Librus

Oficjalna aplikacja Librus

Jak reagować na konflikt między rodzeństwem

Państwo Markowscy żyją w dużym mieście. Ich mieszkanie mieści się na 10 piętrze wielopiętrowego bloku. Pan Damian pracuje w korporacji, a pani Ewelina zajmuje się domem. Wychowują dwóch synów: sześcioletniego Franka i dziewięcioletniego Wojtka, którzy mają wspólny pokój. Starszy syn właśnie wrócił z wizyty u kolegi i natychmiast po wejściu do pokoju podniósł raban.

Kłótnia rodzeństwa a rola rodzica – scenariusz 1

- No nie! Ile razy Ci mówiłem, że to moje rzeczy! Miałeś się od nich odczepić! – wzburzony Wojtek krzyczy na brata.
- Ja tylko wziąłem ołówek, bo mój się złamał. I nie mogłem znaleźć mojego, to szukałem w szufladzie w biurku – próbuje tłumaczyć swoje zachowanie Franek.
- Jasne i przez przypadek oczywiście znalazłeś moją kolekcję naklejek z piłkarzami! Miałeś jej nie ruszać! – Wojtek krzyczy coraz głośniej.
- Ja ją tylko oglądam! – oburza się Franek.
- Ale wszystko pomieszałeś! Trzeba było poczekać, sam bym Ci pokazał! A teraz nie mam ochoty! Zostaw to natychmiast! – Wojtek szarpnięciem wyrywa Frankowi z rąk resztę kolekcji i zaczyna układać ją w pudełku. Tymczasem brat staje w drzwiach pokoju.
- Mamo, a Wojtek mi dokucza! I nie chce mi pokazać piłkarzy! A jak tak bardzo chcę pooglądać te naklejki.

Pani Ewelina zaniepokojona kłótnią i płaczliwym tonem Franka wchodzi do pokoju chłopców. - Patrz mamo! Znowu grzebał w moich rzeczach! – Wojtek zwraca się do mamy.

- Ale przecież wiesz, że nie chciał nic złego zrobić. Przecież nic się nie stało! Jesteś starszy, powinieneś zrozumieć brata. Naklejkom nic się nie stanie. Pozwól mu pooglądać – Mówiąc to, wyciąga rękę po kolekcję. Wojtek z oporem oddaje mamie pudełko i z zaciśniętymi wargami spogląda, jak młodszy brat rozkłada na dywanie naklejki i z zadowoleniem przygląda się wizerunkom piłkarzy.
- No już, nie obrażaj się, przecież tylko poogląda i odda Ci te naklejki – Mama klepie syna po ramieniu i wychodzi z pokoju. W przedpokoju spotyka męża, który właśnie wrócił do domu.
- Co tam? Znowu chłopaki się kłócą? – pyta ojciec.
- Wojtek nie chce znowu ustąpić Frankowi, mógłby już zrozumieć, że młodszy brat nie wszystko rozumie i przestać ciągle wywoływać awantury – Pani Ewelina kręci głową.
- Porozmawiam z nim później na ten temat – Pan Damian przytula żonę i razem wchodzą do kuchni.

Ingerencja rodzica - co czuje dziecko

„Jasne, Frankowi wszystko wolno! Nienawidzę go! To moje, a nikt tego nie szanuje! Dlaczego mam ciągle ustępować! Mama oczywiście broni go, bo jest młodszy. Bardziej go kocha, niż mnie. Ja nie jestem tak ważny, jak Franek. Dla taty też. Jeszcze będzie chciał ze mną rozmawiać, żebym oddawał wszystko Frankowi. Jeszcze czego”.

Wojtek – jak każde dziecko – ma potrzebę posiadania własnych rzeczy, własnej przestrzeni, która będzie szanowana przez innych. Postrzega Franka jako zagrożenie dla siebie, ponieważ rodzice oczekują, że pozwoli młodszemu bratu na nieskrępowane wchodzenie w swoją przestrzeń prywatną. Przedstawiona reakcja rodziców z jednej strony umocniła przekonanie Franka, że nie musi szanować prywatności brata, a z drugiej dała Wojtkowi kolejny raz komunikat, że jest mniej ważny i jego emocje się nie liczą. Mama i tata nie podjęli trudu wysłuchania obu stron. Mama weszła w środek kłótni i nie pytając o nic, wyciągnęła wnioski z zastanej sytuacji, wydała dyspozycje i zostawiła Wojtka samego z poczuciem krzywdy. Tata przyjął za pewnik jej ocenę i – planując rozmowę ze starszym synem – chce to stanowisko umocnić.

Kłótnia rodzeństwa a rola rodzica – scenariusz 2

- No nie! Ile razy Ci mówiłem, że to moje rzeczy! Miałeś się od nich odczepić! – wzburzony Wojtek krzyczy na brata.
- Ja tylko wziąłem ołówek, bo mój się złamał. I nie mogłem znaleźć mojego, to szukałem w szufladzie w biurku – próbuje tłumaczyć swoje zachowanie Franek.
- Jasne i przez przypadek oczywiście znalazłeś moją kolekcję naklejek z piłkarzami! Miałeś jej nie ruszać! – Wojtek krzyczy coraz głośniej.
- Ja ją tylko oglądam! – oburza się Franek.
- Ale wszystko pomieszałeś! Trzeba było poczekać, sam bym Ci pokazał! A teraz nie mam ochoty! Zostaw to natychmiast! – Wojtek szarpnięciem wyrywa Frankowi z rąk resztę kolekcji i zaczyna układać ją w pudełku. Tymczasem brat staje w drzwiach pokoju.
- Mamo, a Wojtek mi dokucza! I nie chce mi pokazać piłkarzy! A jak tak bardzo chcę pooglądać te naklejki.

Pani Ewelina zaniepokojona kłótnią i płaczliwym tonem Franka wchodzi do pokoju chłopców. - Patrz, mamo! Znowu grzebał w moich rzeczach! – Wojtek zwraca się do mamy, a ta patrzy pytająco na Franka.

- Pamiętasz, jaka była umowa? – pyta młodszego z braci.
- Ale jego nie było, a ja zobaczyłem otwarte pudełko i chciałem tylko pooglądać.
- Franku pamiętasz, jak się umawialiśmy? – powtórnie pyta z naciskiem mama.
- Tak. Ja nie ruszam rzeczy Wojtka bez pozwolenia, a on nie rusza moich – z oporem recytuje Franek. Mama kiwa głową. Spogląda na Wojtka:
- Kolekcja cała, wszystko w porządku?
- Trochę pomieszał, ale zaraz to poukładam – odpowiada Wojtek, ciągle pochylony nad rozsypanymi naklejkami.
- Cieszę się. To jak będzie chłopaki? – pyta mama.
- Dobra, pokażę mu, ale niech obieca, że więcej nie będzie grzebał w moich rzeczach!
- Nie będę! – Franek przerywa bratu – Przepraszam. Ale ja naprawdę szukałem ołówka i tylko przez przypadek wziąłem to pudełko, bo było otwarte. - Rozumiem, następnym razem, jak Ci się złamie ołówek, to przyjdź do mnie, a nie szukaj w biurku Wojtka. Dobrze? – zakończyła pani Ewelina. W tym momencie do pokoju zagląda tata, który właśnie wrócił do domu.
- Dzień dobry! Co tam? Znowu kłótnia? – pyta pan Damian.
- Ale już umówiliśmy się, że Wojtek mi pokaże naklejki – Franek podbiegł do ojca, który siada obok Wojtka.
- O, świetnie! To może mnie też zaprosicie na to oglądanie? Lubię słuchać, jak opowiadasz o swoich ulubionych piłkarzach – wzrok Wojtka spotyka się ze wzrokiem taty i chłopak uśmiecha się radośnie.

a_spor_rodzenstwa_LR_graf.jpg

Brak ingerencji rodzice - co czuje dziecko

„Ależ mnie wkurzył. Ale to maluch. Teraz obiecał, to może już faktycznie nie ruszy. Dobrze, że dla mamy i taty moja kolekcja też jest ważna tak, jak dla mnie. Muszę opowiedzieć tacie o tej nowej naklejce. Ciekawe, czy on zna tego piłkarza. A w ogóle fajnie będzie pokazać Frankowi te naklejki, on tyle pytań zadaje. I ciągle się dziwi”.

Rodzice chłopców próbowali zrozumieć emocje swoich dzieci. Nie jest to łatwe, szczególnie kiedy wchodzi się w środek jakiegoś nieporozumienia. Dobrze, że mama nie stanęła po żadnej stronie. Przypomniała młodszemu o ustalonych zasadach, wykazała zainteresowanie ważną dla Wojtka kolekcją, która było ogniskiem kłótni. Taka reakcja dała Wojtkowi sygnał, że to, co ważne dla niego, jest szanowane. Młodszy syn, który złamał zasady, mógł sam ocenić, że popełnił błąd i samodzielnie podjąć kroki naprawcze. Zachowanie ojca, który wzmocnił działanie żony, wsparło obu chłopców. Perspektywa oglądania z tatą i analizowania kolekcji jest przyjemną wizją zarówno dla starszego, jak i dla młodszego brata.

Wsparcie rodziców w kłótni między rodzeństwem

Dorośli wchodzący w konflikt między dziećmi często popełniają błąd – próbują natychmiast stłumić ich emocje. Nie rozumiejąc źródła konfliktu, podejmują autorytarne decyzje, których rodzeństwo najczęściej nie podziela, więc podporządkowuje się rodzicom albo zaczyna ukrywać złość. Żadne z tych rozwiązań nie sprzyja nabywaniu umiejętności kontrolowania emocji i rozwiązywania sytuacji trudnych. Lepiej pozostawić rodzeństwu możliwość podejmowania decyzji i szukania rozwiązań tak, aby samo mogło zdobywać cenne doświadczenie.






Maria Tuchowska
Nauczyciel dyplomowany, polonista i teolog. Posiada wieloletnie doświadczenie w pracy z dziećmi i młodzieżą w placówkach integracyjnych różnego poziomu, edukator, coach, przeprowadziła ok. 600 szkoleń z zakresu kompetencji psychospołecznych nauczycieli, prawa oświatowego, pracy z dziećmi i młodzieżą z różnego typu zaburzeniami. Specjalizuje się również w tematyce dotyczącej zagadnień związanych z obecnością rodziców w szkole.


Interesuje Cię ta tematyka? Przeczytaj również:

Najbardziej aktualne artykuły: