Uczeń z zaburzonym zachowaniem – strategie pracy

Potoczna definicja zaburzonego zachowania dotyczy wszelkich zachowań ucznia, które są trudne dla nauczycieli. Zwykle towarzyszą im zaburzenia emocji i duży stopień rozregulowania. Z obserwacji nauczycieli wynika, że problem ten dotyczy od 10% do 30% uczniów w szkole, jednocześnie ta jednak niewielka grupa uczniów angażuje około 50% do 70% energii nauczycieli. Uczeń z zaburzonym zachowaniem utrudnia proces nauczania i wychowania. Co zatem można zrobić?

Zaburzenia zachowania to jedno z najczęściej występujących zaburzeń w wieku dorastania, w okresie dziecięcym i młodzieżowym. Uczeń nie respektuje uznanych społecznie norm, odmawia chodzenia do szkoły, wykazuje skłonności do agresji wobec innych, niszczy przedmioty, okłamuje itp. Zwykle w szkole nauczyciele mówią o trudnych dla nich zachowaniach ucznia, które uniemożliwiają im spokojne prowadzenie lekcji. Zachowania trudne mogą występować sporadycznie i wówczas są uwarunkowane konkretnymi przyczynami, jak np. trudna sytuacja domowa. Mogą też przybrać utrwalony wzorzec zachowania, który często jest nieadekwatny do sytuacji. O zaburzonym zachowaniu ucznia mówimy wówczas, kiedy jego nieadekwatne do sytuacji zachowanie staje się regułą. Uczeń w różnych sytuacjach i w relacjach z różnymi osobami, zarówno nauczycielami, jak i rówieśnikami, prezentuje stałe i stereotypowe zachowanie. Zmieniają się sytuacje, zmieniają się ludzie, a zachowanie jest takie samo.

Szkodliwość zaburzeń zachowania

Zaburzone zachowanie jest zawsze szkodliwe zarówno dla otoczenia, jak i dla samego ucznia, który je prezentuje i towarzyszą mu przykre emocje.

  • Otoczenie zwykle ma dość, rodzice pozostałych uczniów domagają się natychmiastowego usunięcia „trudnego” ucznia z klasy, ponieważ to zaburza proces uczenia się.
  • Rówieśnicy zazwyczaj boją się zachowań rówieśnika i jego samego.
  • Sam uczeń przeżywa złość, wstyd, poczucie winy, czasem zazdrość.
Warto sobie uzmysłowić, że sytuacja szkolna takiego ucznia jest nie do pozazdroszczenia. Jest on nielubiany, izolowany z grupy rówieśniczej i w większości sytuacji karany przez nauczycieli.

Kara jako nieskuteczny sposób pracy z uczniem z zaburzonym zachowaniem

Kiedy uczeń łamie normy, obowiązkiem nauczyciela jest interweniować, czyli podjąć takie działania wychowawcze, które powstrzymają destrukcyjne zachowanie i zapobiegną podobnym w przyszłości. Dlatego warto zadać sobie pytanie, czy kara będzie skutecznym narzędziem wychowawczym?

Co się dzieje w sercu ucznia, który jest karany?

  • Czuje się skrzywdzony, a dorosły oczekuje poczucia winy i skruchy.
  • Uczeń w poczuciu krzywdy nie bierze odpowiedzialności za swoje zachowanie, a przerzuca je na karzącego nauczyciela.
  • Uwaga ucznia skupiona jest na nauczycielu, który go ukarał, a nie na jego zachowaniu.
  • Ból emocjonalny, który przeżywa ukarany uczeń odwraca jego uwagę od refleksji nad zachowaniem.
W konsekwencji uczeń zapomina, co zrobił, a mocno jest skupiony na zachowaniu nauczyciela i nawet, jeśli powstrzyma swoje zachowanie, to nie dlatego, że dokonał refleksji nad tym, co jest dobre, a co złe, tylko dlatego, że odczuwa strach przed kolejnym ukaraniem. Pamiętajmy, że karząc ucznia wpadamy w rolę prześladowcy, a uczeń w rolę ofiary. Zachęcam zatem do refleksji:

  • Co ma do stracenia ukarany uczeń, w myśl słów: „Co mi Pani zrobi? Obniży mi Pani ocenę zachowania?”,
  • Czy kara robi na uczniach jakieś wrażenie?
  • Jak ukarany uczeń postrzega nauczyciela i czy to zbliża ich w relacji?
W szkole są różne kary, np. obniżenie oceny z zachowania, uwaga do dziennika, zakaz udziału w zawodach sportowych, zakaz wyjazdu na wycieczkę klasową, zakaz udziału w jakichś uroczystościach szkolnych itp. Kara to również tzw. logiczne konsekwencje, choć tak tego nie nazywamy. Uczeń, który jest karany, wielokrotnie przeżywa upokorzenie i zaczyna jeszcze bardziej walczyć. Swoim zachowaniem pokazuje: „nie złamiesz mnie”. Wówczas między nim a nauczycielem dochodzi do bardzo destrukcyjnej gry, która prowadzi do eskalacji kar i do eskalacji zachowania. Konsekwencją tego są wypowiadane przez nauczycieli słowa: „Nic już na niego nie działa, stanęliśmy pod ścianą, jesteśmy bez wyjścia”.

Strategie korygujące inne niż kary

Zaburzone zachowanie ucznia to złożony problem i dlatego nie pomogą tu spontaniczne działania nauczycieli czy wychowawcy. Potrzebna jest przemyślana strategia, którą będą w miarę możliwości realizowali wszyscy uczący ucznia nauczyciele. Aleksandra Krasowska proponuje, aby opracować dla takiego ucznia strategię, której efektem są ustalenia nauczycieli, jak zmienią swoje zachowanie i swoją komunikację względem ucznia. Jeśli chcemy, żeby zmienił się uczeń, to najpierw nauczyciel musi zmienić swój stosunek do niego. Proponowana strategia jest opracowywana na spotkaniach wszystkich uczących ucznia nauczycieli, podczas których moderator spotkania (najlepiej, aby był to ktoś nieznający ucznia) pomaga nauczycielom dojść do rozwiązania. Szczegółowo, jak przebiega budowanie strategii, można dowiedzieć się, uczestnicząc w szkoleniach na temat zaburzeń zachowania dostępnych na platformie Akademia Librus:

Analiza zaburzonego zachowania

W analizie zachowania wykorzystujemy obserwację, podczas której nauczyciel skupia się na wybranym trudnym zachowaniu ucznia, oceniając je w skali od 0 do 10, według następujących kryteriów:

  • czas trwania niepożądanego zachowania,
  • natężenie niepożądanego zachowania, czyli na ile jest ono dotkliwe dla samego ucznia i dla otoczenia.
Na skali „0” oznacza brak niepożądanego zachowania, a 10 – bardzo silne zaburzone zachowanie. W zespole nauczyciele umawiają się też, jak długo będą obserwować dane zachowanie. Zwykle jest to okres tygodnia albo dwóch. Następnie po ustalonym czasie wspólnie omawiają swoje bądź co bądź subiektywne obserwacje.

Po co analizujemy zachowanie?

Analiza zachowania może nam posłużyć do zastosowania metody ABC.

A – Opis tego, co się zdarzyło tuż przed zachowaniem, jaki jest jego kontekst, jakie bodźce wywołało to zachowanie, np. prowokacja kolegi.
B – Opis zachowania ucznia, co konkretnie zrobił, bez ocen czy interpretacji.
C – Opis, co nastąpiło po tym zachowaniu, jakie były reakcje nauczycieli, rówieśników. Czy ich reakcje raczej wygasały czy wzmacniały niepożądane zachowanie.

W metodzie ABC mamy wpływ na A i na C . Możemy więc się zastanowić, co następnym razem możemy zrobić, aby nie doszło do niepożądanego zachowania. Mamy też wpływ na C, czyli swoje reakcje, które warto przeanalizować, na ile wzmacniają trudne zachowanie ucznia. Co może wzmacniać np. karanie, logiczne konsekwencje, zastraszanie, grożenie, wyśmiewanie itp.

a_uczen_z_zaburzonym_zachowaniem_strategie_pracy_LS_graf.jpg

Pozytywne podsumowanie

Okazuje się, że zauważenie tego, co uczeń zrobił dobrze w ciągu dnia lub podczas lekcji i zakomunikowanie tego publicznie może być skutecznym sposobem na zmianę zachowania ucznia. Pozytywne podsumowanie to najprostsza metoda, bo wymaga jedynie naszej uważności. Czyli warto po lekcji odpowiedzieć sobie na pytanie: „Co mój uczeń zrobił dobrze?” i powiedzieć o tym, np.:

  • przyszedł na czas po przerwie,
  • podniósł rękę, jak chciał coś powiedzieć,
  • czekał cierpliwie na swoją kolej.
Zdarza się, że kiedy omawiam z nauczycielami metodę pozytywnego podsumowania, słyszę głosy, że przecież uczeń nam nie robi żadnej łaski, że przyszedł punktualnie na lekcje, to jego obowiązek. Oczywiście że tak, ale jeśli chcemy zmienić zachowanie ucznia, to musimy zwrócić uwagę szczególnie na pozytywy w jego zachowaniu i je komunikować.

Jak mamy w klasie tzw. „rozrabiakę klasowego”, to zwykle nie mamy z tym uczniem za dobrych relacji. Zdarza się nawet, że jak nie ma go na lekcji, to z ulgą oddychamy i myślimy: „będzie dziś spokój”. To właśnie trudna relacja czy właściwie jej brak są powodem tego, że niejako „walczymy ze sobą”. Za profesorem Jackiem Pyżalskim zachęcam, aby próbować odbudowywać te relacje – np. przysiąść się do takiego ucznia na przerwie i zainteresować się nim: co lubi, czego nie lubi, co się ostatnio wydarzyło w jego życiu. Pomocne mogą być pytania:

  • „Hej, co tam u Ciebie?”,
  • „Jak się masz?”,
  • „Jak Ci minął weekend?”.
Te pytania pozwalają na powolne odrzucanie nieprzyjemnych myśli i emocji, jakie uczeń żywi do nauczyciela, w kierunku myślenia: „ten nauczyciel mnie lubi, zależy mu na mnie”. A jak się kogoś lubi, to nie będzie mu się sprawiać przykrości swoim zachowaniem.

Nawet, jak będziemy się starać nie dopuszczać do pojawienia się niepożądanych zachowań, to i tak będą one miały miejsce w szkole. Dlatego warto się zastanowić, dlaczego uczeń się tak zachowuje? Jaka niezaspokojona potrzeba kryje się pod tym zachowaniem? Co tak naprawdę uczeń próbuje nam zakomunikować tym zachowaniem? Być może ucieka w ten sposób od wymagań edukacyjnych, które są dla niego za wysokie albo chce uniknąć zajęć lub jest wykluczany społecznie. Pułapką, w którą często wpadają nauczyciele, pracując z takimi uczniami, jest karanie ich. Kara to sprawianie uczniowi przykrości. Dlatego warto się zastanowić, czy uczeń zmieni swoje zachowanie, na czym przecież tak bardzo nam zależy, jeśli będzie tego doświadczał w szkole. Maria Montessori mówi, że w pracy z trudnym zachowaniem ucznia musi on doświadczyć od otoczenia tyle dobra, ile doświadczył zła.




Źródła:
  • „Uczeń z zaburzeniami zachowania”, Aleksandra Karasowska, ORE,
  • „Zaburzenia zachowania u dzieci”, Artur Kołakowski, Wydawnictwo GWP, 2020.

Marzena Jasińska
Trener, dyplomowany coach, doradca rodzinny. Od lat wspiera rodziców w konsultacjach indywidualnych oraz warsztatach psychoedukacyjnych. Swoją pracę opiera na filozofii Jespera Juula, założeniach Rodzicielstwa Bliskości oraz Porozumienia Bez Przemocy. Specjalizuje się w zakresie neurodydaktyki oraz uczenia się uczniów. Ekspert rozwoju osobistego, komunikacji, negocjacji. W swojej pracy zajmuje się także tematyką mediacji szkolnych, procesów grupowych, zarządzania zmianą w organizacji i zarządzania zespołem. Prywatnie mama dwóch dorosłych synów.


Interesuje Cię ta tematyka? Przeczytaj również:

Najbardziej aktualne artykuły: