Konflikt wewnętrzny – jakim jesteś rodzajem krytyka

Konflikt określany jest jako trudna sytuacja, w której uczestniczą co najmniej dwie strony od siebie zależne i między którymi jest różnica np. zdań, celów, interesów, strategii zaspokajania potrzeb itp. Czyli istnieje pewna niezgodność, sprzeczność. Zwykle myśląc o konflikcie, mamy wyobrażenie np. rodzica i nauczyciela, którzy mają inne zdanie w określonej kwestii i trudno im się dogadać we wspólnych działania. Ten rodzaj konfliktu jest nam znany, wiele jest też artykułów w tym temacie. Dlatego w tym artykule skupię się być może na czymś dla nauczycieli nowym, a mianowicie na konflikcie wewnętrznym.

Konflikt wewnętrzny dotyczy jednej osoby. Okazuje się, że każdy z nas doświadcza konfliktów wewnętrznych. To taka „walka”, która rozgrywa się w naszej głowie. Najczęściej polega na sprzeczności przekonań, w które wierzymy lub sprzeczności tego, czego chcemy np. „Chcę iść na spotkanie z przyjaciółmi” vs. „Lepiej zostanę w domu i sprawdzę na jutro klasówki”. Zwykle wtedy w naszej głowie pojawiają się dwa sprzeczne dialogi:

  • Jeden mocno przekonuje, że warto iść na spotkanie, bo długo nie widzieliśmy się z przyjaciółmi, chętnie posłuchamy, co u nich słychać i odpoczniemy od pracy.
  • Drugi zaprzecza pierwszemu, mówiąc: „Twoi uczniowie już 2 tygodnie czekają na to, aż sprawdzisz klasówki. Obiecałeś(-łaś) im, że to zrobisz na jutro”.
Te wewnętrzne sprzeczności dość mocno utrudniają nam podejmowanie decyzji i to nawet tych najprostszych. Co tu więc robić?

Co może być pomocne?

Jedną z najprostszych metod jest zadawanie sobie pytania „Co Ci to da?” aż do momentu, kiedy poczujemy, że nie ma dalszej odpowiedzi na ostatnie z postawionych pytań, np.:

  • „Chcę wieczorem pójść na spotkanie z przyjaciółmi”.

    Co Ci to da?
  • „Spędzę miło czas w dobrym towarzystwie”.

    Co Ci to da?
  • „Odpocznę od pracy, zrelaksuje się”.

    Co Ci to da?
  • „Będę mieć więcej energii na kontakt z uczniami”.

    Co Ci to da?
  • „Lepsze relacje z podopiecznymi”

    Itd.
Podobnie należy postąpić w drugim przypadku.

  • „Chcę dziś wieczorem sprawdzić klasówki moich uczniów”.

    Co Ci to da?
  • „Wywiążę się z danej im obietnicy”.

    Co Ci to da?
  • „Zachowam opinię nauczyciela, dla którego uczniowie są ważni”.

    Co Ci to da?
  • „Wzmocni to moje relacje z uczniami”.

    Co Ci to da?
  • „Wpłynie to pozytywnie na atmosferę w klasie”.

    Itd.
Efekty prowadzenia takich negocjacji ze sobą mogą być dość zaskakujące. Może się okazać, że to, co początkowo wyglądało jako wewnętrzny konflikt, wcale nim nie jest, a Ty wybierzesz to działanie, które jest najbardziej korzystne dla Ciebie i Twoich uczniów.

a_konflikt_wewnetrzny_jakim_jestes_rodzajem_krytyka_LS_graf.jpg

Wewnętrzny krytyk

Zwykle, kiedy pójdziemy bez refleksji za jednym z tych rozwiązań, np. spotkania się z przyjaciółmi, to pojawią się w naszej głowie tzw. krytykujące myśli, czyli odezwie się nasz wewnętrzny krytyk np. „Jak mogłeś(-łaś) być taki(-a) beznadziejny(-a) i myśleć tylko o sobie”, „Zawiodłeś(-łaś) swoich uczniów i co im teraz powiesz?!”, „Jesteś do niczego, nie można na Ciebie liczyć, z niczym się nie wyrabiasz” itp. Idziemy wówczas „po całości”, mocno deprecjonując swoją osobę. Michał Pasterski pisze o 7 rodzajach wewnętrznego krytyka. Rozpoznajesz, którego masz w sobie?

  1. Perfekcjonista – chce robić wszystko bezbłędnie i to za pierwszym razem. Stawia wysoko standardy, których niespełnienie skutkuje obniżającym osądem. Co mówi perfekcjonista:

    • „Postaraj się bardziej”,
    • „To, co zrobiłaś, jest bezwartościowe”,
    • „Czy Ty nigdy nie możesz zrobić tego dobrze” (czytaj: perfekcyjnie).

  2. Kontroler – to on krytykuje Cię i obwinia, kiedy podejmujesz różne „niesprzyjające” Ci działania, np. jesz słodycze, choć wiesz, że Ci nie służą, sięgasz po używki. Co mówi kontroler:
    • „I co? Znowu nie dałaś rady”,
    • „Powinnaś się wstydzić”,
    • „No czego się spodziewałeś, do tego trzeba silnej woli, a Ty jej po prostu nie masz”.

  3. Zadaniowaniowiec – jest popychaczem realizacji zadań. To jego głos namawia Cię żebyś pracował(-a) jeszcze ciężej i jeszcze dłużej. To on wmawia Ci, że jesteś leniwy(-a) i jak tak dalej będzie, to niczego nie osiągniesz. Co mówi Zadaniowaniowiec?

    • „Jesteś leniwy… Jak tak dalej będzie to…”,
    • „Weź się w końcu do roboty, klasówki same się nie sprawdzą”,
    • „Jak tak dalej będzie, to nigdy niczego nie osiągniesz”,
    • „Zmotywuj się w końcu”.

  4. Podkopywacz – to on „podcina Ci skrzydła” często po to, aby uchronić Cię przed porażką czy ryzykiem. Obniża Twoją samoocenę, wmawia Ci, że jesteś nic niewarty(-a) bezwartościowy(-a) i że tak naprawdę nie masz co się starać, bo i tak Ci się nie uda. Podkopywacz mówi:

    • „Nawet nie próbuj, szkoda Twojego czasu… I tak tego nie osiągniesz”,
    • „Odpuść sobie… Po co marnować czas”,
    • „To nie ma sensu… Po co się męczyć na darmo”.

  5. Niszczyciel – niszczy Ciebie jako osobę, atakuje Twoje poczucie wartości do tego stopnia, że możesz mieć przekonanie, że nie powinieneś(-nnaś) istnieć. Co mówi Niszczyciel:

    • „Jesteś jedną wielką porażką”,
    • „Co za głupek z Ciebie”,
    • „I po co się urodziłaś”.

      Pamiętaj – to bardzo destrukcyjny głos.

  6. Obwiniacz – obwinia Cię za Twoje działania czy decyzje i to niezależnie od tego, czy są to działania podjęte czy też nie. Wmawia Ci poczucie winy. Co mówi Obwiniacz:

    • „Jak mogłeś się tak zachować”,
    • „Po co to zrobiłeś…? Będziesz tego żałować do końca życia”,
    • „To nie była dobra decyzja, oni Ci tego nie zapomną, nie wybaczą Ci tego”.

  7. Kształtujący – pozornie ma Ci służyć, ale tak naprawdę swoim głosem próbuje Cię „wepchnąć” w określone ramy społeczne, zasady, nie Twoje wartości. Chce, abyś się wpasował(-a) w schemat. Zaś chwali Cię, kiedy postępujesz zgodnie ze standardami. Co mówi kształtujący:

    • „Nie wychylaj się”,
    • „Nie wygłupiaj się”,
    • „Zastanów się, co oni o Tobie pomyślą, jak to zrobisz”.

Dlaczego warto rozpoznawać swojego wewnętrznego krytyka?

Ponieważ bardzo często są to myśli, które nam nie służą. Powodują niską motywację, brak pewności siebie oraz niskie poczucie własnej wartości. Możemy mieć więcej niż jednego krytyka w sobie. Zdarza się, że mamy swoistą mieszankę wewnętrznych krytyków oceniających nasze działanie czy sabotujących je. Kiedy zaczynamy rozumieć, że nasze myśli pochodzą od naszego wewnętrznego krytyka, to dopiero wtedy możemy się od niego uwolnić, a w konsekwencji doprowadzić do tego, aby nam służył. Zamiast iść za słowami wewnętrznego krytyka, zastanów się, co jest przyczyną tego, że postąpiłeś(-łaś) tak, a nie inaczej.

Np.: „Co jest przyczyną tego, że zamiast sprawdzać klasówki, spotkałem się ze znajomymi?”.

Może się okazać, że wcale nie jesteś leniwy(-a) czy beznadziejny(-a), a jest to kwestia priorytetów.

Każdy z nas doświadcza konfliktów wewnętrznych i spotyka się ze swoim wewnętrznym krytykiem. Mamy osobowość złożoną z wielu części. Człowiek nie jest jednym wielkim monolitem. Codziennie dotykają nas różne wewnętrzne konflikty – od tych prostych, czy pójść na kawę czy do kina, po bardziej skomplikowane – czy zmienić pracę. To, co nam pomaga, to uświadomienie sobie tego, akceptacja i rozważanie różnych perspektyw. Pomaga postawa wewnętrznego negocjatora, który pozwoli, aby obie strony się usłyszały i doceniły, a następnie podjęły mądrą decyzję, bez poczucia winy.






Źródła:
  • Insight. Michał Pasterski, Wydawnictwo Helion. Gliwice 2016.

Marzena Jasińska
Trener, dyplomowany coach, doradca rodzinny. Od lat wspiera rodziców w konsultacjach indywidualnych oraz warsztatach psychoedukacyjnych. Swoją pracę opiera na filozofii Jespera Juula, założeniach Rodzicielstwa Bliskości oraz Porozumienia Bez Przemocy. Specjalizuje się w zakresie neurodydaktyki oraz uczenia się uczniów. Ekspert rozwoju osobistego, komunikacji, negocjacji. W swojej pracy zajmuje się także tematyką mediacji szkolnych, procesów grupowych, zarządzania zmianą w organizacji i zarządzania zespołem. Prywatnie mama dwóch dorosłych synów.


Interesuje Cię ta tematyka? Przeczytaj również:

Najbardziej aktualne artykuły: