Dlaczego warto chwalić ucznia?

Usłyszałam kiedyś wypowiedź nauczyciela: „Chwalić trzeba za coś, a w tej klasie nie ma za co”. Czy rzeczywiście chwalić trzeba „za coś”? I czy trzeba chwalić? Co można zyskać chwaląc, a co można stracić (nie)chwaląc?

Dlaczego uczniowie lubią być chwaleni?

Pochwała wyrażona przez dorosłego wobec dziecka (nastolatka) jest odbierana jako ważny sygnał dotyczący osiągnięcia. Dorosły (nauczyciel), mający wiedzę i doświadczenie w zakresie, w którym chwali, występuje jako autorytet. Chwaląc za dobrze wykonane zadanie, za postęp, za zaangażowanie, daje młodemu człowiekowi nie tylko przyjemność, ale utwierdza w przekonaniu, że wybory dziecka/nastolatka były właściwe (pisząc wybory, mam na myśli kierunek dociekania, rozwiązania problemu, decyzje o stopniu zaangażowania itd.).

Pochwały wzmacniają samoocenę uczniów i wpływają na wzrost zaufania do swoich kompetencji, co przekłada się także na poczucie wartości. A uczeń, który wierzy w samodzielne osiągnięcie sukcesu i sprawia mu radość działanie, za które jest pewien pochwały, jest zmotywowany do działania i ta motywacja utrzymuje się nawet wtedy, gdy pojawiają się trudności.

Co zyskuje uczeń, który jest chwalony?

Najcenniejszą korzyścią dla ucznia – w mojej ocenie – jest umacniająca się wysoka samoocena i mocne poczucie wartości, ponieważ zabezpiecza młodego człowieka przed różnego rodzaju dołkami psychicznymi i emocjonalnymi na skutek pojawiających się trudności i sytuacji problemowych trudnych do rozwiązania. Wiara we własne możliwości zbudowana na fundamencie sukcesów zauważanych i docenianych przez osoby znaczące, to silne wzmocnienie na czas dorastania, ale zaowocuje także w życiu dorosłym.

Uczniowie, którzy są chwaleni, mniej się skupiają na udowadnianiu swojej wartości i walce o akceptację dorosłych opiekunów, a więcej na radości osiągania kolejnych celów. To przekłada się na motywację, zaangażowanie, samodzielność i kreatywność, chroni przed biernością, nudą i zniechęceniem, gdy uczeń, niepewny swoich możliwości, z niepokojem czeka na ocenę nauczyciela lub na jego podpowiedź, co w danej sytuacji ma zrobić. Takie postawy skutkują w dorosłym życiu: dzieci chwalone w dzieciństwie, osiągają sukcesy i nie boją się nowych wyzwań, łatwiej radzą sobie w sytuacjach problemowych lub wtedy, gdy popełniają błąd. Te, od których wymagano bardzo wiele i ciągle skupiano się na niedomaganiach, w dorosłym wieku nadal boją się błędu i płacą wysoką emocjonalną cenę za ciągłe udowadnianie, że dadzą radę.

Co zyskuje nauczyciel?

Dla nauczycieli niewątpliwą korzyścią z zauważania sukcesów i postępów u uczniów jest wejście w rolę sprzymierzeńca: tego, który dmucha w skrzydła swoim wychowankom, czuwa, by było bezpiecznie i pozwala im frunąć tak wysoko, jak chcą i potrafią. Taka rola jest wymagająca, ponieważ wiąże się z wyrażeniem zgody, aby uczniowie – zgodnie z zasadami postępu – przerośli swojego mistrza. Jednak mieć w pełni zaangażowanych w swój rozwój młodych, pełnych radości z poznawania, dociekania, odkrywania, poszukiwania, to piękna wizja pracy nauczyciela. Aby ją zrealizować, trzeba skoncentrować swoje wysiłki wokół organizowania przestrzeni edukacyjnej, która sprzyja uczeniu się uczniów z różnymi potrzebami edukacyjnymi i zauważać każdy postęp. Równocześnie zyskuje się czas – bo uczniowie zmotywowani, pewni swego, działają samodzielnie – na wsparcie (i docenienie wysiłków) tych, którzy mają kłopoty edukacyjne. Też się to Państwu podoba?

Wiem, że dla wielu nauczycieli, którzy przeżywają teraz bardzo trudne dni w edukacji, może to być wizja naiwna i niemożliwa do realizacji. Jednak wiedzieć o tym, co możliwe, a co nie, można dopiero wtedy, gdy się spróbuje… To jak zacząć? Ustalić mocne strony wychowanków i skupić się na sytuacjach, które mogę przez pochwały wzmacniać.

a_dlaczego_warto_chwalic_ucznia_LS_graf.jpg

Jak chwalić, aby zyskać?

1. Doceniać wysiłek i zaangażowanie, niekoniecznie efekt

Nie każdy uczeń osiąga efekty, które byłyby dla niego (i dla nauczyciela) spektakularne i godne pochwały. Jednak zauważanie postępu może wpłynąć na zaufanie młodego człowieka do siebie, wzmocnienie motywacji i efekty przyjdą. Nawet jeśli nie takie, jakby nauczyciel oczekiwał, to jeśli są „na miarę” ucznia – super!

2. Chwaląc, skupiać się na tym, kto jest chwalony

Rzucenie w przestrzeń klasy „Niezła robota!” pozostawi niedosyt. No bo jakby rzeczywiście była „niezła”, to byłaby warta zatrzymania się i pochylenia nad nią. Chwila, gdy staję przed uczniem i patrząc z uśmiechem w jego oczy, wypowiadam szczere „Niezła robota, co? Jak myślisz?!” ma znacząco różną wagę.

3. Chwalić tak, aby uczeń wiedział, że to on jest autorem sukcesu

Wydaje się takie oczywiste, że słowa: „Podoba mi się… Dobrze zrobiona praca… Gratuluję…” to pochwały. A jednak rodzi się pytanie: czy praca jest dobra dlatego, że podoba się nauczycielowi? A „dobrze zrobiona” dlatego, że spełnia oczekiwania nauczyciela? Może więc trzeba zmienić te komunikaty na takie, które jednoznacznie powiedzą uczniowi, kto jest autorem tego sukcesu: „Widzę, że jesteś bardzo zadowolona ze swojej pracy… Po Twoim uśmiechu wnioskuję, że podoba Ci się efekt?...”.

4. Nazywać konkretnie to, co się chwali, bez dodatkowych uwag

Każde: „Udało Ci się… Nareszcie…” odbiera pochwale całą jej pozytywną siłę oddziaływania. Dlatego: „Zapracowałaś na to!... Cieszę się razem z Tobą!...”.

5. Chwalić natychmiast po zauważeniu postępu czy osiągnięcia

Odroczenie pochwały w czasie umniejsza jej znaczenie. Aby rzeczywiście przynosiła wszystkie wymienione powyżej skutki, powinna wybrzmieć natychmiast po zauważeniu postępu czy osiągnięcia ucznia. Jeśli sytuacja nie pozwala na zwerbalizowanie pochwały (bo np. inni skoncentrowani są ciągle na ćwiczeniu, a jeden z uczniów już zakończył go z sukcesem), może ją zastąpić szczery uśmiech, gest (podniesiony kciuk czy kółeczko z kciuka i palca wskazującego), teatralny ukłon (ale tylko wtedy, gdy nasze relacje z uczniem gwarantują zrozumienie tego gestu jako rzeczywistego znaku uznania).

6. Tworzyć okazje do pochwalenia

To może się dziać na wiele sposobów. Z mojego punktu widzenia podawanie uczniom konkretnych wskaźników osiągnięcia celu (sformułowanych operacyjnie: nazwać, rozróżnić, rozwiązać, zaplanować…) może być jednym z takich sposobów. Uczniowie wiedzą dokładnie, kiedy cel zostanie osiągnięty i sami potrafią ocenić na jakim poziomie (wie, rozumie, stosuje w sytuacjach typowych i nietypowych), a to pozwala im przeżywać sukces na miarę swoich możliwości, nauczycielowi zaś zostaje przypieczętować ten sukces pochwałą: „Widzę, że jesteś zadowolony, doceniam wysiłek!... Obserwowałam Twoje zaangażowanie, jestem pod wrażeniem pracy, jaką wykonałeś…”

Czy trzeba więc chwalić „za coś”?

W artykule na temat chwalenia dzieci, który adresowany jest do rodziców, napisałam o swoim zachwycie nad zdaniem, które przeczytałam kiedyś w mało znaczącej broszurze: „Chwalenie jest obowiązkiem dorosłych wobec dzieci”. Zachwyt wywołało słowo: „obowiązek”. To dorosły jest odpowiedzialny za tworzenie dobrych warunków rozwojowych dla dzieci, to po stronie dorosłego jest odpowiedzialność za poczucie bezpieczeństwa dziecka, za umożliwianie młodym doświadczania świata i budowanie swojej samooceny i poczucia wartości tak, aby mogli sprostać wyzwaniom wieku dorosłego. A jeśli to wszystko ma miejsce w środowisku, gdzie dzieci są chwalone, to chwalenie JEST obowiązkiem dorosłego. A czy trzeba chwalić „za coś”? Zależy jak to „coś” rozumiemy: jeśli jako efekt, to nie zawsze za efekt. Ale jeśli to „coś” rozwiniemy i wyliczymy: efekt, wysiłek, postawę, postęp… to brzmi już zupełnie inaczej. Chwalmy więc uczniów, niech fruną wysoko, wysoko… tam gdzie chcą!






Maria Tuchowska
Nauczyciel dyplomowany, polonista i teolog. Posiada wieloletnie doświadczenie w pracy z dziećmi i młodzieżą w placówkach integracyjnych różnego poziomu, edukator, coach, przeprowadziła ok. 600 szkoleń z zakresu kompetencji psychospołecznych nauczycieli, prawa oświatowego, pracy z dziećmi i młodzieżą z różnego typu zaburzeniami. Specjalizuje się również w tematyce dotyczącej zagadnień związanych z obecnością rodziców w szkole.


Interesuje Cię ta tematyka? Przeczytaj również:

Najbardziej aktualne artykuły: