Zaburzenia odżywiania u dzieci i młodzieży #psychologia
Jak radzić sobie z własną złością Cz. 1
Dlaczego przeżywamy złość
Żeby odpowiedzieć na pytanie, jak radzić sobie ze złością, warto wiedzieć, dlaczego w ogóle ją przeżywamy. Złość definiuje się jako emocję alarmową. Pojawiając się, informuje nas, że dzieje się coś ważnego, np.- nasze potrzeby domagają się zaspokojenia, bo zbyt długo je lekceważyliśmy,
- pozwoliliśmy na to, żeby ktoś naruszył nasze granice – fizyczne lub emocjonalne,
- ktoś inny lub my sami postąpiliśmy wbrew wyznawanym wartościom.
Dlaczego możemy nie akceptować złości
Gdy się złościmy, bardzo często zachowujemy się agresywnie:- krzyczymy,
- bijemy,
- popychamy,
- straszymy, grozimy odebraniem przywilejów, karzemy,
- ośmieszamy, deprecjonujemy czy zawstydzamy.
Niektórzy z nas złoszczą się po cichu:
- Ignorują drugą osobę, nie odzywają się do niej, unikają z nią kontaktu, nawet jeśli ona bardzo tego chce.
- Zaprzeczają, że czują złość. Na zewnątrz udają miłych i spokojnych, a w środku aż kipią z emocji – mają tzw. „pokerową twarz”.
- Karzą innych, nie dotrzymując obietnic, zgodnie z powiedzeniem: „Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie”.
- Co się dzieje, o co mi tak naprawdę chodzi, co chcę uzyskać i dlaczego właśnie to?
- Co się dzieje z moim ciałem?
- Jak, to co się dzieje wpływa na mnie?
- Co innego mogą zrobić niż krzyczeć?
Dlaczego warto wyrażać złość
Być może niektórzy z Was zdziwią się, że zachęcam do czucia i wyrażania złości. Przecież zewsząd słyszymy, że należy panować nad tą emocją. Nieokazywanie złości kosztuje nas bardzo dużo energii i skłania do zakładania tzw. maski. Doświadczamy wtedy stanów i zachowań, które przeżywamy niejako w zastępstwie złości:- nerwicy, wewnętrznego lęku, rozbicia,
- obniżonego nastroju, stanu depresyjnego czy depresji,
- poczucia winy,
- zachowań kompulsywnych, np. objadania się, głodzenia,
- bezsenności lub ucieczki w sen,
- zachowań autodestrukcyjnych (od tak niewinnych z pozoru jak obgryzanie paznokci po wyrywanie sobie włosów),
- chorób psychosomatycznych: migreny, bóle głowy, bóle brzucha czy bardzo niebezpieczne choroby autoimmunologiczne,
- subtelnego sabotażu np. spóźniania się, gubienia rzeczy, niedotrzymywania terminu czy umów,
- autosabotażu np. popadania w nałogi, skłonności do brawurowej jazdy samochodem.
Jak przeżywać złość
Intensywność przeżywania złości jest uzależniona od naszego wychowania, ale też charakteru czy osobowości. Czy jak byliśmy dziećmi, to mogliśmy okazywać złość? W jaki sposób to robiliśmy? Jak na to reagowali nasi rodzice? Jak dorośli z naszego najbliższego otoczenia przeżywali złość? Czy ich złość była dla nas raniąca? Jako dzieci nauczyliśmy się radzić sobie ze złością tak, jak potrafiliśmy najlepiej na dany moment. Te wypracowane w dzieciństwie strategie służyły nam wiele lat. Pytanie, czy nadal chcemy z nich korzystać, czy czujemy potrzebę wypracowania nowych.Jedni dają się owładnąć złości i swoim zachowaniem ranią innych. Drudzy nie dają sobie prawa do jej przeżywanie. Żaden z tych wzorców nam nie służy, choć są one w nas zakorzenione i często odtwarzane na autopilocie. Zdarza się, że gdy pozwalam sobie na złość, to wściekamy się do granic możliwości, a potem mamy wyrzuty sumienia i poczucie, że nie jesteśmy dobrymi, kochającymi rodzicami. To prawda, że sami jesteśmy odpowiedzialni za swoją złość i nie mamy prawa zwalać winy na innych, mówiąc: „gdyby nie on, gdyby ona zachowała się inaczej, powiedziała to inaczej” itd. To nie inni nas złoszczą – to my złościmy się sami.
Złość ma wiele odsłon. Na początku czujemy zaledwie rozdrażnienie i irytację. Warto je u siebie rozpoznać i odpowiednio reagować, aby nie doszło do ataku furii, w trakcie którego nie tylko tracimy kontakt z rzeczywistością, ale z samym sobą. Kiedy zorientujemy się, że coś się z nami dzieje – wpadliśmy w furię – to niestety nie uda nam się zawrócić z drogi złości bez ranienia innych.
Przejdź do drugiej części artykułu i poznaj praktyczne sposoby radzenia sobie ze złością.
Źródło:
Uwaga złość. Ewa Tyralik-Kulpa. Wydawnictwo Natuli. Szczecin 2021.
Marzena Jasińska
Trener, dyplomowany coach, doradca rodzinny. Od lat wspiera rodziców w konsultacjach indywidualnych oraz warsztatach psychoedukacyjnych. Swoją pracę opiera na filozofii Jespera Juula, założeniach Rodzicielstwa Bliskości oraz Porozumienia Bez Przemocy. Specjalizuje się w zakresie neurodydaktyki oraz uczenia się uczniów. Ekspert rozwoju osobistego, komunikacji, negocjacji. W swojej pracy zajmuje się także tematyką mediacji szkolnych, procesów grupowych, zarządzania zmianą w organizacji i zarządzania zespołem. Prywatnie mama dwóch dorosłych synów.
Interesuje Cię ta tematyka? Przeczytaj również: