobudzić, aby zaczął się uczyć. Okazuje się, że z punktu widzenia neurobiologii mózgu kluczowy jest początek lekcji. Ponieważ to właśnie wtedy układ limbiczny oraz kora nowa podejmują decyzję o uwalnianiu neuroprzekaźników niezbędnych do uruchomienia ciekawości poznawczej, która jest podstawą uczenia się.
Kiedy mózg decyduje, że będzie się uczył
Początek lekcji jest kluczowy dla zaangażowania się mózgu w proces uczenia się. To, co jest dla mózgu:- nowe,
- ważne,
- potrzebne,
- intrygujące, ciekawe, fascynujące,
- nietypowe, zaskakujące,
- śmieszne…
- Czy jest z uczniami w kontakcie wzrokowym?
- Co mówi na powitanie?
- Czy poświęca kilka minut na nawiązanie z uczniem relacji w myśl zasady najpierw relacja potem edukacja?
- Co mówi jego mina, jak jest odczytywany przez układ limbiczny uczniów, czy nauczyciel to ktoś, przy kim mogą czuć się bezpiecznie i odpuścić sobie kontrolę, a więc rozpocząć uczenie się?
- Jaki ma ton głosu, czy jest przyjazny i życzliwy, czy raczej budzi niepokój i napięcie?
Jak można zacząć lekcję?
Jacek Pyżalski, znany profesor Uniwersytetu Poznańskiego, mówi o kilku ciekawych sposobach, które może zastosować nauczyciel, aby zaangażować ucznia na lekcji.- Coś na ławce – uczniowie przychodzą na lekcje, a na ich ławkach leży jakiś przedmiot, rzecz, pomoc związana z tematem lekcji. Wzbudza to ciekawość i zainteresowanie – „co to dziś będzie na lekcji”.
- Coś pod ławką – czyli kartka z pytaniem dotyczącym tematu lekcji. Każdy uczeń może mieć inne pytanie lub kilku uczniów może mieć to samo pytanie, które połączy ich w grupy. Następnie nauczyciel mówi, aby uczniowie słuchali uważnie tematu lekcji, bo w którymś jej momencie usłyszą odpowiedź na pytanie, które mają na kartce. Ich zadaniem jest zapisać odpowiedź, potem ją w tej grupie przedyskutować i przedstawić całej klasie.
- Zapowiedziany błąd – czyli nauczyciel mówi „Uwaga! Dziś na lekcji zrobię 3-4 błędy. Bądźcie uważni i wyłapcie je”.
- Ciekawy slajd na początku lekcji – uczniowie wchodzą do klasy i patrzą na wyświetlony slajd związany z tematem. Lekcja zaczyna się od dyskusji na temat tego, co jest na slajdzie, p.. kto na nim jest, co na nim jest, z jakiego okresu pochodzi to zdjęcie.
- Przynieś coś ciekawego na dany temat – nauczyciel informuje uczniów, jaki będzie temat następnej lekcji i prosi, aby uczniowie przynieśli coś, co będzie związane z tematem. Lekcja zaczyna się od omówienia tego, co przynieśli uczniowie.
- Pudełko – nauczyciel w pudełku ma kilka rzeczy związanych z tematem lekcji. Po kolei pokazuje je uczniom albo prosi, żeby sami uczniowie zajrzeli do pudełka i wyciągnęli to, co się w nim znajduje. Następnie omawiamy przedmioty wyjęte z pudełka i w ten sposób dochodzimy do tematu lekcji.
- Rozgrzewka mentalna – rozgrzewka dla mózgu, aby zaczął się uczyć. Mogą to być różnego rodzaju ćwiczenia i zabawy intelektualne.
Co dalej?
Kiedy już umysł ucznia jest rozgrzany możemy zacząć zasadniczą część lekcji. Zwykle jest to ta część, kiedy nauczyciel mówi, a uczniowie mają słuchać. Okazuje się, że jest to najmniej skuteczna forma zapamiętywania. Kiedy jednak zdecydujemy się tak poprowadzić lekcję, pamiętajmy, że koncentracja uwagi na słowie mówionym u ucznia w szkole podstawowej jest mocno ograniczona. Zwykle po około 10 minutach mózg ucznia „odkleja się” od tego, co mówi nauczyciel. Robi sobie reset. U uczniów w klasach młodszych czas koncentracji jest jeszcze krótszy. Słuchane to najtrudniejszy sposób uczenia się dla mózgu. Dlatego wyprzedźmy odklejanie się mózgu i zróbmy przerwę np. w postaci ćwiczeń energetyzujących.Jak inaczej?
Skoro słuchanie jest najtrudniejszym sposobem uczenia się, to jak inaczej może wyglądać lekcja? Zachęcam do pracy w grupach, parach. Pomocne metody aktywizujące pracę ucznia na lekcji to między innymi:- Wysłuchaj i zapisz – powiedz uczniom, żeby przez 5 minut nic nie pisali, tylko uważnie słuchali, następnie każdy ma zapisać to, co zapamiętał. Potem poproś kilku uczniów o odczytanie swoich notatek, w tym czasie inni uczniowie mogą uzupełnić swoje.
- Czytanie tekstu w grupach z uwagą – czyli w 3-4 osobowych grupach uczniowie otrzymują tekst z pytaniami. Mają go przeczytać z uwagą i odpowiedzieć na pytania.
- Podzielenie nielogicznego tekstu – uczniowie otrzymują tekst wydrukowany w całości, ale nielogiczny. Ich zadaniem jest ułożyć go logicznie, a następnie odpowiedzieć na pytania.
- Dyskusje, dramy.
- Myślenie pytajne – uczniowie w grupach zapisują pytania do otrzymanego tekstu. Następnie grupy wymieniając się tekstami i pytaniami.
- Dyskusja „akwarium” – uczniowie dyskutują w małej grupie na forum klasy, podczas gdy pozostali są widownią i się przysłuchują. Zawsze w „akwarium” zostawiamy wolne krzesło dla ucznia z widowni, który chciałby dołączyć do dyskusji.
Daj wybór
Uczniowie najchętniej angażują się w te działania, na które mają wpływ. W szkole raczej wiele rzeczy jest narzuconych. Począwszy do tematów lekcji, kolejności ich omawiania po metody pracy. Uczniom pozostaje jedynie dostosowanie się do tego, co proponuje nauczyciel. Dlatego warto się zastanowić, o czym mogliby decydować uczniowie. Może:- Jak chcą się uczyć: w grupach czy indywidualnie.
- W jakim miejscu chcą się uczyć, czy to zawsze musi być sala lekcyjna, a może czasem będzie to korytarz szkolny lub plac za szkołą.
- W jakiej kolejności będą realizowane tematy, działy.
Aby uczeń był zaangażowany na lekcji konieczne jest takie jej prowadzenie, aby angażowała ona wszystkie zmysły. Mówimy o uczeniu polisensorycznym, czyli takim, które pozwala: zobaczyć, usłyszeć, poczuć, wykonać samodzielnie. Jeśli lekcje będą mało interesujące, nudne i monotonne, to mózg ucznia niczego nie zapamięta. Bo, jak mówi Mały Książę, „Jeśli chcesz budować okręt, to nie zwołuj ludzi w celu zrobienia planów, podzielenia pracy, przygotowania narzędzi i wycinania drzew. Lecz naucz ich tęsknoty za bezmiarem morza. Wtedy zbudują statek sami”.
Źródła:.
- „Mały książę”, Antoine de Saint-Exupéry, Wydawnictwo Muza 2009,
- „Duch klasy”, Merrill Harmin, Wydawnictwo CEO, Warszawa 2008,
- „Jak oceniać aby uczyć”, Wydawnictwo CEI, Warszawa 2006.
Marzena Jasińska
Trener, dyplomowany coach, doradca rodzinny. Od lat wspiera rodziców w konsultacjach indywidualnych oraz warsztatach psychoedukacyjnych. Swoją pracę opiera na filozofii Jespera Juula, założeniach Rodzicielstwa Bliskości oraz Porozumienia Bez Przemocy. Specjalizuje się w zakresie neurodydaktyki oraz uczenia się uczniów. Ekspert rozwoju osobistego, komunikacji, negocjacji. W swojej pracy zajmuje się także tematyką mediacji szkolnych, procesów grupowych, zarządzania zmianą w organizacji i zarządzania zespołem. Prywatnie mama dwóch dorosłych synów.
Interesuje Cię ta tematyka? Przeczytaj również: