Dlaczego mój uczeń się nie uczy – dydaktyka

Uczenie się to proces, w którym kluczową rolę odgrywają trzy elementy: poczucie bezpieczeństwa, aktywność ciała i mózgu oraz emocje takie jak radość, satysfakcja, przyjemność, poczucie sukcesu itp. Niniejszy artykuł to kontynuacja rozważań na temat przyczyn braku zaangażowania uczniów w uczenie się, ale tym razem refleksji poddany jest obszar dydaktyki.

Od strony wychowawczej temat został podjęty w artykule: „Dlaczego mój uczeń się nie uczy – działania wychowawcze”.

Brak rozeznania w wymaganiach edukacyjnych

Wśród uczniów i rodziców mocno utrwalony jest pogląd, że ocenianie postępów i osiągnięć dydaktycznych to zadanie nauczyciela, więc to nauczyciel „stawia” stopień lub „daje” ocenę. Konsekwencje takiego myślenia mogą znacząco wpływać na efektywność uczenia się uczniów: obawa przed stopniem (oceną) obniża poczucie bezpieczeństwa, zmniejsza kreatywność, obniża możliwości skutecznego zapamiętywania, potęguje presję. Dopóki uczniowie zapytani o przygotowanie do lekcji czy sprawdzianu odpowiadają: „chyba umiem”, „uczyłem się”, „mam nadzieje, że dobrze się przygotowałam”, dopóty nie będą czuli się komfortowo w przestrzeni edukacyjnej.

Jak to zmienić? Wypracować z uczniami taki sposób komunikowania wymagań edukacyjnych, aby każdy z nich mógł sam zweryfikować, na jakim poziomie w danym momencie jest. Konieczne wydaje się wprowadzenie uczniów w kryteria, na których opiera się ocenianie:

  • wiesz (znasz definicję, wskażesz, podkreślisz itp.) – to jesteś na poziomie dopuszczającym,
  • rozumiesz (opowiesz, zilustrujesz, streścisz itp.) – jesteś na poziomie dostatecznym,
  • potrafisz zastosować w sytuacjach szkolnych (rozwiążesz zadanie wg schematu, zastosujesz wzór, napiszesz tekst wg instrukcji itp.) – jesteś na poziomie dobrym,
  • potrafisz zastosować w całej podstawie programowej przedmiotu (ocenisz, zaplanujesz, oszacujesz itp.) – jesteś na poziomie bardzo dobrym,
  • potrafisz zastosować do całej podstawy programowej kształcenia ogólnego (przewidujesz, projektujesz, weryfikujesz itp.) – jesteś na poziomie celującym.
Przekazując uczniom plan wymagań dla danego działu, nauczyciel daje im narzędzie, aby sami weryfikowali poziom wiedzy i umiejętności, na którym w danym momencie są. Oczywiście potrzebne będą tak zorganizowane lekcje, aby uczniowie na tych planach pracowali (wymagania edukacyjne stają się wtedy celami lekcji). Pozwala to także na to, aby uczniowie sami podejmowali decyzje, na jakim poziomie chcą pracować. To zmniejsza poczucie presji i zwiększa poczucie autonomii oraz sprawczości w swoim życiu. Pozwala także rozwijać swoje zasoby: mocne strony wzmacniać, zmniejszać słabe, rozwijać talenty, wykorzystywać inteligencje wielorakie, odnosić się z zaufaniem do swoich doświadczeń.

a_dlaczego_moj_uczen_sie_nie_uczy_dzialania_wychowawcze_LS_graf1.jpg

Brak możliwości wybierania technik, które sprzyjają indywidualnym stylom uczenia się

Każdy człowiek jest inny, ale mózg uczy się u wszystkich tak samo: potrzebna jest aktywność zarówno ciała, jak i mózgu, a do tego pozytywne emocje. W pracy dydaktycznej niestety często dominują metody i techniki oparte na sprawności lingwistycznej, wykorzystujące przede wszystkim zmysł wzroku. Metody aktywne bywają sprowadzone do pracy zespołu czy grupy, w których i tak poszczególni uczniowie pracują z tekstem, zadaniem tekstowym, opisem itd., a na koniec tworzą (a jeszcze częściej przepisują) linearną notatkę, która jest nie tylko trudna do stworzenia, ale zabiera czas i energię zarówno na etapie przygotowania, jak i podczas korzystania przy powrocie do zapisanych treści. Biorąc pod uwagę fakt, że w każdej klasie są uczniowie dyslektyczni, z problemami w koncentracji, z zaburzeniami zachowań na różnym tle, rzetelność i bezbłędność takich notatek pozostaje w sferze życzeń, a nie faktów.

W każdym zespole klasowym są słuchowcy i kinestetycy, do tego mamy uczniów impulsywnych i refleksyjnych, którzy w zupełnie odmienny sposób podchodzą do nowych treści. Na to wszystko nakłada się jeszcze różne rozłożenie inteligencji, co wpływa na preferencje sensoryczne uczniów. Jeśli cała klasa pracuje jedną metodą, zawsze będzie grupa mniej lub bardziej liczna, która w tych działaniach będzie miała kłopot z efektywnym wykorzystywaniem swoich zasobów, uruchomieniem aktywności swoich zmysłów, włączeniem przyjemnych przeżyć. To zniechęca do zaangażowania, ponieważ wysiłek staje się nieadekwatny do efektów.

Co może zrobić nauczyciel?

  1. Dobrze jest zacząć od rzetelnej diagnozy potrzeb swoich uczniów w zakresie preferowanych stylów uczenia się. Można wypracować z klasami „menu” metod, które w danej klasie są nie tylko lubiane, ale pozwalają na pełne zaangażowanie się uczniów w proces nabywania wiedzy i umiejętności. W tym aspekcie sprawdzi się współpraca w zespołach uczących, ponieważ nauczenie się metod zabiera czas. Jest wiele takich, które mogą być stosowane na różnych lekcjach, więc jeśli każdy nauczyciel wypracuje z daną klasą np. po dwie metody, w klasowym „menu” pojawi się ich wiele.

  2. Nauczyć uczniów notowania graficznego jako podstawowego narzędzia przydatnego w powtórkach i przygotowaniach do lekcji czy prac sprawdzających. Nie oznacza to rezygnacji z innych form. Mogą pojawiać się z zeszytach także notatki dotyczące tego, co było trudne i co mi pomogło zrozumieć, różnego rodzaju indywidualne zapiski związane z niektórymi treściami lekcji. Jednak dominować powinny notatki graficzne, mapy myśli, mapy skojarzeń itd. Taki sposób notowania zmniejsza liczbę błędów, a przede wszystkim jest spójny ze sposobem kodowania informacji przez mózg, więc zwiększa skuteczność zapamiętywania i łączenia wiedzy z zasobami indywidualnymi.

  3. Otwierać sytuacje edukacyjne, w których uczniowie zamiennie wchodzą w rolę ucznia i nauczyciela. To mogą być różnego typu dyskusje kierowane, sprawdzą się metody typu graffiti czy role Walta Disney’a, przygotowanie pytań sprawdzających dla uczniów z innej grupy i weryfikacja poprawności z formułowaniem informacji zwrotnej w odniesieniu do celów lekcji czy szczegółowych kryteriów wykonania zadania, planowanie i realizacja projektów edukacyjnych, przedmiotowych i interdyscyplinarnych.

  4. Wprowadzać różnorodność w zadaniach domowych. Takie samo zadanie dla wszystkich skutkuje frustracją tych, dla których jest zbyt trudne, nudą dla tych, dla których jest zbyt łatwe, a dla pozostałych – jest uciążliwym obowiązkiem, który nic nie wnosi, ale zabiera czas i energię. Zadania mogą być przygotowane w odniesieniu do celów. Uczniowie wykonują te, które dotyczą celów, z którymi mieli kłopot na lekcji. Może to być także podawanie różnych zadań z możliwością dokonania samodzielnego wyboru, a dla wszystkich np. uzupełnienie własnej notatki graficznej w taki sposób, aby była skutecznym narzędziem wspierającym zapamiętywanie.

Trudności i zaległości szkolne

Tego typu problemy powstają u uczniów z różnych przyczyn, ale działają zawsze tak samo: zniechęcają do wysiłku, ponieważ kolejne wymagania jawią się jako nieosiągalne. Łatwiej więc nie podejmować wcale wysiłku, niż narażać się na kolejne porażki. Aby uniknąć takiego błędnego koła, nauczyciel może wspierać motywację uczniów różnymi metodami.

  1. Warto dobrze rozeznać problem ucznia. Nie poprzestawać na stereotypowym określeniu „słaby uczeń”. Zamiast tego – skupić się na konkretach.

    Może pomóc opisany wyżej plan wyników i porozumienie z uczniem, na jakim poziomie chce i może pracować. To pozwoli na zwiększenie świadomości ucznia, co rzeczywiście wie i potrafi, ale także da mu rozeznanie, w jakich obszarach ma trudności. Wtedy też nauczyciel może zastosować wsparcie w osiągnięciu konkretnych umiejętności.

    Powiedzmy, że uczeń słabo albo wcale nie rozwiązuje zadań z matematyki lub chemii czy fizyki. Najczęściej motywuje się go do większego zaangażowania w tego typu ćwiczenia. Jeśli natomiast prześledzimy z uczniem błędy, może okazać się, że ma kłopot nie tyle z zastosowanie wzoru lub z jego przekształceniem, ale jego trudności wynikają np. z braku umiejętności zastosowania kolejności wykonywania działań.

  2. Zaległości mogą powstawać na skutek częstych nieobecności ucznia w szkole. Wtedy także może pomóc plan wymagań edukacyjnych, który da uczniowi i jego rodzicowi konkretną informację, co ma wiedzieć, rozumieć i stosować.

  3. Problemem głębszym są trudności uczniów ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi. W tych przypadkach konieczna jest rzetelna wiedza nauczyciela nie tylko o specyfice zaburzenia, z którym boryka się uczeń, ale także świetna znajomość możliwości i braków jego samego, bo nie ma takich samych osób. Umiejętne dostosowanie drogi do osiągnięcia celu edukacyjnego, to skuteczna metoda wspierania.

Odpowiedzialność nauczyciela

W problemach dydaktycznych uczniów odpowiedzialność nauczyciela jest większa niż w problemach wychowawczych, gdzie głównym wychowawcą pozostaje rodzic dziecka. To nauczyciel jest specjalistą organizującym proces edukacyjny tak, aby sprzyjał on uczeniu się wszystkich uczniów. To on odpowiada za to, aby uwzględnione zostały z jednej strony wymagania prawa oświatowego dotyczące realizacji podstawy programowej, a z drugiej potrzeby indywidualne uczniów. A ci z kolei potrzebują zrozumienia (co nie oznacza akceptacji złych zachowań), stałości w reakcjach dorosłych, regularności i porządku, towarzyszenia emocjom (widzę, słyszę, jestem), swobody w podejmowaniu decyzji, doceniania wysiłku i szacunku dla człowieka.



Maria Tuchowska
Nauczyciel dyplomowany, polonista i teolog. Posiada wieloletnie doświadczenie w pracy z dziećmi i młodzieżą w placówkach integracyjnych różnego poziomu, edukator, coach, przeprowadziła ok. 600 szkoleń z zakresu kompetencji psychospołecznych nauczycieli, prawa oświatowego, pracy z dziećmi i młodzieżą z różnego typu zaburzeniami. Specjalizuje się również w tematyce dotyczącej zagadnień związanych z obecnością rodziców w szkole.


Interesuje Cię ta tematyka? Przeczytaj również:

Najbardziej aktualne artykuły: