Trudne rozmowy z rodzicami uczniów #doskonalenie
Współpraca z rodzicami – czy jest możliwa?
O trudnej współpracy na linii rodzic-nauczyciel słyszę od dawna. Nauczyciele zarzucają rodzicom, że są roszczeniowi i trudni, zaś rodzice mówią,
Jak budować mosty w relacji z rodzicami?
Podoba mi się określenie, które promuje Agnieszka Stein, że rodzice są ekspertem od dziecka, ponieważ znają swoje dziecko dłużej niż nauczyciel i wiedzą o nim więcej. Dlatego, kiedy zapraszamy rodzica do współpracy, warto o tym pamiętać. Co jeszcze pomaga:- Najpierw wysłuchanie, potem dopytywanie, aby ustalić wspólne rozumienie znaczeń (np. co to znaczy, że uczeń jest dobrze przygotowany do lekcji). Ważny jest szacunek i akceptacja rodzica, który może inaczej postrzegać rzeczywistość.
- Otwartość na inny punkt widzenia niż nasz.
- Dzielenie się pomysłami, spostrzeżeniami, nieudzielanie rad. Można to wyrazić słowami:
- „Chcę, żeby Pani o tym wiedziała”,
- „Wydaje mi się to ważne i dlatego o tym mówię”.
- „Chcę, żeby Pani o tym wiedziała”,
- Mówienie otwarcie o sobie i swoich potrzebach (pomocny tu jest język osobisty).
- Pytanie o potrzeby rodzica (w czym możemy pomóc).
- Powstrzymywanie się od formułowania pochopnych wniosków i ocen.
- Jeśli jest taka potrzeba, to dawanie sobie i rodzicowi czas na podjęcie decyzji.
- Branie odpowiedzialności za to, co dzieje się w naszej relacji z uczniem i nie obwinianie za to rodzica, a raczej pytanie o radę, co działa, a co nie działa na ich dziecko.
Oczekiwania rodziców względem nauczycieli
Cenną wskazówką dla nauczycieli w budowaniu współpracy z rodzicami mogą być opracowane na podstawie badań (A. Kargulowa i W. Żłobicki 2000/2014) oczekiwania rodziców. Choć od ich publikacji minęło blisko 20 lat, to jakże są one nadal aktualne. O jakich oczekiwaniach mówią rodzice:- Chcą, aby nauczyciele informowali ich na bieżąco o postępach edukacyjnych dziecka i ewentualnych kłopotach, czyli wtedy, kiedy się pojawią.
- Chcą, aby nauczyciele nie tylko informowali ich o postępach dziecka, ale też udzielali im wskazówek, nad czym i jak trzeba popracować.
- Chcieliby liczyć na radę i pomoc nauczyciela w rozwiązaniu problemów wychowawczych. Oczekują fachowej wiedzy, a nie obarczania ich winą za to, że nauczyciele mają z ich dzieckiem kłopot.
- Oczekują szacunku i tego, aby nauczyciel o ich dziecku rozmawiał z nimi indywidualnie, a nie na forum.
Podstawy dobrej współpracy
- Stworzenie dobrej atmosfery.
- Takt pedagogiczny.
- Właściwa komunikacja z rodzicami.
- Uwzględnianie obu stron.
- Zakładanie dobrych intencji każdej strony.
- Współpraca jest dobrowolna – nikogo nie można do niej zmusić.
Jak budować dobrą atmosferę do rozmowy?
- Warto zadbać o ciche i spokojne miejsce do rozmowy, gdzie nikt przez dłuższy czas nie będzie nam przeszkadzał. Pamiętajmy, że rodzica zapraszamy, a nie wzywamy na spotkanie.
- Zadbajmy o opiekę dla dziecka, jeśli jeszcze jest w szkole, żeby nie siedziało pod drzwiami sali, w której prowadzimy dialog z rodzicem.
- Ustalmy dogodny dla każdej strony czas spotkania.
- Komunikujmy się spokojnie, bez oskarżeń i oceny.
- Starajmy się nie używać słów: „zawsze”, „nigdy”, „powinna Pani”, czy wymagać od rodzica wytłumaczenia zadając pytanie „dlaczego?”.
- Używajmy technik aktywnego słuchania – język osobisty, parafraza, pytania otwarte.
Jak mogłaby przebiegać rozmowa z rodzicami?
1 krok – rozpoczęcie rozmowy, powitanie rodzica, podziękowanie za przyjście, przedstawienie swoich intencji, dlaczego chcieliśmy się spotkać, dlaczego dla nas to spotkanie jest ważne.2 krok – przedstawmy mocne strony ucznia, opiszmy za pomocą faktów trudności.
3 krok – poprośmy rodziców, aby przedstawili, jak oni widzą sytuację, co o niej myślą.
4 krok – uszanujmy punkt widzenia rodziców i wspólnie zastanówmy się nad przyczynami problemu.
5 krok – podział zadań, co może zrobić nauczyciel, co mogą zrobić rodzice, aby pomóc dziecku.
6 krok – umówmy się na spotkanie konsultacyjne sprawdzające, jak podjęte zobowiązania działają w praktyce.
Pamiętajmy, że kiedy w szkole mamy trudną sytuację z uczniem i zapraszamy na spotkanie rodzica, celem jest porozumienie, co można zrobić w tej sytuacji, aby pomóc dziecku. To dlatego rodzice i nauczyciele to jedna drużyna grająca do tej samej bramki. Zwróćmy również uwagę, że to, co się dzieje w relacji uczeń-nauczyciel, jest naszą odpowiedzialnością, a nie odpowiedzialnością rodzica. Rodzic może nas wesprzeć i powiedzieć, co dziecko mówi o tej sytuacji, z czym do rodzica przychodzi, z czym jest mu trudno. Nie czyńmy z rodzica pośrednika, który ma komunikować dziecku to, co chciałby mu powiedzieć nauczyciel.
Bariery, które utrudniają nam współpracę
- Brak umiejętności budowania relacji opartej na dialogu i empatycznej komunikacji.
- Budowanie relacji opartej na zasadzie „wielepka”, czyli ja wiem lepiej.
- Przekonanie, że jedynym celem szkoły, a tym samym nauczyciela jest przygotowanie ucznia do egzaminu, klasówki czy sprawdzianu i realizowanie jak największej partii materiału.
- Stosowanie jedynie ocen jako narzędzia motywującego ucznia.
- Omawianie problemu ucznia bez jego udziału, czyli stawianie na spotkania trójstronne.
- Przerzucanie odpowiedzialności na rodziców i oczekiwanie, że to oni spowodują, że ich dziecko będzie „grzecznym” uczniem i dostosuje się do wymagań szkoły i nauczyciela.
Dlaczego nie warto mieć złych relacji z rodzicami uczniów?
Ponieważ skutkuje to:- narastaniem problemów – do trudności ucznia dochodzi jeszcze problem w relacji z jego rodzicami,
- brakiem motywacji do działania, niechęcią do nauki i odpuszczaniem zajęć przez ucznia,
- wzajemną niechęcią nauczyciela i rodzica, która się tylko pogłębia,
- często chaosem informacyjnym, z którego może korzystać niekoniecznie konstruktywnie sam uczeń, a tym samym jego problemy jeszcze się pogłębiają,
- trudnościami w podjęciu skutecznych działań pomocowych na rzecz ucznia,
- wypaleniem emocjonalnym nauczyciela.
Nie eskalujmy problemów
Brak czy trudna współpraca nauczyciela i rodzica często doprowadza do eskalowania problemu. Dochodzi do wzajemnego obwiniania, oceniania przy nie wspierających emocjach. Dlatego warto tak jak z uczniami, tak i z rodzicami na jednym z pierwszych spotkań ogólnych – tzw. „wywiadówek” – opracować zasady współpracy. Warto słuchać oczekiwań rodziców co do np. tematyki lekcji wychowawczych, realizacji programu wychowawczo-profilaktycznego itp. Zachęcajmy, aby rodzice wyrażali swoje poglądy, jak ta współpraca ma wyglądać. To, co na pewno jest pomocne, to akceptacja i pozytywne nastawienie.Najbardziej sprzyjająca współpracy jest perspektywa, w której spotkanie rodzica i nauczyciela to spotkanie jednego człowieka z drugim. W tej relacji każdy jest w pozycji dorosłego i ma prawo do własnej perspektywy, własnego zdania i chronienia własnych granic. A rodzice mają dodatkowo prawo do obrony swojego dziecka. Pamiętajmy też, że przyczyną trudności w dialogu rodzica ze szkołą mogą być ich własne doświadczenia jako uczniów. Wielu rodziców swoją bezradność, bezsilność czy podporządkowanie ujawnia w relacji z nauczycielem z czasów, kiedy sami byli uczniami. To, że rodzic prezentuje wobec nas trudną postawę może być podyktowane właśnie jego wspomnieniami z okresu szkoły. To wymaga życzliwości i szacunku. Pamiętajmy, żeby to, co różni rodzica i nauczyciela nie dzieliło, a skłaniało do współpracy i dialogu.
Literatura
- Nauczyciel w drodze do profesjonalizmu. A. Kozubska, R. Koc, P. Ziółkowski. Bydgoszcz 2014. Wyższa Szkoła Gospodarki. Wydawnictwo Uczelniane.
- Nowa szkoła. Anna Szulc. Wydawnictwo Natuli. Szczecin 2019.
- Szkoła wspólnych działań. Czyli o relacjach i współpracy. Jarosław Kordziński. Wydawnictwo Wolters Kluwer. Warszawa 2017.
Marzena Jasińska
Trener, dyplomowany coach, doradca rodzinny. Od lat wspiera rodziców w konsultacjach indywidualnych oraz warsztatach psychoedukacyjnych. Swoją pracę opiera na filozofii Jespera Juula, założeniach Rodzicielstwa Bliskości oraz Porozumienia Bez Przemocy. Specjalizuje się w zakresie neurodydaktyki oraz uczenia się uczniów. Ekspert rozwoju osobistego, komunikacji, negocjacji. W swojej pracy zajmuje się także tematyką mediacji szkolnych, procesów grupowych, zarządzania zmianą w organizacji i zarządzania zespołem. Prywatnie mama dwóch dorosłych synów.
Interesuje Cię ta tematyka? Przeczytaj również: