„Nie masz prawa zabrać mi telefonu. Mam prawo do prywatności! Nie masz prawa bez pytania wchodzić do mojego pokoju!”. Ile razy zdarzyło Ci się usłyszeć te albo podobne komunikaty od swojego dziecka? Bo mnie wielokrotnie. Dziecko ma swoje prawa i obowiązki i warto z nim o tym rozmawiać. Jak pogodzić to z wychowaniem? W przeciwieństwie do pokolenia swoich rodziców, a tym bardziej dziadków, współczesne dzieci bardzo szybko dowiadują się o tym, jakie mają prawa.
I nikt przy zdrowych zmysłach raczej nie będzie kwestionował tego, że to dobrze. Dzieci mają swoją godność i są samodzielnymi istotami ludzkimi, więc jako takie podlegają tym samym prawom co dorośli, a więc przede wszystkim – prawom człowieka. Mają prawo do nauki, do informacji, do ochrony przed poniżającym traktowaniem, do swobody wypowiedzi czy prywatności. Powyższe gwarantuje im Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej i inne dokumenty, na przykład Konwencja o Prawach Dziecka. Te normy są zagwarantowane w tylu miejscach, że czasami wydaje się oczywistością, że wszystkie dzieci o nich wiedzą. Tymczasem w praktyce bywa różnie. Jeśli chcesz mieć pewność, że Twoje dziecko zna swoje prawa i obowiązki, sam je z nimi zapoznaj. Koniecznie w szerszym kontekście.
Jak rozmawiać z dziećmi o prawach i obowiązkach
- Dostosuj przekaz do wieku, ale nie czekaj na magiczną granicę typu „dwanaście czy dziesięć lat”, od której możesz taką rozmowę zacząć. Nie ma dziecka zbyt małego na to, by poznać swoje prawa. Nawet cztero- czy pięciolatek powinien wiedzieć, że nikt nie ma prawa go upokarzać, wyśmiewać, prześladować czy naruszać jego prywatności.
- Nie czekaj aż Twoje dziecko pozna swoje prawa w przedszkolu czy szkole. Na pewno tak będzie, bo jest to obowiązkowy punkt w edukacji młodego człowieka, ale przekaz uzyskany od rodziców ma inną (niejednokrotnie silniejszą) moc, a rozmowa na temat praw i obowiązków może stanowić dla obu stron okazję do wymiany doświadczeń, podzielenia się wątpliwościami i po prostu budowania relacji.
- Rozmawiając o prawach, koniecznie wyjaśnij dziecku, dlaczego zostały stworzone. Podkreśl, że ich celem jest ochrona każdego człowieka przed naruszeniami, bez względu na wiek.
- Nie zapomnij podkreślić, że wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się prawo do wolności drugiej osoby.
Deklaracja Praw Człowieka i Obywatela w artykule IV głosi, że „Wolność polega na możności czynienia wszystkiego, co nie szkodzi drugiemu; w ten sposób wykonywanie praw naturalnych każdego człowieka nie ma innych granic niż te, które zapewniają korzystanie z takich samych praw innym członkom społeczeństwa”.
- Każde dziecko powinno wiedzieć, że ma prawa, ale inni ludzie też je mają. I jego obowiązkiem jest respektowanie tych praw tak samo, jak obowiązkiem innych ludzi jest respektowanie jego granic.
- Mówiąc o prawach, nie pomijaj obowiązków. Wielu współczesnych rodziców obawia się, że jeśli zacznie mówić o tym, co dziecko powinno robić, to sprawi, że dziecko będzie się bało upominać o swoje prawa i przez to może je spotkać jakaś krzywda. To zupełnie błędne założenie. Młody człowiek ma wiele praw (których uświadomienie jest m.in. rolą rodziców), ale ma też obowiązki. To jest fakt. Pomijanie go jest zakłamywaniem rzeczywistości i sprawia, że taka osoba wyrasta w poczuciu, że ma tylko prawa, co wcześniej czy później skutkuje bolesnym zderzeniem z rzeczywistością.
- Podkreśl, że zapisane w dokumentach państwowych prawa z założenia nie kolidują z prawem rodziców do wychowywania dzieci zgodnie z ich wartościami i światopoglądem. Wyjątkiem są tu niezwykle rzadkie sytuacje, gdy dochodzi do zachowań niebezpiecznych, zagrażających dobrostanowi dziecka, np. zaniedbania, celowego unikania obowiązku szkolnego, wykorzystywania do pracy zarobkowej itd.
- Jeśli zależy Ci na tym, żeby dziecko Cię dobrze zrozumiało, odwołuj się do przykładów. Sformułowanie: „każdy człowiek ma prawo do tożsamości” może być niejasne nawet dla wielu dorosłych. Ale gdy podasz przykład, chociażby taki, jak przedstawiony poniżej, sformułowanie stanie się dla dziecka o wiele jaśniejsze.
„Nauczyciel w szkole nie powinien celowo przekręcać niczyjego nazwiska (np. aby ośmieszyć taką osobę), bo odbiera wtedy takiej osobie tożsamość. Nazwisko, podobnie jak wiedza o pochodzeniu czy obywatelstwo, są częścią tożsamości osoby. Do tego taki nauczyciel narusza jeszcze kolejne prawo, bo upokarza młodą osobę, łamiąc tym samym zakaz poniżającego traktowania”.
- Zachęć dziecko do mówienia Ci o wszelkich przejawach łamania praw człowieka (np. jeśli rodzice kolegów dziecka czytają jego wiadomości tekstowe w telefonie, to stanowi to łamanie prawa do prywatności i jest naruszeniem granic dziecka) w jego otoczeniu i wskaż, gdzie można szukać pomocy w takiej sytuacji.

Niektórzy rodzice, gdy mowa o prawach dziecka, wydają się zagubieni i niespokojni. Często słyszymy, że „skoro młodzi ludzie mają teraz tylko prawa, to gdzie miejsce na moją władzę rodzicielską. Tylko czekać, aż dzieci wystąpią przeciwko rodzicom. Już teraz można usłyszeć od niektórych, że rodzice łamią ich prawa. To kiedyś było nie do pomyślenia!”. Rzeczywiście, wiele rzeczy, w tym świadomość młodych ludzi w zakresie ich praw, była kiedyś nie do pomyślenia. Podobnie, jak nie do pomyślenia było kilkadziesiąt lat temu, że będziemy się komunikować za pośrednictwem maili albo że prace na uczelni za nieuczciwych studentów będzie pisała sztuczna inteligencja. Ale to, że coś było nie do pomyślenia kilka czy kilkadziesiąt lat temu, nie znaczy, że wtedy było lepiej. Niewiedza nigdy nie jest lepsza, a między prawami dzieci i prawami dorosłych (którzy też przecież mają swoje prawa!) nie ma i nie powinno być sprzeczności.
„To, że prawa nie zależą od wykonywanych obowiązków, nie oznacza, że rodzice nie mogą ukarać dziecka, kiedy swoich obowiązków nie wykonuje. Jeżeli dzieci nie wykonują obowiązków, można je ukarać, na przykład nie dając nagrody czy pozbawiając przywilejów, ale nie można pozbawić praw” - mówi Elżbieta Czyż, koordynator programu praw dziecka Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Rozmawianie z własnymi dziećmi o tym, że mają prawa, nie jest więc podkopywaniem gałęzi rodzicielskiego autorytetu. Wprost przeciwnie. Jest tworzeniem stabilnego gruntu relacji dziecko-rodzic.
Jak reagować na łamanie praw dziecka
Podczas rozmowy na temat praw i obowiązków dziecka, możemy się dowiedzieć od naszej pociechy, że jest świadkiem lub nawet przedmiotem łamania praw dziecka. Oto przykładowe wypowiedzi młodych ludzi, którzy o takim łamaniu w swoim środowisku opowiedzieli, choć podobne przykłady pewnie można by mnożyć.
„Mówisz, że każdy ma prawo do swobody wypowiedzi, a jak Zuzia na niemieckim powiedziała do nauczycielki, że uważa jej ocenę za niesprawiedliwą, to nauczycielka się zirytowała i krzyknęła do niej, że dzieci i ryby głosu nie mają, a jak się nam coś nie podoba, to możemy zaraz mieć karną kartkówkę. Do końca lekcji wszyscy bali się odezwać, bo nikt przecież nie chce mieć karnej kartkówki”. (dziewczyna, 15 lat)
„Ostatnio, po rozmowie z naszą wychowawczynią, tata zmusił mnie do podania hasła do telefonu i przejrzał całą historię moich rozmów na komunikatorze. Mówił, że się o mnie martwi, ale czułem się jakbym był nagi, taki byłem tym upokorzony!”. (chłopak, 16 lat)
„Mama wychowuje mnie sama. Nie mamy mieszkania, mieszkamy w cztery osoby u babci, w jednym małym pokoju. Lekcje odrabiam na kolanach albo na parapecie w kuchni. Jak to się ma do praw dziecka?”. (dziewczyna, 13 lat)
Słysząc takie lub podobne wypowiedzi, warto uświadomić młodemu człowiekowi, że
nie ma w nas zgody na łamanie praw dziecka. Każdą taką sytuację należy jednak traktować indywidualnie. W przypadku łamania prawa przez nauczyciela, warto porozmawiać z samym zainteresowanym, jeśli to nie pomoże, zgłosić się do dyrektora szkoły, a w ostateczności, jeśli sytuacja się nie poprawia (a nawet eskaluje) do Kuratorium Oświaty.
Instytucją powołaną do pomocy materialnej jest Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej właściwy dla danego miejsca zamieszkania. Przypadki łamania praw dziecka można też zgłaszać do
Rzecznika Praw Dziecka (strona internetowa:
www.800121212.pl lub telefon 800 12 12 12). Może to zrobić również osoba nieletnia.
Najważniejsze, aby uświadomić dziecku, że przypadków łamania prawa nie można lekceważyć i są dorośli, którzy chcą i mogą mu pomóc. Źródła - O prawach dziecka całkiem poważnie, Instytut Psychologii Zdrowia Polskiego Towarzystwa Psychologicznego, Czasopismo „Niebieska Linia” 2001.
Lilka Poncyliusz – Guranowska Autorka jest anglistką i dziennikarką (absolwentką m.in. Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych), nauczycielem dyplomowanym, egzaminatorką i autorką wielu pozycji (w tym czterech książek) z zakresu metodyki nauczania języka angielskiego i komunikacji międzyludzkiej. W marcu 2023r. ukazała się jej nowa książka, poradnik dla nastolatków z zakresu komunikacji społecznej – „Być nastolatkiem i przetrwać. Psychologia komunikacji”. Prywatnie jest mamą siedemnastolatki i trzynastolatka.