Librus

Oficjalna aplikacja Librus

Jak oderwać nastolatka od komputera

Szesnastoletni Maksymilian jest uczniem liceum ogólnokształcącego. Od wprowadzenia nauki zdalnej ambitny chłopak bardzo wiele czasu spędza przed ekranem komputera. Uczy się, pracuje, szuka informacji. Od jakiegoś czasu nie chce wychodzić z domu, nieustająco siedząc przed laptopem. Rodzice są coraz bardziej zmartwieni zachowaniem syna. Próbują go motywować do wychodzenia z domu.

Scenariusz rozmowy – wersja 1

Mama zagląda do pokoju Maksa. Widzi syna ze słuchawkami na uszach, wpatrzonego w ekran i mocno zaangażowanego w pisanie wiadomości.

- “Wyszedłbyś na powietrze, synu” – podnosi głos, aby chłopak usłyszał mimo słuchawek.

- “Po co?” – rzuca Maks nie odwracając głowy od ekranu.

- “Spotkałbyś się ze znajomymi, pogadalibyście, pośmiali…” – mówi mama.

- “Wszyscy moi znajomi są w necie” – nadal nie odwracając głowy, odpowiada chłopak.

W drzwiach pojawia się ojciec Maksa, który słyszał rozmowę z drugiego pokoju.

- “Może byś przynajmniej zdjął słuchawki z uszu, jak mama do Ciebie mówi?” – zwraca się ostro do syna. Ten wzrusza tylko ramionami, nie odpowiada. Ojciec wchodzi do pokoju i zamyka laptop syna. Zdejmuje mu słuchawki.

- “Mówię do Ciebie! Słyszysz? Zostaw w końcu te głupoty i rusz się!” – podnosi głos, coraz bardziej zdenerwowany.

- “Co robisz? Przeszkadzasz mi, rozmawiam ze znajomymi…” – w głosie Maksymiliana pobrzmiewa panika.

- “Natychmiast masz się ubrać i wyjść na powietrze. Rower albo piłka, już! Bez dyskusji!” – kategorycznym tonem przerywa mu ojciec.

- “Ani mi się śni!” – wykrzykuje chłopaki i gwałtownie wstaje z krzesła – “Nic nie rozumiecie! Nie będę z wami gadał!” – kładzie się na tapczanie i odwraca do ściany.

Co teraz może myśleć Maksymilian?

“Mam dość. Tylko wyjdź i wyjdź. A z kim mam wyjść? Przecież ja się cały czas spotykam z kumplami. Ci starzy nic nie rozumieją! Oni chyba jeszcze żyją w poprzedniej epoce. Głupoty… Jasne… Moje życie to głupoty!”.

Dlaczego tak może myśleć?

Dla młodego człowieka urodzonego w XXI wieku Internet i korzystanie z technologii są środowiskiem naturalnym. W sieci się uczy (podczas pandemii tylko tak mógł się uczyć), spędza wolny czas, kontaktuje się ze znajomymi, przyjaciółmi, nawiązuje nowe kontakty, weryfikuje wiedzę, robi zakupy, zdobywa nowe doświadczenia, poszukując informacji, które odpowiedzą mu na pytania o wiele aspektów życia. Brutalne słowa ojca o zaprzestaniu “tych głupot” boleśnie uderzają w poczucie wartości chłopca i jego poczucie bezpieczeństwa (stąd lęk, gdy ojciec zamykając laptopa, odcina go od świata, w którym czuje się na właściwym miejscu). Wszystko, co dla niego jest wartościowe, ojciec właśnie skwitował jednym słowem: głupoty!

Scenariusz rozmowy – wersja 2

Mama zagląda do pokoju Maksa. Widzi syna ze słuchawkami na uszach, wpatrzonego w ekran i mocno zaangażowanego w pisanie wiadomości.

- “Wyszedłbyś na powietrze, synu” – podnosi głos, aby chłopak usłyszał mimo słuchawek.

- “Po co?” – rzuca Maks nie odwracając głowy od ekranu.

- “Spotkałbyś się ze znajomymi, pogadalibyście, pośmiali…” – mówi mama.

- “Wszyscy moi znajomi są w necie” – nadal nie odwracając głowy odpowiada chłopak.

W drzwiach pojawia się ojciec Maksa, który słyszał rozmowę z drugiego pokoju.

- “Masz chwilę synu? Może pogadamy…” – Maks zdejmuje słuchawki i odwraca się do rodziców.

- “Znowu o tym, że mam wyjść na rower albo pograć w piłkę?” – odzywa się kpiącym tonem.

- “Jeśli chcesz możemy o tym pogadać, dlaczego granie w piłkę i jazda na rowerze są korzystne dla zdrowia, ale myślę, że wiesz na ten temat wystarczająco wiele, więc może o czym innym”.

Przeczytałem na jednym z portali interesujący tekst o nowościach technologicznych, była tam duża sekwencja na temat gier. Masz ochotę to sprawdzić? Może razem przeczytamy i sprawdzimy, jaka jest już dostępność tych rozwiązań. Co o tym myślisz?”

- “Coś nowego? Nic nie wiem o tym… Gdzie to było?”

- “Poczekaj, zaraz sprawdzimy, ale chciałbym jeszcze, żebyśmy potem razem jednak wyszli. Może razem na rowery? A może basen, dawno nie byliśmy”.

- Dobra, tata, ale najpierw ten tekst, a potem może być basen, bo w samochodzie pogadamy jeszcze o tych nowościach”.

a_nastolatek_komputer_LR_graf.jpg

Co teraz może myśleć Maks?

“Ciekawe, co to za tekst ojciec znalazł… Zaskoczę chłopaków, jeśli to będzie coś ekstra. Lubię gadać z ojcem o nowych rozwiązaniach, on dużo wie. A czasem mogę go nauczyć i to też jest fajne. Pojadę na ten basen. Lubię pływać, a oni się ciągle martwią, że sobie kręgosłup skrzywię przy kompie…”

Dlaczego tak może myśleć?

Ojciec włożył wysiłek, żeby znaleźć wspólny temat z synem. Zaproponował aktywność, która jest zanurzona w obszarze zainteresowań Maksa, zaaprobował, że ten sposób życia jest dla jego syna ważny. Ta akceptacja pozwoliła znaleźć drogę do ustalenia innych planów (basen), ponieważ Maksymilian czuje, że rodzic nie torpeduje jego zainteresowań, a propozycja wyjścia z domu jest podyktowana zrozumiałą dla Maksa troską.

Kiedy nastolatek czuje, że jego zainteresowania są ważne dla jego rodziców, że interesują się jego światem, jest bardziej skłonny do ustępstw i otwiera się wtedy szansa na nakłonienie go do spędzania czasu na innych czynnościach. To punkt wyjścia. Jeśli osiągniemy porozumienie, które da młodemu człowiekowi pewność, iż jego sposób przeżywania świata jest akceptowany, można zaproponować ustalenie zasad korzystania z Internetu, czasu na gry i inne rozrywki w sieci. Dobrze żeby nastolatki miały możliwość uczestnictwa w ciekawych zajęciach dodatkowych. Wtedy można także próbować propozycji wspólnych wypadów za miasto, wyjścia do znajomych, rodziny, do kina czy restauracji. Tak aby czas spędzany poza siecią wydłużyć. Istotne będzie także to, jak spędzają czas rodzice.

Jeśli chcemy, aby nasze dziecko (bez względu na wiek) korzystało z technologii w sposób, który go nie ogranicza i nie zagraża zdrowiu, dajmy przykład, jak to może wyglądać. Wspólne posiłki (bez telefonów i włączonego laptopa w zasięgu wzroku), aktywność sportowa rodziców i dzieci, zainteresowanie tym, czym żyje dziecko (w sieci i poza nią), dzielenie obowiązków i włączanie dzieci w sprawy planowania i kreowania życia rodzinnego, czyli to wszystko, co składa się na dobre relacje. A jeśli to nie pomaga i dziecko nadużywa komputera? Szukajmy pomocy u specjalisty – psychologa. Im wcześniej, tym lepiej.





Maria Tuchowska
Nauczyciel dyplomowany, polonista i teolog. Posiada wieloletnie doświadczenie w pracy z dziećmi i młodzieżą w placówkach integracyjnych różnego poziomu, edukator, coach, przeprowadziła ok. 600 szkoleń z zakresu kompetencji psychospołecznych nauczycieli, prawa oświatowego, pracy z dziećmi i młodzieżą z różnego typu zaburzeniami. Specjalizuje się również w tematyce dotyczącej zagadnień związanych z obecnością rodziców w szkole.


Interesuje Cię ta tematyka? Przeczytaj również:

Najbardziej aktualne artykuły: